Zadbany, jasny budynek parafialnego kościoła przyciąga uwagę mieszkańców, a także przyjeżdżających tutaj turystów, gdyż miejscowość znajduje się w jednym z piękniejszych zakątków archidiecezji. Okiem
laika widać, że dach i tynki zewnętrzne były niedawno wymieniane. Dzięki ks. Zenonowi Gajdzie założono zewnętrzne oświetlenie kościoła i plebanii, wyremontowano parkan przykościelny i wyłożono kostką
brukową plac kościoła i plebanii, ale to jeszcze nie wszystko. Wnętrze świątyni jest tak samo czyste i zadbane jak część zewnętrzna. Wchodzę do kaplicy św. Wojciecha. W centrum obraz Świętego, na bocznych
ścianach freski i secesyjne kwiaty. Wszystko wygląda pięknie i świeżo, przecież niedawno zespół konserwatorów pracował tu w pocie czoła. „Już w 1883 r. freski były brudne i zaniedbane -
mówi Ksiądz Proboszcz, wyczytałem to z pracy doktorskiej dawnego proboszcza tej parafii ks. Uchniarskiego. Ks. Uchniarski przytacza list mieszkańca Żarek - Żyda - Samuela Myskowica, fundatora
kaplicy, który pisze o tym, że zaprosił swojego przyjaciela, również narodowości żydowskiej, aby namalował polichromię na ścianach kaplicy św. Wojciecha. Data 1882-1886 to czas powstania malowideł. Niestety,
autor listu nie podaje nazwiska przyjaciela malarza, a nam nie udało się tego ustalić”.
Z późnobarokowego ołtarza patrzy na wchodzących św. Wojciech w czerwonych szatach biskupa. Konserwacji ołtarza podjął się zespół krakowskich konserwatorów Ewy Tymcik: Dorota Wierzbica-Miłkowska, Magdalena
Getler, Mariusz Zając, Maria Krupa. Fresk na ścianie przedstawia św. Stanisława BM z ręką wzniesioną do błogosławieństwa, z drugiej strony widzimy postać Matki Bożej Częstochowskiej z Dzieciątkiem.
Polichromię odnawiali państwo Elżbieta i Witold Bulikowie, pomagał im również syn - student architektury, który nie wahał się dla tej pracy poświęcić swoich wakacji.
Renowacja fresków wymagała umiejętności poruszania się na rusztowaniu. „Szczególnie trudne było odnawianie fresków wieńczących kopułę, wtedy głowa i ręce musiały być cały czas uniesione do góry
- mówi Elżbieta Bulik”. Prace trwały przez pół roku od rana do późnych godzin wieczornych. Ornamentyka fresków jest typowa dla okresu Młodej Polski. W Polsce jest 7 kaplic wykonanych przez
tego samego, niestety, nieznanego artystę.
„Odnowienie ołtarza i polichromii pozwoliły na uratowanie kawałka historii sztuki dawnej Polski dla przyszłych pokoleń - mówi ks. Zenon Gajda. - Kaplica w kościele pw. Świętych Apostołów
Szymona i Judy Tadeusza jest wyrazem spotkania się różnych kultur i dwóch religii: chrześcijańskiej i judaistycznej”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu