Na temat mody rozmawiamy z Carmen López Marín ze Stowarzyszenia Edukacja i Media, realizującego projekt „Moda i Ja".
Irena Świerdzewska: - Co według Pani oznacza elegancja?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Carmen López Marín: - Wiąże się z naturalnością i prostotą, sposobem wyrażania własnej osobowości a także z inteligencją. Bez silnej osobowości trudno jest być osobą elegancką. Elegancja
oznacza też umiejętność ubrania się z gustem. Rdzeń słowa elegancja wywodzi się z łacińskiego „eligere”, tzn. umieć wybrać. Ta umiejętność właściwego wyboru odpowiada skali wartości, które
rządzą moim życiem.
Wielką sztuką jest ubierać się i zachowywać zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami. Osoba elegancka potrafi dopasować strój do swojego wieku, osobowości, sylwetki. Strój powinien być dostosowany
do sytuacji. W czym wypada chodzić na ulicy, to może nie pasować już do pracy, na uniwersytet czy do kościoła. Może psuć dobry wizerunek kobiety. Często widzi się 40-latki ubrane jak nastoletnie dziewczyny,
tylko po to, by ukryć upływ czasu.
Inne kobiety nadmiernie odsłaniają własne ciało, chcąc ubiorem zwrócić uwagę. Noszą rzeczy przesadnie krótkie, mocno wydekoltowane, bardzo przeźroczyste czy obcisłe. Wtedy przestają być nie tylko
eleganckie, ale także interesujące. Jaką wartość reprezentują sobą próbując się „sprzedać”?
Być elegancką znaczy także strzec własnej intymności, wyznaczyć sobie pewne granice. Szczególnie latem, tłumacząc się upałem możemy przekroczyć nawet normy czysto estetyczne, niezgodne już z elegancją
i kulturą. Nasz strój może i powinien odzwierciedlać nasze wnętrze, szacunek do samej siebie oraz świadomość naszej godności jako kobiety. Piękno i elegancja, są wyrazem duszy człowieka. Elegancja jest
przede wszystkim czymś wewnętrznym. Dlatego na elegancję składają się także sposób mówienia, słownictwo, którym się posługujemy, wyraz twarzy, tematy rozmów, sposób rozwiązywania sytuacji konfliktowych
czy dobre maniery.
- Co Pani sądzi o sposobie ubierania się Polek?
- Kiedy prawie 12 lat temu przyjechałam z Hiszpanii do Polski, dało się zauważyć, że wiele kobiet nosi się elegancko, są zadbane. Wtedy nie miały dużego wyboru w odzieży, ale to, co nosiły potrafiły
dobrać gustownie. Teraz z przykrością muszę stwierdzić, że wiele jest kobiet - nie tylko w Polsce, które ubierają się czasem wręcz ordynarnie. Dziewczyny - a czasami też kobiety nie takie
młode - chcą wyglądać bardzo nowocześnie. Brakuje im krytycyzmu, żeby powiedzieć: „nie włożę tego, co mi narzuca moda lansowana przez media”.
Szokujące jest dla mnie, że w kraju, w którym zdecydowanie przeważają katolicy a większość kobiet uważa się za osoby pobożne, brakuje spójności pomiędzy wyznawaną wiarą a sposobem życia. Może nie
z powodu złej woli, ale z braku refleksji. Często słychać komentarze, że trzeba zacząć ubierać panie, które przychodzą do kościoła.
- W Hiszpanii kobiety ubierają się bardziej elegancko?
- Niestety, obecnie taki trend wszedł już do wszystkich krajów Europy, ale im więcej kultury, szacunku dla drugiego człowieka, wrażliwości wewnętrznej, tym osoba ubiera się lepiej pod względem etycznym i estetycznym.
- Dlaczego zatem w stosunku do nas, Polek, są inne oczekiwania?
Reklama
- W społeczeństwie, które obroniło swoją suwerenność moda stała się jednym z tyranów. Czy tak ma wyglądać korzystanie z wolności?
Sposób ubierana się i elegancja współgra zwykle z poziomem intelektualnym. Uważam, że Polacy dysponują dużym bogactwem duchowym, mają wysoki poziom kultury. Postrzegani są ogólnie jako naród o dużych
uzdolnieniach. Historycznie Polska miała wpływ na ważne wydarzenia w skali świata. Wielokrotnie dała dobre świadectwo, na co wpływ mają też jej chrześcijańskie korzenie. Dlatego większe są oczekiwania
w stosunku do tego kraju. Wyzwania sięgają dalej, by wiara przekładała się na takie dziedziny życia jak ekonomia, polityka, moda, kultura, szuka, etc. Nie chodzi o robienie znaku krzyża przed wystąpieniem
w parlamencie, ale o etykę pracy, o czym mówi Nauka Społeczna Kościoła, zaś w przypadku mody, o szanowanie godności kobiety.
- Strój osoby eleganckiej powinien być estetyczny, skromny i jaki jeszcze?
- Nie chodzi o odmierzanie długości stroju centymetrami, ale raczej o ogólny wizerunek, który każda kobieta chce wyrażać poprzez ubiór, który nosi. Każdy w swoim sumieniu wie, czy strój, który włożył
jest wyzywający czy też nie. Jeśli trudno jest dokonać oceny, można poprosić kogoś o pomoc. Czasami porządne kobiety, matki rodziny, wyglądają na „panienki z ulicy”. Nie pokazują kim naprawdę
są, co może powodować, że inni biorą je za takie osoby.
W doborze ubioru należy pamiętać, że to, co stosownie wygląda u jednej osoby, u drugiej może wyglądać wulgarnie. Oczywiście istnieją pewne granice obiektywne. Na przykład pokazywanie bielizny czy
obcisła bluzka będzie już strojem prowokacyjnym. Mamy wykorzystać swoje możliwości, żeby wyglądać atrakcyjnie, ale nie wyzywająco. Strój godny, to nie oznacza szary, smutny, poważny i bez smaku. Trzeba
mieć swój własny styl, inny niż sąsiadka czy koleżanka. Niepowtarzalność i kreatywność są właściwe tylko człowiekowi.
- Zwłaszcza młodsze kobiety twierdzą, że jeśli nie ubiorą się zgodnie z panującą modą to nikt się nimi nie zainteresuje...
Reklama
- Kobieta prawdziwie elegancka znacznie bardziej zwraca uwagę niż ta, która tylko usilnie podkreśla walory swojego ciała przy pomocy nieodpowiedniego ubrania. Ma w sobie więcej tajemniczości. Kobieta elegancka nie toleruje przekraczania granicy w prezentowaniu tego, co nie należy do wszystkich.
- W kobiecej naturze tkwi naturalne dążenie, aby ładnie wyglądać...
- Kobiety wiedzą, że powinny ładnie wyglądać, ale także często swój wygląd naiwnie zaniedbują. Ubierają się elegancko kiedy wychodzą z domu, albo do pracy. Nie starają się ładnie wyglądać dla osób
najbliższych w rodzinie. To działa niekorzystnie na małżeństwo, rodzinę i ma większe znaczenie niż nam się wydaje.
Czasami nawet matki nie zdają sobie sprawy, jak ważne jest dla dzieci, aby nigdy nie chodziły ubrane tylko w samą bieliznę. Taki strój wiąże się wyłącznie z małżeńską intymnością.
Bardzo potrzebna jest większa świadomość, że sposób ubierania się ma wpływ na inne dziedziny życia jak relacje z innymi osobami, sposób przeżywania narzeczeństwa i małżeństwa. Może wpływać nawet na
unikanie wielu negatywnych zjawisk.
My kobiety czasem zapominamy, że mężczyźni reagują inaczej na bodźce zewnętrzne. Swoim strojem możemy działać na nich prowokująco. Trzeba pamiętać, że dla kobiety wierzącej sprawiedliwość oznacza
też odpowiedzialność za drugiego człowieka.
- Twierdzi Pani, że trzeba wypracować swój styl, ale styl na każdy sezon jest nam narzucany przez projektantów. Jeśli ktoś ubiera się inaczej mówi się, że nie zna się na modzie albo jest staroświecki...
Reklama
- Modnie można wyglądać także wtedy, gdy z każdego sezonu wybieramy 1-2 dodatki, które nosimy z innymi rzeczami. Na przykład modne buty czy torebka pokazują, że wiemy co się teraz nosi. Nie może
być tak, że modę narzuca się nam odgórnie. W końcu kończy się to stereotypem: musi być tylko taka firma, kolor czy wzór. Czasem ubranie nosi się tylko dlatego, by pokazać jakiej jest marki. Odbiera się
nam w ten sposób własną kreatywność. I jak pisze Ojciec Święty ważniejsze staje się „mieć” niż „być”.
Kreatywnym nie jest łatwo znaleźć odpowiedni strój w sklepach ze względu na fason czy na przykład cenę.
Wygląd nie jest kwestią zamożności, lecz gustu. Mając niewielkie fundusze, przy odpowiedniej sylwetce można wyglądać jak księżniczka Diana. Trzeba uczyć się zestawiania ubioru. Czasami mamy w szafie
rzeczy, które nie są dopasowane. Może zaprosić przyjaciółkę, która doradzi w czym dobrze wyglądamy. Nieodpowiednim doborem można zepsuć cały efekt.
Podczas pokazów mody prezentowane są stroje, w których kobieta inteligentna nie wyszłaby na ulicę. Po pewnym czasie dochodzi do absurdów. Przełamują się bariery i takie stroje zaczynają być noszone
tam, gdzie nie powinno mieć to miejsca. Doradzam zwracanie w sklepach uwagi na swoje potrzeby: „Pani naprawdę w tej chwili nie ma nic dla mnie?”. Znam sytuacje, kiedy to pomogło. Mogę tu podać
przykład z Kalifornii. Jedna z dziewcząt zebrała 18 tys. podpisów wśród swoich koleżanek. Udała się do firmy produkującej spódniczki „mini” i obcisłe bluzki. Przedstawiła listę, że są klientki,
które oczekują także na inny asortyment. Uznana firma, która ma wypracowany marketing musiała przyznać, że rynek jest niezaspokojony. Zaczęła więc projektować także inną odzież. Okazuje się, że mamy więcej
możliwości do działania niż nam się wydaje.
- Sądzi Pani, że w Polsce jest dużo kobiet, którym nie odpowiada kreowany styl mody?
- Nasze Stowarzyszenie Edukacja i Media prowadzi kursy Elegancja wyzwaniem dzisiejszej kobiety. Miałyśmy dużo propozycji przeprowadzenia takich spotkań. Kursy odbyły się już w Poznaniu, Szczecinie, Krakowie, kilkakrotnie w Warszawie i okolicy. We Wrocławiu uczestniczyło w spotkaniu 30 dziewcząt. Jak potem mówiły, dla nich było odkryciem inne spojrzenie na styl mody. Niestety w tym projekcie jest jeszcze za mało osób, które mogłyby prowadzić kursy. Projekt Moda i ja istnieje od marca. Zapraszamy chętnych do współpracy.
- Na czym polegają kursy prowadzone przez Stowarzyszenie?
- Na kurs złożyły się pogadanki dotyczące elegancji, roli ubioru, wstydliwości, godności kobiety i jej powołaniu. Jest także cykl wykładów o kolorach, doborze makijażu, stroju. Odbył się też pokaz mody letniej. Pod koniec kursu uczestniczki same odczuły potrzebę zachęcania innych do takiego sposobu ubierania się: aby był nowoczesny, godny i elegancki.
- Czy projekt „Moda i ja” będzie zawierał jeszcze inne inicjatywy?
- Zaczęliśmy od propagowania ulotek „Modnie i godnie” z informacją o proponowanym przez nas stylu mody. Obecnie przygotowujemy stronę internetową. Znajdą się na niej materiały dotyczące
antropologicznych aspektów mody. Aktualnie tylko nieliczne osoby podejmują temat mody w ujęciu filozoficznym. W Polsce znalazłam kilka bardzo dobrych pomysłów.
Założyliśmy, że będziemy proponować pozytywne rozwiązania. Unikamy krytyki w rodzaju „Jak ta dzisiejsza młodzież chodzi ubrana”. Jesteśmy w kontakcie z zagranicznymi organizacjami prowadzącymi
podobną działalność. Zebrałyśmy dużo materiałów dotyczących mody, które czekają na przetłumaczenie. Dlatego zapraszamy do współpracy osoby mogące służyć nam pomocą, także fachowców w dziedzinie mody (stylistów,
projektantów, dziennikarzy, właścicieli sklepów, etc). Szukamy też sponsorów dla naszego przedsięwzięcia.
Będziemy starali się wpływać na promowanie mody kobiecej w mediach. Wysyłamy oceny artykułów prasowych do dziennikarzy, którzy lansują dobrą modę, ale też tą uwłaczającą godności kobiety. Nie staramy
się narzucić określonego stylu, proponujemy alternatywę do istniejących trendów. Jako Stowarzyszenie chcemy też aktywizować nie tylko kobiety, ale także mężczyzn, by wyrażali w mediach opinie na temat
mody, a w ten sposób wpływali na jej kształt. Zachęcamy też do wyrażania opinii na naszej stronie internetowej: www.modaija.org