Kiedyś w Księgach gość uczony
Spytał: - Będziesz zaskoczony,
Ale powiedz, Rabbi, wreszcie,
Jak osiągnąć życie wieczne?
- Co jest w Prawie napisane?
- W Prawie, które jest mi znane,
Piszą, żeby całym sercem,
Boga kochać najgoręcej,
Oraz by bliźniego swego
Kochać jak siebie samego!
Jezus rzekł mu: - Tak też czyń,
Wtedy wiecznie będziesz żył!
Lecz by się usprawiedliwić,
Spytał Pana: - Kim jest bliźni?
- Cóż, historię ci opowiem,
Dobrze ją spamiętaj sobie.
Zbójcy człeka raz napadli,
Po czym zbili i okradli
I tak na wpół umarłego
Zostawili pobitego.
Pewien kapłan tam przechodził.
Zobaczywszy koło drogi
Leżącego nieszczęśnika,
O nic nawet nie zapytał,
Tylko... szybko się oddalił
I chorego pozostawił.
Szedł i śpiewak tam świątynny,
Człowiek bardzo religijny.
Widząc, co się stało w drodze,
Krzyknął głośno: - O mój Boże!
Jeszcze może mnie ograbią
I samego tu zostawią!
Jemu nie mam co pomagać,
Ledwo dycha, szkoda gadać!
Pewien zaś Samarytanin
Pierwszy się zlitował nad nim.
Kiedy tylko go zobaczył,
Zaraz rany mu opatrzył,
Na osiołka swego wsadził
I do karczmy zaprowadził.
Tam go, bracie, pielęgnował,
Siły, czasu nie żałował.
Rano wszedł do gospodarza,
Mówiąc: - To się rzadko zdarza,
Lecz zostawiam ci chorego.
Proszę, dobrze dbaj o niego,
By do zdrowia szybko wracał.
A że to jest twoja praca,
Weź ode mnie parę złotych.
Może starczą te banknoty,
Żeby siły swe odzyskał
I na powrót zdrowiem tryskał.
Gdyby brakło, oddam ci,
Będę tu za parę dni.
Który z trzech podróżnych, powiedz,
Może dziś powiedzieć sobie,
Że jest bliźnim pobitego?
- Ten, co serce miał dla niego!
- Zatem rozumiemy zgodnie,
Ty, człowieku... czyń podobnie!
Romcio Tomcio jest w rozterce:
A jak, dzieci, nasze serce?
Pomóż w rozwoju naszego portalu