Reklama

Dobroć dłoni...

Moje spotkanie z Matką Teresą z Kalkuty (3)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Łukomska: - Nie było to jedyne spotkanie Ojca z Matką Teresą?

O. Andrzej Kukła: - Matkę Teresą spotkałem potem jeszcze kilkakrotnie, jednakże nie potrafię wyrazić mojej wdzięczności Bogu za to właśnie z nią spotkanie, jak się potem okazało jedyne w swoim rodzaju, ale nie ostatnie. Ponieważ jednak było pierwsze - pozostanie dla mnie na zawsze najważniejsze.

- Matka Teresa z Kalkuty znana była z niezwykłej pobożności, ufności i wiary?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Przypomina mi się jedna sytuacja, gdy w klasztorze niedaleko rzymskiego Koloseum siostry rozdawały, tak jak we wszystkich klasztorach sióstr miłosierdzia, posiłki ubogim. Jednego dnia, kiedy Matka Teresa była akurat w tym klasztorze, siostry jak zwykle wyszły na ulice Rzymu, aby zebrać coś dla potrzebujących - ale tego dnia przyniosły bardzo mało. Do klasztoru codziennie przychodziło około trzystu, czterystu żebraków, żeby dostać jakąś kanapkę, jakąkolwiek strawę, lub kubek ciepłego napoju. Tego dnia siostry wróciły około godziny 11.00 i zawiadomiły swoją przełożoną, że nie mają zbyt wiele i trzeba chyba będzie zrobić zakupy. Przełożona tego klasztoru podeszła do Matki Teresy i powiedziała: „Matko, nie mamy dzisiaj co dać tym ubogim”. Na to Matka Teresa odpowiedziała: „Chodźmy, do kaplicy matko, chodźmy do kaplicy i pomódlmy się, bo Pan na pewno nie zostawi sług swoich z pustymi rękoma. Prośmy Maryję o wstawiennictwo, bo jej matczyne serce na pewno nie pozwoli, żeby głodni odeszli z niczym od furty klasztornej”. Przełożona klasztoru poszła za Matką Teresą i modliła się razem z nią. Za kwadrans dwunasta nie wytrzymała napięcia, podeszła do Matki Teresy i powiedziała: „Matko, tam już słychać głosy tych, którzy przychodzą. Oni chcą dostać jedzenie, a my nie mamy im co dać”. A Matka Teresa swoim słabym, delikatnym głosem odparła: „Siostro, módl się. Pan Bóg dotrzymuje obietnic. Módl się, on się zatroszczy, tylko trzeba mieć wiarę. Trzeba mieć wiarę i ufność”.

- Zwykłemu człowiekowi trudno jest zrozumieć tak bezgraniczne zaufanie w Bożą Opatrzność. Czy Matka Przełożona nie miała żadnych wątpliwości?

Reklama

- Opowiadała mi dalej, że pomyślała sobie: „Wiara wiarą, a głodni głodnymi i stoją pod drzwiami”. Zaczęła już zastanawiać się, do którego sklepu podjechać i już powiedziała jednej siostrze, żeby była gotowa i kupiła jakieś bułki albo chociaż krojony chleb. Potem wróciła do Matki Teresy. A ona dalej w cichości przed obrazem Maryi modliła się, prosząc Jezusa, aby nie zostawił głodnych bez niczego. Gdy minęła godzina 12.00 siostry odmówiły Anioł Pański i nagle zadzwonił telefon. Przełożona wybiegła myśląc, że to któraś siostra, ale usłyszała pytanie, czy to klasztor sióstr miłosierdzia. Gdy potwierdziła, głos w słuchawce poinformował, że dzwoni z rzymskiego lotniska Fiumicino. Właśnie jedna z linii lotniczych odwołała lot transkontynentalny i mają do oddania ponad trzysta gotowych posiłków. Czy wobec tego mogą je do klasztoru dostarczyć za pół godziny? Siostra przełożona ze wzruszenia nie umiała nawet odpowiedzieć nic więcej poza słowem „tak”. Poszła do kaplicy i powiedziała do Matki Teresy: „Matko, Twoje modlitwy zostały wysłuchane - możesz już wstać”. A Matka Teresa, jak każda kochająca matka powiedziała: „Siostro, uklęknij jeszcze, bo teraz trzeba Panu Bogu za to podziękować. Trzeba Matce Najświętszej podziękować, bo Jezus i Maryja dotrzymują swoich obietnic. Tylko my tak często nie wierzymy, tylko my tak często liczymy jedynie na własne siły, nie dowierzając, że Maryja naprawdę nas kocha”.

- To przepiękna i wzruszająca historia...

- Tak, to jeden z przykładów niesamowitego zawierzenie Panu Bogu, którego dzisiaj tak często nam brakuje. Być może warto czasem przypomnieć sobie osobę maleńkiej Zakonnicy z Kalkuty, która nawet w bardzo trudnych sytuacjach w Bogu pokładała nadzieję i nigdy się nie zawiodła.

- Dziękujemy za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: List do Mikołaja z DPS-u

2025-12-04 16:30

[ TEMATY ]

aarchidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

List do Mikołaja z DPS-u

List do Mikołaja z DPS-u

Już po raz szósty osoby schorowane i samotne z Domów Pomocy Społecznej w Łodzi otrzymają paczki świąteczne od darczyńców.

Fundacja List do Mikołaja z DPS-u już po raz kolejny organizuje świąteczną akcję, której celem jest spełnienie marzeń i drobnych pragnień osób mieszkających w łódzkich Domach Pomocy Społecznej. Często są to osoby samotne, schorowane, a nawet pozbawione kontaktu z rodziną – dlatego każda paczka świąteczna ma dla nich ogromne znaczenie. Każdy mieszkaniec DPS-u miał możliwość napisania własnego, symbolicznego listu do Mikołaja. Wśród próśb podopiecznych łódzkich domów nie były wygórowane potrzeby.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: bp Piotrowski zatwierdził w diecezji ruch kobiecy Serce Kecharitomene

2025-12-05 13:15

[ TEMATY ]

Serce Kecharitomene

Karol Porwich/Niedziela

Biskup kielecki Jan Piotrowski wyraził zgodę na obecność w diecezji kieleckiej ruchu formacyjno-modlitewnego Serce Kecharitomene, który jest przeznaczony dla kobiet. Wspólnota powstała w odpowiedzi na aktualne potrzeby duchowej i moralnej formacji kobiet w duchu nauczania Kościoła katolickiego do bycia dobrą chrześcijanką oraz odpowiedzialną kobietą, żoną i matką na wzór Maryi.

W diecezji kieleckiej Ruch SK zawiązał się w lutym br., a od czerwca podjął właściwą formację. - Błogosławieństwo i zgoda księdza biskupa są widzialnym znakiem naszego trwania we wspólnocie Kościoła - zauważają uczestnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję