Reklama

Temat tygodnia

Spór o Europę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapitulacja rządu polskiego i zgoda na przyjęcie projektu traktatu konstytucyjnego powoduje, że spór o kształt Europy wkracza w decydujący etap. I nie chodzi tu tylko o taki lub inny charakter organizacji i zarządzania Unią Europejską, a przede wszystkim o ideowy i cywilizacyjny kształt naszego kontynentu. Otóż ten spór nie toczy się o „sprawność” instytucji europejskich czy o „pogłębienie” integracji. Ten spór toczy się o chrześcijański i narodowy kształt współczesnej i przyszłej Europy. Ten spór jest niezwykle ważny dla naszej ojczyzny, bowiem bez względu na to, czy popieraliśmy, czy też sprzeciwialiśmy się wejściu Polski do Unii, jej kształt, charakter, wartości i wynikająca z nich polityka będzie w istotny sposób oddziaływała na sytuację naszego narodu. Europa jest szerszą, cywilizacyjną ojczyzną naszego narodu i innych europejskich narodów. Jej charakter kształtować będzie kulturę i los naszego narodu w przyszłości. Od rozstrzygnięcia tego sporu zależy także nasza przyszłość. Nie możemy pozostać na uboczu tej podstawowej konfrontacji XXI w.
Czym jest Europa? Jest to dziś fundamentalne pytanie. Odpowiedź decyduje bowiem o tym, jaką chcemy widzieć Europę w przyszłości. Otóż Europa to wielonarodowa mozaika, wielobarwny witraż, w który każdy naród wnosi własny dorobek, własne osiągnięcia, przemyślenia i wartości. Ten wielobarwny bogaty witraż prześwietlany jest chrześcijaństwem i to właśnie chrześcijaństwo nadaje ten blask Europie od dwóch tysiącleci. To chrześcijaństwo oświecało poszczególne narody, to Kościół budował szkoły, uniwersytety, katedry, szpitale i pałace. To Kościół oświecał narody i wspomagał ich w kulturotwórczych wysiłkach. Ochronę zaś dla tych osiągnięć zapewniło państwo, które w miarę upływu czasu coraz bardziej stawało się państwem narodowym. Europa to bogata mozaika kultur narodowych, u podłoża którego jest grecka filozofia mądrości i rzymskie prawo, ale bez chrześcijańskiego światła pozostałby ciemnym kontynentem. Dziś ten chrześcijański charakter naszej cywilizacji i europejskich narodów, charakter organizacji naszego kontynentu zostaje zakwestionowany przez propozycje nowego kształtu cywilizacyjno-organizacyjnego, zaprezentowanego w projekcie traktatu konstytucyjnego.
Zakwestionowanie chrześcijańskiego charakteru Europy świadczy o głębokim kryzysie duchowym i kryzysie tożsamości naszego kontynentu. Dziś Europa traci swoją tożsamość. Rozdarta przez reformację w XVI w., od końca XVIII w. jej chrześcijański charakter jest niszczony przez rewolucję francuską, liberalizm, ruchy rewolucyjne, komunizm, hitleryzm i współczesny postmodernizm. Europa jest zagrożona przez różne rodzaje sekularyzmu i ateizmu. To ateizm i laicyzm podcina charakter Europy i niszczy jej tożsamość. Bez chrześcijaństwa nie ma Europy. Każda wspólnota, która traci swoją tożsamość, traci kierunek rozwoju, traci wiarę w siebie, zaczyna dryfować, błądzić, wreszcie ginie.
Kryzys chrześcijańskiej tożsamości Europy zagraża samemu istnieniu naszej cywilizacji i europejskich narodów. Bez chrześcijaństwa nie będzie Europy. To rzymskie, łacińskie chrześcijaństwo wyznaczało zawsze granice naszego kontynentu. Wspólnoty, które tracą własną tożsamość, próbują szukać różnych namiastek, ale żadna namiastka nie zapewni autentycznej strawy duchowej. Takie wspólnoty nie są zdolne do rozwoju i konkurencji, nie są zdolne do walki o własne miejsce, nie są zdolne do walki o upowszechnienie własnych wartości. Narody, które tracą własną tożsamość, które walczą z rdzeniem własnej tożsamości, jakim jest chrześcijaństwo, nie są zdolne do życia. I to nie tylko duchowego, ale także materialnego i biologicznego. Europa, choć bardzo bogata, przeżywa stagnację wzrostu gospodarczego. Z dekady na dekadę jej tempo rozwoju coraz bardziej spada. I pomimo jej ogromnego bogactwa inne regiony świata rozwijają się w nieporównywalnie szybszym tempie. To prowadzić będzie do powolnej, ale nieuchronnej marginalizacji ekonomicznej Europy. Podobnie jest z wymiarem demograficznym. Przez wieki nasz kontynent kolonizował inne kontynenty. Dziś Europa jest sama kolonizowana. Spadek dzietności prowadzi do powolnego wymierania europejskich narodów, a ich miejsce zajmują muzułmańscy imigranci, systematycznie zmieniający strukturę narodową i cywilizacyjną w poszczególnych państwach. Za dwie może trzy dekady ta sytuacja doprowadzi do „bałkanizacji” Europy, do walki pomiędzy starzejącą się ludnością rodzimą, a coraz liczniejszą ludnością napływową.
Dzisiejsza polityka wielu państw sprzyja zabijaniu dzieci nienarodzonych, wprowadza eutanazję, promuje działania rozbijające rodzinę, legalizuje związki homoseksualne, sankcjonuje i wspomaga demoralizację dzieci i młodzieży. Dzisiejszy spór o charakter preambuły konstytucji europejskiej to kwestia, czy Unia Europejska będzie wymuszać podobne działania na państwach członkowskich, czy też nie. Nasz kraj nie może być na to obojętny. Ewolucja Unii zgodnie z projektem traktatu konstytucyjnego zagraża wymuszeniem na Polsce wprowadzenia tych barbarzyńskich praktyk. Dlatego też spór o ideowy i cywilizacyjny kształt Europy jest także sporem o kształt Polski.
Drugi aspekt tej sprawy to spór o miejsce narodów w Unii Europejskiej. Do tej pory Unia Europejska była związkiem blisko ze sobą współpracujących państw. Projekt traktatu jest krokiem w kierunku stworzenia państwa federalnego. Państwa, w którym poszczególne państwa i narody pozbawione byłyby swej niepodległości. Proponuje się nowe struktury pod pretekstem zmiany charakteru suwerenności we współczesnym świecie. Rzeczywiście, globalizacja i integracja współczesnego świata wymuszają inne, bardziej kooperujące rozumienie suwerenności państwowej, ale nie zmienia to faktu, że ostatecznym podmiotem suwerenności pozostaje naród. Bowiem to narody są rzeczywistym podmiotem historii, a nie te czy inne struktury międzynarodowe. To narody są elementem trwałym, gdy struktury międzynarodowe się zmieniają. I struktury nie mogą zastępować suwerenności narodowej, a gdy zastępują, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą jawną lub niejawną narzucenia dominacji silniejszych narodów. I tak jest również w projekcie traktatu konstytucyjnego. Projekt ten proponuje hegemonię francusko-niemiecką; hegemonię, w której interesy niemieckie w naszej części Europy będą traktowane jako polityka europejska. Polityka, która wymuszać będzie podporządkowanie polskiego interesu narodowego. Projekt traktatu proponuje usankcjonowanie niemieckiej dominacji w naszej części Europy, ze wszystkimi niemieckimi interesami włącznie. Oznacza to ogromne zagrożenie dla naszej sytuacji, bowiem interesy niemieckie będą wówczas wymuszane na nas w imię samej Unii Europejskiej. W sytuacji coraz bardziej żywych tendencji do podważania własnościowych zmian w wyniku II wojny światowej oznacza to groźby użycia Unii Europejskiej do wyegzekwowania niemieckich postulatów.
Ale hegemonia niemiecko-francuska niesie nam jeszcze jedno zagrożenie. Oba te państwa uznają za swój cel podważenie obecnej dominacji Stanów Zjednoczonych we współczesnym świecie. Oznacza to nie tylko podważenie sensu NATO, na którym opieramy nasze własne narodowe bezpieczeństwo, ale także próbę współpracy Unii Europejskiej z Rosją, Chinami i innymi państwami zainteresowanymi osłabieniem pozycji USA. Współpraca z Rosją oznacza zgodę Unii na postulaty Rosji w naszym obszarze bezpieczeństwa, oznacza zgodę na zdominowanie przez Rosję Białorusi i Ukrainy, a zatem na stworzenie stanu zagrożenia dla naszego państwa.
Jest to realna i groźna tendencja. Dlatego Polska musi odrzucić koncepcję wspólnej polityki obronnej i wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej. Zgoda na tę propozycję oznaczałaby zgodę na marginalizację znaczenia Polski. Zaś koncepcja „pogłębienia integracji” oznacza w gruncie rzeczy zagrożenie dla naszej suwerenności, bezpieczeństwa i terytorialnej integralności przez niemiecką hegemonię.
Ten spór o charakter Unii jest także sporem o charakter i miejsce Polski we współczesnym świecie. Nasz kraj nie może stać z boku tego sporu. Ten spór toczy się na wielu płaszczyznach, ale także na płaszczyźnie politycznej. Od jego rozstrzygnięcia zależy przyszłość naszego kraju. W ten spór musimy włączyć się aktywnie, bowiem także od nas samych zależy jego rezultat. Przed Polską stoi wyzwanie powstrzymania i odwrócenia niszczącej Europę fali sekularyzmu i ateizmu. Przed Polską stoi wyzwanie przeciwstawienia się socjalizacji europejskiej gospodarki, sankcjonowania demoralizacji, eutanazji, aborcji i związków homoseksualnych. Od nas zależy także, czy Europa zdominowana będzie francusko-niemiecką hegemonią i wszystkimi zagrożeniami z niej wynikającymi. Dlatego musimy odrzucić przyjęty w Brukseli projekt konstytucji europejskiej. Dotychczas prawo europejskie wymaga, aby ten traktat został przyjęty przez wszystkie 25 krajów członkowskich. Sprzeciw choćby jednego kraju powoduje blokadę wejścia w życie tego szkodliwego traktatu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron młodych na dzisiejsze czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2003

[ TEMATY ]

święty

św. Stanisław Kostka

Bożena Sztajner/Niedziela

Św. Stanisław Kostka

Św. Stanisław Kostka
18 września przypada święto patrona polskiej młodzieży - św. Stanisława Kostki. Urodził się w 1550 r. w Rostkowie k. Przasnysza (diecezja płocka). Znany badacz dziejów św. Stanisława Kostki - ks. kan. Janusz Cegłowski zastanawiał się przy jego grobie w Rzymie: „Czy dzisiaj, po kilku wiekach od śmierci, może on być światłem, wskazówką, ostoją w poszukiwaniach, wątpliwościach, zagubieniach czy decyzjach współczesnej młodzieży... Przez tyle lat wydawało mi się, że Stanisław Kostka to przeszłość, to historia Kościoła. Myślałem sobie: Co ma dzisiaj do zaproponowania ten odległy patron młodych, chłopak z XVI stulecia - młodzieży początku XXI wieku, młodzieży nasyconej kulturą absurdu, konsumpcji, seksu i zmysłów; kulturą utraty sensu i wyśmiewanej wiary; kulturą brutalności, przemocy i braku szacunku wobec drugiego człowieka; kulturą niewiary w miłość, w Ojczyznę, w tradycję; kulturą rozpadających się rodzin i przyjaźni; kulturą samotności i rozpaczy, która wyciąga rękę po narkotyk, alkohol lub samobójstwo, i kulturą przerażającej pustki”.
CZYTAJ DALEJ

Szef MSWiA: w nocy Straż Graniczna obserwowała wzmożoną aktywność dronów białoruskich

W nocy Straż Graniczna obserwowała wzmożoną aktywność dronów białoruskich, rosyjskich, które próbowały przekroczyć polską przestrzeń powietrzną. Jeżeli będziemy mieli informacje od służb, że wszystko staje się bezpieczne, otworzymy granicę z Białorusią – przekazał szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński pytany był podczas konferencji w Lubaniu (Dolnośląskie), kiedy można spodziewać się otwarcia przejść granicznych z Białorusią.
CZYTAJ DALEJ

Bogucki: w sprawie zdarzenia w Wyrykach mamy do czynienia z dezinformacją rządu

2025-09-18 20:00

[ TEMATY ]

polityka

Kancelaria Sejmu

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki ocenił, że rząd prowadzi dezinformację w sprawie zdarzenia w Wyrykach, gdzie został uszkodzony jeden z budynków mieszkalnych. Według szefa KPRP o zdarzeniu nie była przekazana informacja na posiedzeniu RBN, które miało miejsce 11 września.

„Rzeczpospolita” podała we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim podczas wtargnięcia w polską przestrzeń rosyjskich dronów w ub. tygodniu, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję