Ambasador Kotański podsumowuje pierwszy rok przy Watykanie
Dokładnie roku temu nowy ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański złożył listy uwierzytelniające. Podsumowując pierwszy rok swej obecności w Rzymie, przypomina m.in. wizytę Papieża w naszym kraju oraz mówi o wielkim wkładzie Ojca Świętego w budowanie pokoju i porozumienia między narodami.
„Franciszek zobaczył, czym jest Polska. Rozpalił ogień miłosierdzia i miłości, a zarazem zobaczył, czym jest Polska. Zobaczył żywy katolicyzm zwłaszcza młodych Polaków, którzy tam, na ŚDM, stanowili ogromną większość. Zobaczył, że Polska jest krajem demokratycznym, spokojnym i pięknym. Zobaczył też, i myślę że to jest niebagatelne, że Polacy potrafią pięknie organizować tego typu wizyty. I potem, już po powrocie Ojca Świętego do Rzymu, wielokrotnie podkreślał, jak wielkie wrażenie wywarła na nim religijność Polaków. Przekonał się więc bardzo i do Polaków i do Polski. Myślę, że ta wizyta była niezwykle istotna, bo przyczyniła się do lepszego zrozumienia Polski, naszej religijności i także naszej polityki.
Polacy także mogli poznać Franciszka. Zobaczyli, jaki jest otwarty, jaki ma świetny kontakt z młodzieżą. Potem miałem okazję zobaczyć, że w tym świecie tak rozchwianym, pełnym niepewności, gdzie codziennie mamy informacje o zamachach terrorystycznych, o wojnach domowych, o manifestacjach kończących się krwawo, taką ostoją, jedynym autorytetem moralnym jest w tej chwili Ojciec Święty i Stolica Apostolska. Czyni ona wszystko co można, żeby ratować zagrożonych zagładą i zniszczeniem chrześcijan na Bliskim Wschodzie i innych miejscach. Stara się wszędzie doprowadzić do pokoju. Gdzieniegdzie się to udaje, jak w Kolumbii, gdzieniegdzie, jak w Wenezueli, na razie nie, ale te wysiłki trwają i Afryce, i w Azji i na Bliskim Wschodzie” – powiedział Radiu Watykańskiemu ambasador Janusz Kotański.
Aambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski
Stany Zjednoczone przekażą prawie 48 mln dolarów na wsparcie ukraińskich uchodźców w Polsce; pomocy środki trafią do organizacji, które wspierają Ukraińców uciekających do Polski - przekazał w piątek na Twitterze ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski
"Z dumą dzielę się informacją, że USA przekażą prawie 48 mln dolarów na wsparcie ukraińskich uchodźców w Polsce. W ramach dodatkowej pomocy, zapowiadanej przez sekretarza stanu Blinkena, środki trafią do organizacji, które wspierają Ukraińców uciekających do Polski" - napisał na Twittrze Brzezinski.
Z wielkim zaskoczeniem i radością mieskańcy i turyści w Castel Gandolfo dowiedzieli się o przyjeździe Papieża Leona XIV w czwartek przed południem. Ksiądz Tadeusz Rozmus, proboszcz parafii św. Tomasza z Villanuevy mówił Vatican News o ogromnych emocjach, towarzyszących wizycie.
Wizyta Leona XIV w Castel Gandolfo wzbudziła w czwartek radość i wielkie poruszenie. Leon XIV dotarł do Castelli Romani przed południem, aby odwiedzić Borgo Laudato si’ – projekt stworzony przez Franciszka w 2023 roku na terenie Willi Papieskich, jako przestrzeń formacji w zakresie ochrony środowiska naturalnego.
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.