W sportowych zmaganiach wzięło udział 150 zawodników z 10 miast południowej Polski. Oprócz gospodarzy, czyli przedstawicieli Warsztatów Terapii Zajęciowej i Środowiskowego Domu Samopomocy w Jaworznie, przybyli reprezentanci ośrodków: z Zakopanego, Katowic, Miechowa, Zawoi, Chorzowa, Bytomia, Mikołowa i Rybnika. Nowością tegorocznych zmagań było to, że w 9 konkurencjach niepełnosprawnych uzupełniali ich w pełni sprawni rówieśnicy z jaworznickich szkół oraz gospodarze miast z których przybyli. Była to niezwykła okazja do tego, by zobaczyć burmistrzów, prezydentów, przewodniczących rad zdobywających punkty dla swoich drużyn na parkiecie, a nie w zaciszu gabinetów. Zawody były rozgrywane przy komplecie publiczności. Zmagania niepełnosprawnych i pełnosprawnych zawodników obserwowali bowiem ich koledzy z okolicznych szkół. Uwaga - nie zabrakło nawet przedszkolaków. Była to więc prawdziwa impreza integracyjna. Do tego profesjonalną oprawę muzyczną przygotował zespół Marka Malisza. Nad prawidłowym przebiegiem sportowych konkurencji i sprawiedliwym naliczaniem punktów czuwało 4 sędziów. Jak na olimpijskie standardy, były to znane sportowe sławy: Ryszard Czerwiec - piłkarz, reprezentant Polski; Kazimierz Orzeł - maratończyk, olimpijczyk z Montrealu, uczestnik maratonu w Nowym Jorku; Robert Gortat - bokser, pięciokrotny mistrz Polski i Bogdan Wołkowski - trzynastokrotny mistrz świata w trikach bilardowych.
Jako, że zawody miały w nazwie przymiotnik „olimpijskie”, dlatego i tok trwania cechował olimpijski rytm. Była uroczysta prezentacja drużyn z honorowym „kółeczkiem” wokół parkietu, czyli „stadionu olimpijskiego”. Było uroczyste zapalenie znicza, którego dokonał Jakub Legutko, zawodnik z Mikołowa. Nie zabrakło nawet ślubowania olimpijskiego, które przed bp. sosnowieckim Adamem Śmigielskim SDB złożyła Magda Trzebuniak z Zawoi.
„Jeden z wybitych wychowawców młodzieży, jakim był św. Jan Bosko postawił przed swoimi wychowankami 3 zasady: stale bądź radosny, zawsze idź naprzód i nie martw się. Dziś ja stawiam przed wami te same 3 zasady. Mając na uwadze wspaniałą rywalizację, która jak mniemam doprowadzi was do szlachetności, do poszanowania każdego, bez względu na to czy ktoś stanie na pierwszym miejscu czy zdobędzie miejsce ostatnie, apeluję: idźcie zawsze naprzód i nie martwcie się, bo Bóg jest zawsze z wami” - podkreślił bp Śmigielski.
Organizatorzy zawodów przygotowując imprezę postawili sobie jasne cele. Nie chodziło im o wyniki sportowe, ale integrację. „To jest przysłowiowe pięć minut dla osób niepełnosprawnych i upośledzonych umysłowo. Oni bardzo rzadko mają okazję uczestniczyć w tego typu zawodach. Jeśli sami dla nich czegoś nie zrobimy, to raczej tego nie mają” - powiedziała Niedzieli Ewa Lichtańska, organizatorka olimpiady. I udało się! Radości oraz zadowolenia i dumy osób niepełnosprawnych nie sposób zmierzyć, ale można je ocenić po ilości uśmiechów, a ich były tysiące.
Pomóż w rozwoju naszego portalu