Reklama

XIII Festiwal Twórczości Maryjnej w Great Meadows

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Latem redakcję Niedzieli w Częstochowie odwiedziła Sabina Szafrankowska z Nowego Jorku, która z wielkim zaangażowaniem opowiedziała nam o życiu Polonii amerykańskiej mieszkającej w rejonie tej metropolii, a przede wszystkim o Festiwalach Twórczości Maryjnej, które odbywają się od 13 lat w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Great Meadows w stanie New Jersey.
Najpierw nieco historii. Parafia Świętych Piotra i Pawła powstała dzięki wysiłkom ok. 50 polskich rodzin, które na początku lat dwudziestych XX wieku mieszkały w Great Meadows. Rodziny te zakupiły opuszczony budynek szkolny i przebudowały go na kościół. Parafia została ustanowiona w styczniu 1921 roku, a pierwszą Mszę św. w tym kościele sprawowano 15 sierpnia tego samego roku. W 1959 roku podjęto decyzję o zburzeniu starego i budowie nowego kościoła, pamiątki Milenium Chrztu Polski. Parafia zaczęła tętnić bogatym życiem duchowym i kulturalnym po 1985 roku, co wiąże się z objęciem funkcji proboszcza przez ks. Ignacego H. Kuziemskiego, redemptorystę. Wydarzeniem historycznym była intronizacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która miała miejsce 3 maja 1986 roku. Od tamtej pory Matka Boża Emigrantów z Great Meadows jest inicjatorką i przewodniczką wielu wspaniałych i trwających do tej pory inicjatyw. W 1988 roku po raz pierwszy zorganizowano sierpniową pielgrzymkę pieszą do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. Już w następnym roku zainicjowano całonocne czuwania modlitewne w pierwsze soboty miesiąca. W 1990 roku ks. Ignacy Kuziemski powołał w parafii oddział amerykańskiej organizacji Knights of Columbus, której został kapelanem.
W maju 1994 roku odbył się pierwszy Festiwal Twórczości Maryjnej, którego pomysłodawcami byli Józef Czyż - muzyk oraz Sabina Szafrankowska - fotografik. - Celem inicjatorów Festiwalu było i jest krzewienie wiary oraz twórczości sakralnej - mówi Sabina Szafrankowska. - Ważne jest dla nas także integrowanie Polonii amerykańskiej oraz niesienie przesłania do przedstawicieli innych narodowości mieszkających na tym terenie. Nie możemy zapomnieć o naszych wspaniałych tradycjach. Bądźmy dumni z tego, że inne narody mogą wiele nauczyć się od nas. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w pieszej pielgrzymce do Amerykańskiej Częstochowy uczestniczą także przedstawiciele innych nacji.
Wielka determinacja i zaangażowanie inicjatorów sprawiają, że Festiwale trwają do dziś. Tak jak na początku, mają one bogaty program, obejmują twórczość literacką, muzyczną i plastyczną, która Sabinie Szafrankowskiej, z racji uprawiania zawodu artysty fotografika, jest szczególnie bliska.
W tym roku pomysłodawczyni wieczorów poezji i kierownik organizacyjny Festiwalu Zofia Ringwelska z zespołem artystów i wykonawców przedstawiła interesujący program literacko-muzyczny poświęcony Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II oraz ks. Janowi Twardowskiemu. Temat papieski: Ojciec Święty w oczach dziecka przygotowała także artystka Teresa Rysztof, prezentując laureatów konkursów szkół polonijnych wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Nie ma możliwości, by przedstawić wszystkich uczestników Festiwalu, artystów i wykonawców. Pokłosiem Festiwalu są często udziały w koncertach, wystawach i kontakty z Polish American Poets Academy, założonej przez Barbarę Aleksandrowicz.
Sabina Szafrankowska przybliżyła nam część plastyczną Festiwalu, w której dominowali artyści polscy. Ciekawe były prace twórców z kraju: Klary Stolp - Totus Tuus - rysunek tuszem, Heleny Sawickiej Spełnienie - Madonna z Tirano - akwaforta z podmalówką, Czesława Wosia Zwiastowanie - akwaforta, Zbigniewa Jóźwika Matka Boska Żeglarzy - linoryt, Stanisława Tworzydło Ten, który jest - estampaż i Mariana Rynkiewicza Na wózku - fotografia komputerowa z diaporamy Miriam.
Polonijna artystka z Nowego Jorku Uta Szczerba w niekonwencjonalny sposób pokazała Cztery Ewangelie w instalacji na jedwabnym zwoju o ponad 10-metrowej długości, a Wojciech Trembiński ciepłem i szlachetnością napełnił postaci Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Piaskowej, w malarstwie olejnym. Emilia Czuba mówi: - Moja wiara sprawia, iż czuję głęboką ufność w Boga, a moje prace są tylko tego potwierdzeniem. Teresa Biedukiewicz podkreśla, że maluje wiarę i piękno tego świata. Credo Stefanii Cieszyńskiej brzmi: „Moim najlepszym nauczycielem jest Bóg, bez niego nic nie znaczę”. Dla Lucyny Konieczny i Danuty Bazan haft jest odskocznią od codziennego życia i chęcią dzielenia radości z innymi ludźmi.
Wielu festiwalowych twórców prezentowało wizerunki aniołów. Barbara Brookes nawiązała do tradycji, natomiast Bułgar Dymitr Lalew uwspółcześnił swojego anioła. Jego Zmęczony anioł, siedzący z bosymi podkurczonymi nogami, jest zapracowany, zatroskany, jak wielu z nas. Szczególny charakter tegorocznego Festiwalu podkreśliła rzeźba (popiersie) Jana Pawła II wykonana przez artystę Mieczysława Partykę.
XIV Festiwal odbędzie się w pierwszą sobotę maja 2007 roku. Zgłoszenia przyjmuje duchowy patron Festiwalu ks. Ignacy H. Kuziemski oraz niezastąpiony w zakresie organizacji o. Stanisław Lewiński.
Bliższe informacje: Saints Peter & Paul Church, 360 Route 46, P.O. Box 156, Great Meadows NJ 07838, tel. 908-637-4269.
Strona internetowa: www.katolickapolonia.com

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: W październiku Nocna Droga Różańcowa i Warszawski Dzień Różańcowy

2025-10-01 09:11

[ TEMATY ]

Nocna Droga Różańcowa

Warszawski Dzień Różańcowy

Karol Porwich/Niedziela

IX Nocna Droga Różańcowa i 16. Warszawski Dzień Różańcowy - to niektóre z propozycji duszpasterskich przygotowanych dla katolików w październiku w stolicy. Zgodnie z decyzją papieża Leona XIII w Kościele katolickim jest to miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej.

Pierwsze ślady modlitwy różańcowej zanotowali egipscy pustelnicy w V w. n.e. Mnisi powtarzali wielokrotnie pierwszą część modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, czyli pozdrowienie anielskie i błogosławieństwo św. Elżbiety. Drugą jej część dodano prawdopodobnie w XIV w. podczas epidemii dżumy w Europie. Ostateczny tekst „Zdrowaś Maryjo” zatwierdził papież Pius V w 1568 r.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję