Reklama

Z życia drogówki

Niedziela łomżyńska 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień, jak co dzień. To jedno z tych szarych, jesiennych, sobotnich popołudni. Dwaj sierżanci z sekcji Ruchu Drogowego rozpoczynają swoją 8-godzinną służbę.
- Ciekawe, co przyniesie dzisiejszy patrol?
- To się okaże.
Na wynik rozmowy nie trzeba było długo czekać, bo zatrzymanym można zostać wszędzie. A tym bardziej pod Komendą Policji w Łomży, gdzie nieustannie nad właściwym przebiegiem ruchu drogowego czuwają policjanci. Tym razem za niewłaściwe wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym został zatrzymany i ukarany mandatem kierowca narodowości litewskiej.
W tym samym czasie na terenie miasta odbywa się mecz Legia II - ŁKS Łomża. Policjanci czuwają nad właściwym przebiegiem ruchu drogowego. Pilnują, aby nie doszło do rozruchów i zamieszek pomiędzy kibicami przeciwnych drużyn.
- Obecnie na meczach wszystko się wymieszało. Niestety, często kibic to ten, który nienawidzi policji.
- Owszem. Musi on poza tym na kogoś nakrzyczeć, kogoś pobić. Często taki kibic nosi wulgarny napis na bluzie, który nas obraża.
Po zakończonych rozgrywkach patrol zatrzymuje jednego z młodocianych kibiców, który nieustannie próbuje zwrócić na siebie uwagę. Zostaje zatrzymany za chodzenie po jezdni. Tak rozmawia z kontrolującym go sierżantem:
- Czy posiada pan przy sobie dokumenty?
- Nie.
- Wydaje mi się, że przesadza pan ze swoim entuzjazmem?
- Nie. Był taki ładny mecz. Wybaczy mi pan?
- Jaki wynik?
- 2:1 dla nas.
- No to dobrze, ale to nie jest powód, żeby chodzić po jezdni. Panu zdarza się to dziś już po raz drugi.
- Nie, możliwe!
- Jesteśmy na tyle czujni, żeby pana rozpoznać.
- A, wtedy to kałużę mijałem.
- Myślę, że nie ma tu żadnego tłumaczenia o kałużach. Żadnego!
Zatrzymany zostaje pouczony i postraszony mandatem, jeżeli jeszcze raz będzie zakłócał ruch.
- Innym zagrożeniem na drogach, oprócz kibiców, są pojazdy rolnicze - mówi jeden z sierżantów, gdy opuszczamy Łomżę i jedziemy w kierunku okolicznych wiosek. Są słabo albo wcale nie oświetlone, przez co jest sporo wypadków śmiertelnych.
Najczęstszymi wykroczeniami popełnianymi przez kierowców są przeważnie manewry i nadmierna prędkość. Sytuacjom takim sprzyja pośpiech.
Zdarza się i tak, że na widok policjanta kierowca próbuje uciec.
W naszym zawodzie jest wiele napięcia i stresu, które wpływają na człowieka ujemnie. Z czasem przychodzi rutyna, a później coraz częściej nie chcemy nawet myśleć, co mogłoby się wydarzyć. Bo nawet podczas takiej zwykłej, rutynowej kontroli, zatrzymany może być potencjalnym przestępcą.
- Bezpieczniej jest pracować w jednostce antyterrorystycznej niż tutaj w drogówce, bo tam jak idą na akcję, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że będą strzelać. A tutaj, no niestety, jeżeli byśmy mieli traktować każdego człowieka jak potencjalnego przestępcę, no to….
- Czasami nasze zachowanie może być zdradliwe, bo zawsze staramy się być uprzejmi. Cały czas jednak musimy się asekurować. Nigdy nie wiadomo, na kogo trafimy.
Kiedy docieramy na miejsce, policjanci rozpoczynają kontrolę nadjeżdżających aut. Jeden z kierowców zapytany, czy w jego miejscowości jest spokojnie? Odpowiada ze śmiechem:
- Jak pili, tak piją. Jak jeździli po pijanemu, tak nadal jeżdżą - szlakiem partyzanckim.
- Jaki to szlak? W odpowiedzi słychać tylko śmiech.
Nie u każdego skontrolowanego kierowcy wynik badania alkomatem wskazuje trzy zera.
- Nie wolno pić herbaty z rumem. Wynik pomiaru wynosi u pana 0,27 promila. Proszę o dowód rejestracyjny. Pojedzie pan z nami na komendę (każdy zatrzymany pijany kierowca zawożony jest na komendę, gdzie odbywa się powtórne badanie alkomatem i spisanie protokołu). Zaś w miejscu, w który zatrzymano pijanego kierowcę, rozgrywa się tragedia jego rodziny: żony i trójki małych dzieci. Zostali oni na miejscu zatrzymania bez kierowcy i telefonu. Obecnie toczy się sprawa w sądzie przeciw temu panu. Czy warto było pić i siadać za kierownicą?
W czasie trwania patrolu policjanci złapali trzech pijanych kierowców: jednego rowerzystę oraz dwóch kierowców aut osobowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelani wojskowi w gronie 108 Męczenników z okresu II wojny światowej

[ TEMATY ]

męczennicy

Archidiecezja Gnieźnieńska

Dziś obchodzimy wspomnienie 108 męczenników II wojny światowej. Ich beatyfikacji dokonał 13 czerwca 1999 r. na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego papież Jan Paweł II. Wśród beatyfikowanych znalazło się dziewięciu duchownych, którzy w czasie swojego życia pełnili posługę kapelanów wojskowych. Byli to bł. o. Michał Czartoryski OP, bł. ks. kpt. Franciszek Dachtera, bł. ks. kpt. Marian Górecki, bł. ks. kpt. Henryk Kaczorowski, bł. ks. kpt. Marian Konopiński, bł. ks. kmdr ppor. Władysław Miegoń, bł. ks. Józef Stanek, bł. ks. mjr Bolesław Strzelecki, bł. ks. kpl. lotny Kazimierz Sykulski.

Bł. o. Michał Czartoryski (1897-1944); dominikanin; 14 października 1915 r. będąc osobą cywilną został powołany do armii austro-węgierskiej do Reitende Artillerie Division Nr 7; zwolniony ze służby ze względu na stan zdrowia; od 1 listopada 1918 r. uczestniczył w obronie Lwowa; 8 stycznia 1919 r. wstąpił ochotniczo do Brygady Strzelców Lwowskich; 15 listopada 1920 r. został zdemobilizowany; 1 października 1926 r. podjął studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym we Lwowie; 20 grudnia 1931 r. przyjął święcenia kapłańskie w dominikańskim kościele pw. Matki Bożej w Jarosławiu; 2 lipca 1944 r. zgłosił się do III Zgrupowania AK „Konrad” i otrzymał nominację na kapelana; 6 września 1944 r., po upadku powstania na Powiślu, nie wycofał się z oddziałami powstańczymi i nie skorzystał z możliwości ukrycia się przez Niemcami w stroju sanitariusza; pozostał w powstańczym szpitalu z rannymi, gdzie został zamordowany.
CZYTAJ DALEJ

300 lat cudu u św. Piotra: Jan Kowalski odzyskał zdrowie

2025-06-12 16:33

[ TEMATY ]

Watykan

Śląsk

cud

pielgrzym

Vatican Media

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Dziś przypada 300. rocznica jednego z najbardziej spektakularnych cudów w Watykanie. 12 czerwca 1725 r. za wstawiennictwem św. Piotra zdrowie odzyskał niepełnosprawny pielgrzym ze Śląska.

Jan Kowalski został okaleczony w 1717 roku podczas oblężenia Belgradu w wojnie austriacko-tureckiej. W konsekwencji nie był w stanie samodzielnie stać na nogach. W 1725 r. przywieziono go do Rzymu na Rok Święty.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Józef Jarmuła, słynny żużlowiec Włókniarza Częstochowa

2025-06-12 19:59

[ TEMATY ]

Częstochowa

zmarły

żużlowiec

Magdalena Kowalczyk

Prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik poinformował, że zmarł były żużlowiec tego klubu, a także Śląska Świętochłowice, Józef Jarmuła. Miał 83 lata.

Jarmuła, który był ulubieńcem częstochowskuch kibiców, w roku 1974 zdobył z Włókniarzem złoty medal drużynowych mistrzostw Polski. Miał też w swoim dorobku cztery srebrne i trzy brązowe medale DMP. Sześciokrotnie startował w finałach indywidualnych mistrzostw Polski, ale nigdy nie udało mu się wywalczyć miejsca na podium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję