Reklama

Muzyka łagodzi obyczaje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojkowice Kościelne, mała miejscowość w dekanacie siewierskim, przy trasie A-1, tylko do niedawna słynęła z pięknego, romańskiego i jedynego w Polsce sanktuarium Matki Bożej Dobrej Drogi. Teraz wszyscy wiedzą, iż od prawie 10 lat działa tutaj i rozwija się także Młodzieżowa Orkiestra Dęta "Strażak" przy Ochotniczej Straży Pożarnej Wojkowice Kościelne.

Zespół powstał w 1991 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza parafii ks. kan. Edwarda Wicińskiego i komendanta jednostki OSP w Wojkowicach Jana Landeckiego.

Orkiestra od samego początku zyskała sobie rzesze sympatyków. Wielu, którzy zaczynali w 1991 r. nadal muzykuje. Zespół dalej pozyskuje sobie nowych,młodych muzyków. Obecnie grupa liczy 30 osób między 11 a 23 rokiem życia.

Dyrygentem jest Pan Józef Marczyński. - Uwielbiam młodzież i bardzo dobrze mi się z nią współpracuje. Cieszę się, że spośród tylu możliwości spędzania wolnego czasu nastolatkowie wybierają m.in. zajęcia w orkiestrze - mówi kapelmistrz. - Myślę, że to dobrze, że są jeszcze młodzi, którzy chcą krzewić polską kulturę i muzykę - dodaje.

Repertuar orkiestry jest bardzo zróżnicowany. - Gramy marsze, polki, walce ale także muzykę klasyczną najsłynniejszych światowych kompozytorów oraz rozrywkową.

Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zarówno koneserzy melodii poważnych jak i wielbiciele nowoczesnych hitów - zapewniają muzycy.

Swoją grą i obecnością grupa uświetniła szereg uroczystości religijnych i okolicznościowych w swojej parafii i nie tylko a ostatnio także w świecie. Występuje na koncertach, przeglądach orkiestr, konkursach i festynach. Mięliśmy okazję słyszeć ich m.in. w Jawiszowicach, Wolbromiu, Pińczycach, Częstochowie, Zawierciu i wielu innych miastach. W tym roku 4 maja zespół brał udział w Konkursie Orkiestr Strażackich na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tam zajął 4 miejsce. Do kalendarza imprez na stałe wpisane zostały Dni Ziemi Siewierskiej, na obchodach których co roku obecna jest nasza orkiestra.

W ub.r. w Polsce przebywała Włoska Orkiestra im. Giuseppe Verdiego z Cicagny z Włoch. Podczas pobytu w naszym kraju odwiedziła ona również polską grupę w Wojkowicach. - Razem graliśmy utwory polskie i włoskie. Mogliśmy poznać nawzajem swoje kultury - wspominają Polacy. - Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ mogliśmy zawrzeć nowe, ciekawe, znajomości. Z niektórymi osobami regularnie korespondujemy - mówią.

W dniach 21-27 czerwca br. wojkowicka orkiestra gościła na zaproszenie zespołu włoskiego w słonecznej Italii. Ta egzotyczna wyprawa dostarczyła wszystkim wrażeń i atrakcji. Orkiestra spotkała się ze swoimi włoskimi rówieśnikami, dużo koncertowała m.in. na Mszy św. odprawionej specjalnie w ich intencji w sanktuarium Nostra Signiore dei Miracoli w Cicagni oraz na odpuście ku czci św. Jana w sąsiedniej miejscowości. Poza tym młodzież spotkała się z Biskupem, który pochodzi z owego miasteczka na na co dzień mieszka w Watykanie i jest blisko Ojca Świętego.

26 lipca ubiegłego miesiąca orkiestra była obecna na audiencji generalnej. Specjalnie dla niej przygotowane były miejsca siedzące przed samą Bazyliką św. Piotra przy ołtarzu Ojca Świętego. W planie całej audiencji było tylko 45 sekund przeznaczonych na granie, natomiast zespół koncertował całe 3 kwadranse. Papież bardzo ucieszył się, gdy usłyszał polskie piosenki "Hej sokoły" i "Góralu czy Ci nie żal?", a wszyscy Polacy obecni na Placu św. Piotra włączyli się do śpiewu. Na koniec popłynęła melodia "Sto lat", a Ojciec Święty uśmiechał się i machał ręką do orkiestry. Potem "Strażacką" spotkał nie lada zaszczyt. Sam Ojciec Święty zaprosił zespół do wspólnej fotografii. - Kiedy podeszliśmy do Jego Świątobliwości Jan Paweł II zapytał nas, skąd jesteśmy. My natychmiast odpowiedziliśmy, że z Wojkowic Kościelnych, k. Siewierza, diecezja sosnowiecka. A na to Papież uśmiechnął się i zanucił "Od Siewierza jechał wóz" - wspominają pielgrzymi.

- To niezwykłe szczęście! Czujemy się wybrańcami losu. Mieć zdjęcie z samym Janem Pawłem II? Nawet nam się to nie śniło - dodają. Rodzice muzyków oglądali swoje pociechy na ustawionych telebimach i, tak samo jak oni, byli bardzo wzruszeni. Niektórzy płakali, ale były to łzy szczęścia. Wycieczka dostarczyła orkiestrze przyjemności i wspomnień, które na długo pozostaną w jej pamięci. Jak zgodnie twierdzą: "Aż żal było wyjeżdżać".

W 2001 r. zespół obchodzi jubileusz 10-lecia istnienia. Mimo tak młodego wieku zdobyli już bardzo dużo. Już dziś składamy im najserdeczniejsze życzenia. Aby swoją piękną grą zachwycali wszystkich. Nie tylko w Polsce i w Europie, ale teraz na całym świecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stare wino do starej beczki, młode wino do młodej beczki

Rozważanie do Ewangelii Mt 9, 14-17

Czytania liturgiczne na 5 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

A jednak młodzi „są światłem” - nietypowa obrona pracy dyplomowej na UKSW. I gratuluję Wspólnocie Dom Przymierza

W takiej obronie dyplomu na UKSW jeszcze nie uczestniczyłam! A to za sprawą studentki dziennikarstwa, która napisała pracę licencjacką podyktowaną pasją i… misją! Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam, o co właściwie chodzi.

Wraz z innymi członkami komisji egzaminacyjnej siedzimy w sali wykładowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy wrażenie, że upał dochodzi do 50 stopni Celsjusza. Kolejni studenci, ocierając pot z czoła, dzielnie wchodzą na końcowy egzamin połączony z obroną pracy, z reguły zachwycają odpowiedziami, dojrzałymi sądami – są już jacyś inni, niż wtedy, gdy rozpoczynali studia. „W czasie dorośli”, jak rzekłby poeta. Promotorzy i recenzenci prac są dumni, im także udziela się nastrój wielkiego święta. I tak jest faktycznie co roku. Dlatego tak bardzo lubię ten czas na uczelni.
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanka w rządzie Syrii: różnorodność jako szansa

2025-07-05 17:23

[ TEMATY ]

szansa

chrześcijanka

różnorodność

rząd Syrii

PAP/EPA

Flaga syryjska

Flaga syryjska

Jedyna kobieta i jedyna chrześcijanka w syryjskim rządzie tymczasowym podkreśla różnicę między religijnością a radykalizmem. W rozmowie z niemieckim magazynem „Der Spiegel” Hind Kabawat powiedziała, że ufa rządowi kierowanemu przez islamistów, że kraj po wojnie poprowadzi on w dobrą przyszłość. 51-letnia polityk przyznała, że kocha swoją religię i chodzi do kościoła, „ale to nie znaczy, że nienawidzę wszystkich niechrześcijan”. Przeciwnie, chrześcijaństwo pomogło jej rozumieć i kochać inne religie.

Dotyczy to również innych religii. Prawdziwy muzułmanin musi kochać innych - ponieważ taka jest po prostu religia” - , powiedziała Kabawat. Jej zdaniem, aby odbudować kraj, ważne jest zachowanie umiarkowania. „Mamy wspólną wizję lepszej przyszłości, więc odłóżmy ideologię na bok. Przy stole negocjacyjnym bierzmy pod uwagę pozytywne strony naszych różnych przekonań i dajmy priorytet Syrii”, wyjaśniła Kabawat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję