Heroiczne ofiarowanie życia będzie od tej pory trzecim obok męczeństwa i heroiczności cnót powodem do beatyfikacji sługi Bożego. Zdecydował o tym papież Franciszek w wydanym 11 lipca liście apostolskim w formie motu proprio „Maiorem hac dilectionem” (Nikt nie ma większej miłości).
Tytuł ten zaczerpnięty jest z Ewangelii wg św. Jana, cytującej słowa Jezusa Chrystusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).
- Godnymi szczególnego szacunku i czci są ci chrześcijanie, którzy jak najdokładniej idąc śladami i za nauczaniem Pana Jezusa dobrowolnie i szczerze ofiarowali swe życie za innych i wytrwali w tym postanowieniu aż do śmierci - tłumaczy swą decyzję Franciszek.
Wyjaśnia, że to „heroiczne ofiarowanie życia, podpowiedziane i podtrzymywane przez miłość, wyraża prawdziwe, pełne i wzorcowe naśladowanie Chrystusa i dlatego godne jest tego uznania, jakie wspólnota wierzących zwykle rezerwuje dla tych, którzy dobrowolnie przyjęli męczeństwo krwi i w stopniu heroicznym praktykowali cnoty chrześcijańskie”.
Aby ofiarowanie życia mogło stać się ważnym i skutecznym powodem beatyfikacji sługi Bożego, musi spełniać cztery następujące kryteria:
„1. dobrowolne i szczere ofiarowanie życia oraz heroiczna zgoda propter caritatem [z miłości - KAI] na pewną i mającą niebawem nastąpić śmierć; powiązanie między ofiarowaniem życia i nagłą śmiercią;
2. praktykowanie, przynajmniej w stopniu zwyczajnym, cnót chrześcijańskich przed ofiarowaniem życia i później aż do śmierci;
3. istnienie opinii świętości i znaków [cudów - KAI], przynajmniej po śmierci;
4. konieczność cudu do beatyfikacji, który nastąpił po śmierci sługi Bożego i za jego wstawiennictwem”. Papieska propozycja spotkała się z przychylnym przyjęciem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która zajmowała się tą sprawą na swej sesji plenarnej 27 września 2016 r.
2017-07-11 13:57
Ocena:+10Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Madryt: beatyfikowano 12 redemptorystów, męczenników wojny domowej
W katedrze madryckiej beatyfikowano dwunastu redemptorystów, którzy ponieśli śmierć męczeńską w 1936 r. W ostatnich dniach życia o. Wincenty Renuncio ukrywał się pośród przyjaciół, ale został wydany i niedługo potem rozstrzelany. Umierając, ofiarował swoje życie za Kościół, zgromadzenie zakonne oraz Hiszpanię.
W 1936 r. w Madrycie były dwie wspólnoty redemptorystów: jedna przy sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy, druga przy bazylice św. Michała. 20 lipca rewolucjoniści zaczęli palić kościoły i klasztory, a także aresztować kapłanów, osoby zakonne i świeckich katolików. Redemptoryści, na polecenie przełożonych, zaczęli szukać schronienia wśród rodzin i znajomych. Po południu dwóch zakonników wyszło z klasztoru przy bazylice św. Michała. Na rogu ulicy spotkali się jednak z grupą bojowników, którzy zaczęli krzyczeć: “Faszyści, faszyści”. Redemptoryści spokojnie odpowiedzieli: “Nie, my jesteśmy zakonnikami”. Tego samego dnia zostali rozstrzelani w parku Casa de Campo. 77-letni niewidomy brat zakonny Nicesio po zatrzymaniu powiedział: “Nie możemy się rozstać w nienawiści. Pozwólcie, że was uściskam”. Uściskał wszystkich, pobłogosławił, a potem powiedział: “Tylko dobrze celujcie!”. O. Wincenty Renuncio ukrywał się pod zmienionym nazwiskiem, ale ostatecznie został aresztowany. Zdziwił się, kiedy usłyszał swoje prawdziwe nazwisko wśród tych, którzy mieli być rozstrzelani. Ofiarował swoje życie za Kościół, zgromadzenie oraz za Hiszpanię.
Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.
„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]
2025-10-02 00:29
ks. Łukasz
Adobe Stock
Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.
Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.