Reklama

Parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Kacicach

Mała Wspólnota

Niedziela kielecka 39/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki

Kacice - miejscowość należąca do gminy Słomniki i wchodząca w skład dekanatu słomnickiego była już znana we wczesnym średniowieczu. Niegdyś wieś należała do Państwa Wiślan. Jej tereny zamieszkiwały i nawiedzały różne plemiona: Scytowie, Rzymianie i Celtowie. Jak powstała parafia w Kacicach - mała wspólnota licząca zaledwie ponad 400 parafian?
Parafia w Kacicach powstała z części parafii w Prandocinie. Cała wspólnota parafialna dobrze pamięta jej początki. 8 grudnia 1978 r. w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w prowizorycznej kaplicy w Kacicach odbyła się pierwsza Msza św. Eucharystię sprawował wówczas proboszcz z Prandocina. Pierwszym proboszczem Kacic został mianowany ks. Marian Fitacz. Do parafii należą miejscowości: Kacice oraz część Lipnej Woli Dolnej.
27 grudnia 1980 r. dekretem władz diecezjalnych został powołany tu ośrodek duszpasterski. Parafię Kacice erygował bp Stanisław Szymecki 27 czerwca 1983 r. Już od 1981 r. duszpasterze parafii zaczęli prowadzić kronikę parafialną, a także księgi metrykalne ochrzczonych, zaślubionych i zmarłych. Parafinie własnym sumptem wybudowali obszerny budynek plebanii. Niedługo potem, w znajdującej się nieopodal remizie strażackiej, powstała kaplica. Z czasem rozbudowano ją nieco tak, aby wszyscy wierni mogli się pomieścić.

Jak w większej rodzinie

Reklama

Integracja małej rodziny parafialnej może nie jest tak trudnym zadaniem, jak to ma miejsce w przypadku większych parafii, jednak i tam, aby to się udało, należało podjąć wzajemny dialog i współpracę. Wierni od samego początku istnienia parafii angażują się w życie duszpasterskie. Młodzież chętnie bierze udział w liturgii słowa, w śpiewie. Podczas niedzielnej Mszy św. na organach gra Justyna Domagała. Dzieci i młodzież przygotowują wspólnie dekoracje na święta Bożego Narodzenia oraz Wielkanoc. „Licznie uczestniczą w każdych rekolekcjach. Przeżywają nauki rekolekcyjne” - mówi proboszcz parafii ks. Tadeusz Jakubek pracujący tu od 1993 r. „Parafianie uważnie słuchają nauk rekolekcyjnych i starają się żyć nimi na co dzień. Doceniają to kapłani odwiedzający parafię w różnych okolicznościach i podkreślają klimat ducha modlitwy” - opowiada ks. Jakubek.
W przygotowania do uroczystości pierwszokomunijnych Ksiądz Proboszcz stara się angażować wszystkie dzieci oraz ich rodziców. W tym roku do Pierwszej Komunii św. przystąpiło ośmioro dzieci. Ksiądz zna je osobiście, zresztą tak, jak całą młodzież, bo uczy religii w Szkole Podstawowej w Kacicach. Uczy się w niej ok. 100 dzieci. Współpraca z dyrekcją układa się dobrze. Nauczyciele angażują się duszpastersko. „To dobra kadra. Nauczyciele dają z siebie dużo” - mówi Ksiądz Proboszcz. W szkole działa świetlica środowiskowa. Niektóre dzieci uczestniczą w pozalekcyjnych zajęciach.
Z pewnością tę małą wspólnotę parafialną integrują również odbywające się każdego roku pielgrzymki do różnych polskich sanktuariów. Parafianie odwiedzili już m.in. Ludźmierz, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Marzenia pozostają

Z pozoru prowizoryczna kaplica, która powstała przecież z domu strażackiego, w środku jest bardzo zadbana. To zasługa wielu parafian. Nie szczędzą czasu. Każdego tygodnia według dyżuru przychodzą kolejne rodziny. Porządkują kaplicę, zmieniają kwiaty przy ołtarzu. Nierzadko sami ją dekorują. Na przykład kaplicę, a także teren wokół niej, zdobią figury rzeźbione przez ludowego twórcę Franciszka Wilka. „Jeśli są jakieś prace w kaplicy czy wokół niej, na miarę ich możliwości mogę liczyć na pomoc. Wspólnota jest jak większa rodzina” - tłumaczy Ksiądz Proboszcz.
Choć w przyszłości Kacice mogą liczyć jeszcze mniej mieszkańców, mimo to mała parafia ma swoje ambicje - projekt nowej świątyni. Jej makieta znajduje się blisko ołtarza. Projekt nowego kościoła wykonano w 1997 r., a rok potem został zatwierdzony przez Kurię. Czy mała wspólnota podołałaby w przyszłości takiemu wyzwaniu? Dziś nikt nie mówi o terminie rozpoczęcia prac - to zbyt poważana inwestycja, ale marzenia pozostają.

Ich troski i obawy

Przyszłość Kacic, tak jak jej codzienność - codzienność mieszkańców nierzadko borykających się z trudną sytuacją materialną i bezrobociem - nie rysuje się w jasnych barwach. Mała miejscowość, której mieszkańcy niegdyś pracowali w nieodległym Krakowie, dziś zaczyna się wyludniać. Pozostają tu jedynie starsi. Młodzi szukają szczęścia i chleba w większych miastach. Najpierw udają się na studia, a potem często już tu nie wracają. Choć mimo zmiany miejsca zamieszkania, mają sentyment do kaplicy parafialnej. „Zdarza się, że przychodzą do mnie i mówią, że chcą, aby właśnie tu odbyła się ich uroczystość ślubna” - wyznaje ks. Jakubek.
Parafia stara się dobrze współpracować z gminą w Słomnikach, jak i z podległymi jej urzędami. Pięcioro dzieci z parafii skorzystało w tym roku z kolonii Caritas. Dofinansowanie otrzymały z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Parafia współpracuje również z Gminną Organizacją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Poprzedni Księża Proboszczowie parafii Kacice:
ks. Czesław Malec, 1978-1978
ks. Marian Fitacz, 1983-1987
ks. Marian Czajka, 1987-1988
ks. Jan Widera, 1988-1993

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję