Reklama

Aktualności

Franciszek: Jezus zniszczył triumfalizm swoją męką

Triumfalizm próbuje przybliżyć cel za pomocą skrótów, fałszywych kompromisów, żyje gestami i słowami, które nie przeszły jednak przez tygiel krzyża; karmi się konfrontacją z innymi, uznając ich zawsze za gorszych, błądzących, upadłych. Te nauki, płynące ze wspominanego w Niedzielę Palmową triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, przypomniał Franciszek w kazaniu podczas Mszy św., której przewodniczył 14 kwietnia na Placu św. Piotra w Watykanie. Nawiązał w nim również do przypadającego od 1986 w tę niedzielę Światowego Dnia Młodzieży, wzywając młodych, aby nie wstydzili się Jezusa i aby szli za Jego wołaniem.

[ TEMATY ]

Franciszek

Niedziela Palmowa

Grzegorz Gałązka/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto polski tekst kazania Ojca Świętego:

Owacje wjazdu do Jerozolimy i upokorzenie Jezusa. Świąteczne wołanie i okrutna zawziętość. Ta podwójna tajemnica towarzyszy co roku rozpoczęciu Wielkiego Tygodnia, w dwóch wydarzeniach charakteryzujących tę uroczystość: procesji z gałązkami palmowymi i oliwnymi na początku, a następnie w uroczystym odczytaniu opisu Męki Pańskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dajmy się wciągnąć w tę akcję ożywioną przez Ducha Świętego, aby otrzymać to, o co prosiliśmy w modlitwie: towarzyszyć z wiarą naszemu Zbawicielowi na Jego drodze i zawsze pamiętać o wspaniałej nauce Jego męki jako wzoru życia i zwycięstwa nad złym duchem.

Grzegorz Gałązka/Niedziela

Jezus pokazuje nam, jak stawić czoła chwilom trudnym i najbardziej podstępnym pokusom, zachowując w sercu pokój, który nie jest oderwaniem, nie jest obojętnością czy czymś nadludzkim, ale ufnym powierzeniem się Ojcu i Jego woli zbawienia, życia, miłosierdzia. Podczas całej swej misji doznawał On pokusy „wypełniania swego dzieła”, sam wybierając sposób i uwalniając się od posłuszeństwa Ojcu. Od samego początku, w zmaganiu czterdziestu dni na pustyni, aż do końca, w męce, Jezus odrzuca tę pokusę przez posłuszne zaufanie Ojcu.

Reklama

Także dzisiaj, gdy wkracza do Jerozolimy, pokazuje nam drogę. Ponieważ w tym wydarzeniu zły, książę tego świata miał kartę przetargową: kartę triumfalizmu, a Pan odpowiedział, pozostając wierny swojej drodze, drodze pokory.

Triumfalizm próbuje przybliżyć cel za pomocą skrótów, fałszywych kompromisów. Dąży do wskoczenia na rydwan zwycięzcy. Triumfalizm żyje gestami i słowami, które nie przeszły jednak przez tygiel krzyża; karmi się konfrontacją z innymi, uznając ich zawsze za gorszych, błądzących, nieudaczników ... Subtelną formą triumfalizmu jest światowość duchowa, która jest największym zagrożeniem, najbardziej przewrotną pokusą, zagrażającą Kościołowi (De Lubac). Jezus zniszczył triumfalizm swoją męką.

Pan naprawdę dzielił radość i cieszył się z ludźmi, z młodymi, którzy wykrzykiwali Jego imię, obwołując Go Królem i Mesjaszem. Jego serce radowało się na widok entuzjazmu i święta ubogich Izraela. Do tego stopnia, że faryzeuszom, którzy prosili Go, aby zganił swoich uczniów za ich skandaliczne owacje, odpowiedział: „Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą” (Łk 19,40). Pokora nie oznacza zaprzeczania rzeczywistości, a Jezus jest naprawdę Mesjaszem, Królem.

Reklama

Ale jednocześnie serce Chrystusa jest na innej drodze, na drodze świętej, którą znają tylko On i Ojciec: prowadzącej od „natury Boga” do „natury sługi”, na drodze upokorzenia w posłuszeństwie „aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 6-8). Wie, że aby osiągnąć prawdziwy triumf, musi uczynić miejsce dla Boga; i jest tylko jeden sposób, by zrobić miejsce Bogu: odarcie, ogołocenie się. Milczenie, modlitwa, uniżenie się. Z krzyżem, bracia i siostry, nie można dyskutować: albo się go przyjmuje, albo się go odrzuca. A ze swym upokorzeniem Jezus chciał otworzyć nam drogę wiary i nas na niej poprzedzić.

Za Nim jako pierwsza podążała tą drogą Jego Matka, Maryja, pierwsza uczennica. Dziewica i święci musieli cierpieć, aby podążać w wierze i woli Bożej. W obliczu trudnych i bolesnych wydarzeń życiowych odpowiedź wiary kosztuje „swoisty trud serca” (por. św. Jan Paweł II, enc. Redemptoris Mater, 17). Jest to noc wiary. Ale jedynie z tej nocy wschodzi świt zmartwychwstania. U stóp krzyża Maryja przemyślała na nowo słowa, którymi Anioł zapowiedział jej Syna: „Będzie On wielki [...] Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1, 32-33). Maryja na Golgocie stoi w obliczu całkowitego zaprzeczenia tej obietnicy: jej Syn umiera na krzyżu jak złoczyńca. W ten sposób triumfalizm, zniszczony upokorzeniem Jezusa, został również zniszczony w sercu Matki; oboje umieli milczeć.

Poprzedzani przez Maryję niezliczeni święci i święte szli za Jezusem drogą pokory i drogą posłuszeństwa. Dzisiaj, w Światowy Dzień Młodzieży, pragnę przypomnieć wielu młodych świętych, zwłaszcza tych „z sąsiedztwa”, których zna tylko Bóg, a których czasami lubi On nam ukazywać z zaskoczenia. Drodzy młodzi, nie wstydźcie się okazywać swego entuzjazmu dla Jezusa, głośno wołać, że On żyje, że jest waszym życiem. Ale jednocześnie nie lękajcie się iść za Nim drogą krzyża. A kiedy poczujecie, że prosi was o wyrzeczenie się siebie, o pozbycie się swej pewności, o całkowite powierzenie się Ojcu, który jest w niebie, wówczas, drodzy młodzi, cieszcie się i radujcie! Jesteście na drodze Królestwa Bożego.

Świąteczne owacje i okrutna zawziętość. Przejmujące wrażenie robi milczenie Jezusa w Jego męce. Przezwycięża też pokusę, by odpowiedzieć, by być „medialnym”. W chwilach ciemności i wielkiego ucisku trzeba milczeć, mieć odwagę milczenia, pod warunkiem, aby było to milczenie łagodne, a nie gniewne. Łagodność milczenia sprawi, że będziemy jawić się jeszcze słabszymi, bardziej upokorzonymi, a wtedy diabeł, nabierając odwagi, wyjdzie z ukrycia. Trzeba będzie się mu oprzeć w milczeniu, „zachowując swoje stanowisko”, ale z taką samą postawą jak Jezus. On wie, że wojna toczy się między Bogiem a księciem tego świata i że chodzi nie o to, by przyłożyć rękę do miecza, ale o trwanie w spokoju, będąc mocnymi w wierze. Jest to godzina Boga. A w godzinie, w której Bóg zstępuje do bitwy, musimy pozwolić Mu działać. Nasze bezpieczne miejsce będzie pod płaszczem Najświętszej Matki Boga. Czekając na przyjście Pana, który uspokoi burzę (por. Mk 4,37-41), naszym milczącym świadectwem na modlitwie dawajmy samym sobie i innym „uzasadnienie tej nadziei, która jest w nas”(1 P 3, 15). Pomoże to nam żyć w świętym napięciu między pamięcią obietnic, rzeczywistością zaciekłości obecnej w krzyżu a nadzieją zmartwychwstania.

2019-04-14 11:45

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: papież modlił się w bazylice Matki Bożej Większej

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek odwiedził dziś wieczorem bazylikę Matki Bożej Większej. Tradycyjnie przed swymi zagranicznymi podróżami Ojciec Święty modli się tam przed ikoną Maryi Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego). Jutro rano papież leci z dwudniową wizytą do Irlandii, by wziąć udział w IX Światowym Spotkaniu Rodzin w Dublinie.

Były to już 60. odwiedziny Franciszka w tej bazylice od czasu wyboru na papieża w marcu 2013 r.
CZYTAJ DALEJ

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co zrobił wykonawca?

2025-06-09 15:39

[ TEMATY ]

kapliczka

GDDKiA

Via Carpatia

droga ekspresowa

S19

Oddział Rzeszów

GDDKiA-Oddział Rzeszów

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

W Polsce realizowanych jest wiele inwestycji drogowych, w tym droga ekspresowa S19. Jest to część trasy Via Carpatia, która powstaje we wschodniej części Polski, od granicy z Białorusią do granicy ze Słowacją. Na drodze ogromnej inwestycji stanęła mała kapliczka. A właściwie stoi tu już około 100 lat.

Budowa drogi ekspresowej S19 na odcinku Babica - Jawornik to nie tylko monumentalne podpory obiektów, imponujące ilości wykorzystanej stali, betonu, sprzętu oraz ciężka praca ludzi. To również wyjątkowa historia przydrożnych kapliczek, które są integralną częścią podkarpackiego krajobrazu.
CZYTAJ DALEJ

MSZ: ewakuacja ok. 200 polskich obywateli z Izraela przez Amman w ciągu kilkudziesięciu godzin

2025-06-16 15:31

[ TEMATY ]

ewakuacja

pixabay.com

Ewakuacja polskich obywateli z Izraela, którzy tam utknęli, jest możliwa w ciągu kilkudziesięciu godzin, obejmie ok. 200 osób - poinformowała w poniedziałek wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys. Dodała, że planowany jest najpierw konwój lądowy do Jordanii, a potem samolot z Ammanu do Warszawy.

Mościcka-Dendys zaznaczyła w poniedziałek podczas konferencji prasowej po naradzie w MSZ, że przestrzeń powietrzna nad Izraelem pozostaje zamknięta, co utrudnia akcje ewakuacyjne, otwarta jest za to droga lądowa przez Jordanię. "Wdrożyliśmy scenariusz ewakuacji polskich obywateli, którzy utknęli w Izraelu przez Amman" - przekazała.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję