Reklama

Polska

Bp Józef Zawitkowski - kazanie do osób konsekrowanych

Kazanie do osób konsekrowanych

[ TEMATY ]

kazanie

bp Zawitkowski

bp Józef Zawitkowski

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

wygłoszone w Bazylice Katedralnej

w Łowiczu 2 lutego 2017 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jesteś królewskim diademem
w dłoni Twego Boga(Iz 62, 3)

Ekscelencjo,
Najdostojniejszy Biskupie Łowicki
Czcigodni Bracia Kapłani,
Przewielebne Siostry.
Czcigodni Bracia,
Dostojne Osoby Konsekrowane

To piękne, wielkie i wzruszające
wydarzenie, że w dniu drugim lutego,
każdego roku,
w Święto Ofiarowania Pańskiego
gromadzą się w Katedrze Łowickiej
wobec swojego Biskupa
osoby konsekrowane,
aby trwać na modlitwie
i łamaniu chleba (Dz 1, 34)

Dla mnie to wielka łaska,
za którą Bogu, Księdzu Biskupowi
i Każdemu z Was serdecznie dziękuję,
iż mogę z Wami się modlić,
Was świątobliwych o modlitwę prosić
i wypowiedzieć wdzięczność za to,
ze mogę do Was mówić:
Siostro Kochana, Bracie Czcigodny!
Jesteś królewskim diademem
w dłoni Twojego Boga.(Iz 62, 3)

Bóg Cię wybrał, umiłował,
pokonsekrował i posłał.

Znałem Cię,
zanim ukształtowałem Cię
w łonie Twojej matki. (Jr 1, 4)

Ostrym mieczem, Panie,
uczyniłeś me usta.
W cieniu swej dłoni mnie ukryłeś.
Uczyniłeś mnie strzałą wyborną
i ukryłeś mnie w swoim kołczanie…
To zbyt mało, ze jesteś mi sługą
mówi Pan,
ustanowię Cię światłością dla pogan. (por. Iz 49, 1-6)

Reklama

Dziękuję Ci, Boże,
żeś mnie tak cudownie stworzył
i w swoje dzieło tyle cudów włożył. (por. Ps 139, 14)

Czymże ja jestem przed Twoim obliczem?
Prochem i niczem,
ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał,
ja proch, będę z Panem gadał.(A. Mickiewicz)

Boże, moje serce jest gotowe
chcę grać i śpiewać Tobie,
Chwało moja!(por. Ps 57, 8)
Bo ciało moje
i każde drgnienie serca mego,
rwą się do Ciebie, Boga Żywego.(por. Ps 84, 2)

I oto stoję u bram Twoich
Jeruzalem Nowe, Kościele Święty.
Za braci moich i bliźnich
proszę o dobra Twoje.(por. Ps 122, 9)

*
Ale wróćmy do dzisiejszych wydarzeń.
Dziś Pan Jezus ma juz40 dni.
Zgodnie z przepisem Prawa,
każdy pierworodny chłopiec
ma być ofiarowany Bogu.
Tak uczyniła Maryja i Józef
ofiarowując Bogu Dzieciątko Jezus.
Dziś więc jest Święto
Ofiarowania Pańskiego,
ale nasza pobożność jest przewrotna
i dzisiejsze Święto nazwała
świętem – Matki Boskiej Gromnicznej.

Reklama

W cyklu obrazów Stachowicza
zatytułowanym Legenda o Matce Bożej,
śliczny jest obrazMatki Bożej Gromnicznej.
Jest noc. Ciemna ściana lasu.
Pod lasem chatynka ogrodzona żerdziami.
W oknie chatki jeszcze pali się światło.
Pewnie ktoś mówi wieczorny pacierz
i modlitwę: Pod Twoją obronę.
Do zagrody wkradają się wilki złowrogie.
Przed nimi stanęła Biała Pani,
która stopami nie dotyka śniegu,
a w ręku trzyma zapaloną świecę
gromnicę.
Wilki boją się ognia.
Stanęły więc jak wryte.
Matka Boska Gromniczna
obroniła biedną zagrodę
i jej dobytek.

Dziśbyły imieniny mojej mamy.
Mama brała świecę,
przybierała zielem i wstążkami,
i szła do kościoła,
aby ksiądz poświęcił gromnicę.
Dymem zapalonej gromnicy
tata na belce izby znaczył krzyż,
aby Matka Boża broniła naszego domu.

Długa pokutę przebyłem
i długie drogi tułacze.
Teraz do domu wracam
i krzyż na progu znaczę. (Stanisław Wyspiański)

A domy były pod strzechą.
Każda burza z piorunami
mogła być nieszczęściem,
więc w czasie nocnej burzy
mama nas budziła.
Kazała się ubrać,
zapalała w oknie gromnicę,
kazała uklęknąć i mówiliśmy:
Pod Twoją obronę.
I obroniła nas Matka Boża.

Dziś domy są pod blachą,
na dachach są piorunochrony,
ludzie śpią spokojnie,
ale wilki czyhają kogo by pożreć(por. 1P 5, 8)
i niebezpieczeństw jest więcej.
Obroń nas Matko Gromniczna!.

A przy mojej śmierci
niech mi Siostra poda gromnicę,
bo po drodze wilków tyle,
a płomień tej świecy
niech się stanie Światłością,
która nie ma zmierzchu.

Kocham to święto,
bo w dzisiejszej Ewangelii
jest taka piękna modlitwa
Symeona:Teraz, o Panie, mogę spokojnie umrzeć
bo oczy moje oglądały Zbawiciela,
światłość na oświecenie pogan
i chwałę mojego Narodu. (por. Łk 2, 32)

Reklama

Kocham dzisiejsze święto,
bo tam jest moja babcia,
która trwała w kościele dniami i nocami
na Godzinkach, naRóżańcach
i modliła się za nas.

*

To wszystko ładne, proszę biskupa,
ale co dla nas – konsekrowanych?
Najpierw kilka komplementów
do każdej Osoby Konsekrowanej,
do każdej Siostry i każdego Brata,
słowami Pieśni nad Pieśniami.
To mówi Ten, który tak się zakochał
w każdym z nas
i to miłością zazdrosną:(zob. Iz 37, 32)
Przyjdź tu Piękności moja!
Nadszedł czas radosnych pieśni.
Już przyjemnie pachną kwiaty
winnych ogrodów.
Przyjdź tedy Miłości moja,
Piękności moja, Gołąbko moja,
kryjąca się w skalnych rozpadlinach.
Pokaż mi swoje oblicze.
Pozwól mi usłyszeć Twój słodki głos!...
Zaklinam Was siostry,
córy jerozolimskie,
jeśli spotkacie Mego Umiłowanego
powiedzcie Mu, żem chora z miłości!

Siostro, co Ty na to?
Ja też z miłością proszę:
Umiłowany mój!
Połóż mnie jak pieczęć
na swoim sercu…
Miłość jest jak śmierć potężna.
Najpotężniejsze wody
nie zgaszą tej miłości.
Ja należę do Umiłowanego,
a Ty jesteś moja! (z Pieśni nad Pieśniami)

Reklama

Jaki cudowny jest mój Bóg.
Pytam czasem:
czy nie żałujesz – Panie mój,
żeś mnie konsekrował?
Nie pytaj tak.
Bóg jest wierny zawsze,
a ja tylko – czasem.
Więc Konsekrowani!
Spieszmy się kochać(ks. Twardowski)
bo młodość bez miłości – więdnie,
a starość bez miłości jest złośliwa, nieznośna!

Po tych Boskich wyznaniach,
niech i mi wolno będzie wyrazić
swoje uznanie i wdzięczność:
Siostro Kochana, Bracie Czcigodny.
Wiem, że pośród Was są pedagodzy,
architekci, muzycy, informatycy.
Wiem, że są wśród Was
szlachetnie urodzeni,
europejczycy, misjonarze,
pobożni, święci i geniusze.
Podziwiam Was za to, że zostawiliście
swoje rodziny, domy, majątki, stroje,
i poszliście za ta Miłością,
która mocniejsza jest od życia.

Pytasz mnie, co mam czynić,
aby Bogu się podobać
i ludziom dobrze służyć?
Kocha, kochaj
i jeszcze raz kochaj!

Możesz być poprawnie uformowana:
oczy w słup, buzia w dziób,
ale jeśli nie potrafisz kochać,
i tokochać tak na przepadłe(S.Sancja)
to się zamęczysz w klasztorze
i inni tobą się umęczą.
Ale jeśli potrafisz
naprawdę kochać,
to jesteś różą pustyni,
zdziwieniem dla świata
i podziwem dla ludzi.

To niech nam ksiądz pokaże
takich pięknych konsekrowanych.
Dobrze, pokażę,
bo jest ich rzesza.
To są błogosławieni i święci.
Niech więc siostry będą pierwsze
w prezentacji,
a ja powiem o takiej dziwnej siostrze.

Reklama

Pochodziła z Piotrkowa.
Urodzona w 1900 roku.
Sierota. wychowana przez ciocię,
matematyczka.
Muszę pomagać chorym i dzieciom – mówiła sobie.
Wstąpiła do Franciszkanek od Cierpiących.
Nie, tu za łatwo stwierdziła.
Więc do Szarytek na Tamce.
Stąd wypędziła ją wojna!
Po wojnie wstąpiła do Zmartwychwstanek w Kątach.
To też nie to.
Więc do Pasjonistek w Płocku.
Po trzech miesiącach też odeszła.

Jezus Maryjo, koniec świata, rekordzistka!
Została dozorczynią w szpitalu św. Łazarza
dla wenerycznie chorych prostytutek.
Jedną scenę z jej pracy muszę przytoczyć.

Dziewczynki w nocy dostawały furii.
Wchodziły na dach,
krzyczały przez okna.
Nie pomogła straż, policja.
Wincenta postawiła na środku holustolik,
na nim, figurkę Matki Bożej
i głosem, co nakrył przeklętnice zawołała:

Kobiety przeklęte!
Mogę tu zdechnąć
ale nie wstanę z kolan,
aż tu będzie spokój!

Dziewczynki zdrętwiały.
Stała się cisza.
Po pewnym czasie,
pani Wincenta zachorowała.
Dziewczynki były już grzeczne
i postanowiły zebrać pieniądze
i dać na Mszę świętą
o zdrowie pani woźnej.
Kobito! Jaki Pan Bóg Cię wysłucha
za takie łajdackie pieniądze?
Masz rację!

Dziewczynki dostawały codziennie
trzy surowe jajka, jako suplement diety.
Najroztropniejsza powiedziała:
Sprzedajmy jajka i dajmy na Mszę!
No to rozumiem.
To będą czyste pieniądze.

Reklama

Dwudziestego listopada 1937 roku zmarła
przy ul. Barskiej Matka Wincenta Jaroszewska.
Warszawiacy mówili:
To ta, co mogła o każdej porze
wejść do Marszałka Piłsudskiego.
To ona sprowadziła księdzaKorniłowicza
do umierającego Wodza.
To ta od weneryków,
założycielka domów
dla dzieci upośledzonych w Żbikowie,
w Pruszkowie, w Fiszorze i Niegowie.
Dziś Służebnica Boża,
Matka Wincenta Jaroszewska,
założycielka Samarytanek,
autorka systemu rodzinkowego
w domach wychowawczych.
Siostry, nie podejmujcie
łatwych prac.
Podejmujcie prace,
których nikt nie chce – prosiła.
Matko Wincento!
Kiedy Ty będziesz świętą?
To nie Ona, ale ta czarna owca
Kolumba Gabriela mówiła do sióstr:
Gdy umrze założycielka jakiegoś zgromadzenia,
to siostry szaleją, aby ją kanonizować.
Wy się tak nie wygłupiajcie!

Pojadę do Niegowa, do Samarytanek,
tak im wiele zawdzięczam
i księdzu H. Nowackiemu,
który uczył siostry chorału.
O, jak one pięknie śpiewały.
O, Matko Wincento,
jakie Ty miałaś przenikliwe oczy!
Ty to potrafisz kochać.
Dla mnie jesteś świętą!

*

Zmęczyłem Was, ale konsekrowani
Pustelnicy i Bracia mogą się poczuć
dyskryminowani, że tylko o siostrach,
a przecież jest stulecie
błogosławionego Ojca Honorata,
kapucyna, Patrona naszej diecezji.
Tak, to bardzo słuszne.

Kto to taki, ten Ojciec Honorat?
To chłopiec z Podlasia,
urodzony w 1829 roku.
Jego dziadek był księdzem unickim.
Chłopcu dano cztery imiona:
Florentyn, Wacław, Jan i Stefan.
miał też czworo chrzestnych.
Dwoje szlachetnie urodzonych i dwóch żebraków.
Taka była moda na żebraków,
ale to miało dobrze wróżyć.

Reklama

Rodzice przenieśli się z Białej Podlaskiej
do Włocławka.
Wacek uczył się dobrze,
ale pod wpływem kolegów stracił wiarę.
Niespokojny duch.
Za powstańcze bójki
został osadzony w Cytadeli.
To był dla niego czas refleksji i nawrócenia.
Wstąpił do zakonu Kapucynów.
Chorowity zakonnik zabiegał o ustanowienie
świętaMatki Boskiej Częstochowskiej.
To on napisał modlitwy Mszału i brewiarza
na ten dzień.
Wszystko przez ręce Maryi – to jego zawołanie.
Powstanie styczniowe.
Represje carskie,
kasata zakonów.
Nowe Miasto miało stać się grobem
dla wszystkich polskich kapucynów.

Ówczesny proboszcz Chojnaty ks. Michał Woźniak
opisuje w kronice parafialnej,
że kościelny przed dzwonieniem na prymarię
zobaczył jakiegoś żebraka, co spał pod drzewem.
Przywołał proboszcza. Proboszcz poznał,
że to Ojciec Honorat z Zakroczymia.
Szedł biedny pieszo
do Nowego Miasta.
Ksiądz Proboszcz przyjął, pożywił
i pożegnał z płaczem.

Przez tego człowieka Nowe Miasto
nie stało się grobem, ale kolebką
wielu Zgromadzeń Honorackich.
Konfesjonał stał się twierdzą,
gdzie nie sięgały represje carskie.
Pan Potocki szedł do Nowego Miasta
z Grudziądza, przeszło 300 km,
aby wyspowiadać się z całego życia
u Ojca Honorata.
Teraz mogę spokojnie umrzeć mówił.

Ojcze, ale po co tyle zgromadzeń?
Bo siostry, bracia mają być wszędzie!
Polska będzie wolna. Trzeba wielu
mądrych, gorliwych emisariuszy wiary,
bo Polska ma być Chrystusowa.
Miał kłopot z mateczką Kozłowską
z Mariawitami.

Nie doczekał Wolnej Polski
spokojnie umarł w Nowym Mieście
16 grudnia 1916 roku.
A co ze Zgromadzeniami?
Przyjdę do nich…
Jeżeli mnie nie poznają,
to zabiorę ich do siebie.

Reklama

Stoisz sobie Ojcze Honoracie pod krzyżem
w Nowym Mieście,
tam gdzie kiedyś straszył sowiecki tank.
Usiadłbym trochę w konfesjonale.
Będzie szła Warszawska Pielgrzymka,
przecież muszę ich wyspowiadać.
Teraz jeszcze mam tyle kłopotów
w diecezji Łowickiej.
Trzeba się modlić nam, Ludzie Konsekrowani!
Taki gruby, taki duży,
a taki święty!
Miał wielkie ręce i ogromne serce.
A że kochał Matkę Bożą
to ku rozweseleniu jeszcze jeden kwiatek,.
o świętym Bernardzie zClairvaux.

Był rycerzem.
On poderwał rycerstwo Europy
do kolejnej Wyprawy Krzyżowej.
Wchodząc do katedry w Moguncji
pozdrowił Matkę Bożą w cudownej figurze:
Ave Maria, gratia plena!
A Matka Boża na to:
I ja Cię pozdrawiam Czcigodny Bernardzie!
Zjeżył się Święty i krzyknął do Madonny;
Kobieta w Kościele – milczy!
Oj Bernardzie, Bernardzie!
Przydałbyś się u nas,
żeby powiedzieć pani,
tej, co fałszowała w sejmie:
Ministra w sejmie milczy!

*

Modlimy się o powołania.
Trzeba, bo tak kazał Pan Jezus:
Żniwa będą wielkie
ale robotników mało! (Łk 10, 2)
Wystarczy.
Macie głośniki, gazety, Internety,
tylko róbcie, co Wam każe Syn (por. J 2, 5)

Zagapiliśmy się.
Ciężko pracujemy w Kurii,
nawet w kancelarii Prezydenta,
a nie ma sióstr w szkołach, w szpitalach,
w szwalniach, restauracjach.
Wolontariat rośnie, ku naszemu zawstydzeniu.
Oni nas wyprzedzą.
Ci młodzi ludzie
dostrzegają potrzeby człowieka.
Nie boją się brudnej roboty.
My zajęliśmy się przestrzeganiem reguły,
a miało być inaczej.
Tak mówi adhortacja apostolska:
Vita Consecrata:

Reklama

Istotnie, życie konsekrowane
znajduje się w samym sercu Kościoła…
wyraża najgłębszą istotę powołania chrześcijańskiego,
jest oparciem dla Kościoła..
Będą nowe formy życia konsekrowanego,
ale niezmienną zostanie istota Waszego wyboru:
Miłość do Pana Jezusa!
Chrześcijański lud nadal opiera swą ufność,
że tylko w Was może znaleźć bezcenną pomoc
w swej wędrówce ku niebieskiej ojczyźnie.(Vita Cons. 3)

Po tych wielkich słowach Apostolskiej Adhortacji
jeszcze jeden święty dowcip o nas,
ludziach konsekrowanych.
Popatrzcie na obraz Matki Bożej
Księżnej Łowickiej i uśmiechnijcie się,
bo Ona się uśmiecha.
Do świętej Teresy z Avila,
uczonej i mistrzyni życia duchowego,
przychodziła świątobliwa siostra
i zwierzała się matce ze swoich doznań mistycznych.
Święta słuchała cierpliwie,
jak na przełożoną przystało
i poradziła, jak na świętą przystało:
Siostro, weź się za miotłę
i zamieć wirydarz,
to Ci przejdzie!
Święci to mają język.

Dziś święto Matki Boskiej Gromnicznej.
Święty Jan Paweł II tak się za nas modlił:

Maryjo! Wizerunku Kościoła,
wspieraj osoby konsekrowane
w dążeniu do jedynej i wiecznej radości.
Zawierzam je Tobie,
D z i e w i c o N a w i e d z e n i a,
aby umiały nieść ludziom pomoc,
a nade wszystko nieść im Jezusa. (Vita Cons. 112)

I my prosimy Gromniczną:
Okaż nam Światłość,
Światłość Chrystusa,
Matko Gromniczna,
Matko Jezusa!(z pieśni Matko Gromniczna)

I pamiętajcie:
Jesteście królewskim diademem
w dłoni Waszego Boga. (Iz 62, 3)

Amen.

2017-02-07 07:49

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Zawitkowski: Warszawo, Ty moja, Warszawo! Czy ja Cię jeszcze zobaczę?

[ TEMATY ]

bp Józef Zawitkowski

Bożena Sztajner

Kazanie radiowe w Bazylice Świętokrzyskiej w Warszawie, 16 sierpnia 2020r.

Ja takiej wiary wśród was nie spotkałem. Kochani moi! Zgromadzeni w Bazylice Świętokrzyskiej i przy głośnikach radiowych. Stęskniłem się za Wami! Wybaczcie mi mój chrypliwy głos, a może to mój łabędzi śpiew? Słuchajcie więc tego, co mówi moje serce. Warszawo, Ty moja, Warszawo! Czy ja Cię jeszcze zobaczę? Warszawo ma. (por. Z. Mrozowska) To tylko serce płacze. Dziś szesnasty dzień sierpnia, więc Powstanie trwa. Słyszę jeszcze rozpacz syren. Godzina „W”. Zaczęło się. Zaglądam w podwórka umierającej Warszawy. Tam modlą się i płaczą nad mogiłami tych, co szli na śmierć po kolei jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec. (J. Słowacki) Przemień, o Jezu, smutny ten czas, o Jezu, pociesz nas! Słyszysz płacz Matki? Zanim padłeś jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką, czy to była kula, synku, czy to serce pękło? (K.K. Baczyński) Serce pękło! Musiało pęknąć. Jak się tak kocha? Warszawo, Ty moja, Warszawo. Tam przy Grobie Nieznanego Żołnierza słyszę głos Orlątka. Wsłuchaj się, Warszawo! Mamo, czy jesteś ze mną? W oczach mi jakoś ciemno… Jam walczył, tak jak starsi… Mamo, chwal. (zob. Artur Opman) Tylko mi Ciebie, Mamo, tylko mi Polski żal. Mamo! Czy nie zginęła? Nie płacz, synku, Póki wiara w sercach żyje, póki wierna Wisła płynie, nie zginęła i nie zginie, Synku! Póki Chrystus będzie wołał: Sursum Corda Warszawiacy to Warszawa będzie wolna, będą wolni i Polacy. Ale gdy już ubierają Chrystusa w maskę i tęczową flagę, to chyba początek końca. Larum grają! I coś Ty zrobił najgłupszy z siepaczy? Księże! On się nawróci i Bóg mu przebaczy.(A. Mickiewicz) Za dużą masz pamięć, a zbyt mały rozum. (Zb. Herbert) Czym ty myślisz, skoro rozum nie urósł? Nie wiem. Zbrodniarzem jesteś, czy bohaterem? Ocalasz czy gubisz Pospolitą Rzecz.. (Cz. Miłosz) Takeś ty się odczłowieczył. Czyżbyś zszedł aż do rzędu człekokształtnych? Lecz jeśli tli się w tobie jeszcze ikra człowieczeństwa, to pamiętaj prośbę poczciwego A. Asnyka: Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść, na nich się jeszcze święty ogień żarzy i miłość ludzka stoi tam na straży, i wy winniście im cześć. Przecież jesteś ochrzczony, tylko kto cię tak oszpecił, człowieku? Ja Ci nie ubliżam, ja Cię nie straszę. Ja tylko przypominam. Słuchaj! To mówi Pan, Bóg nasz: Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy… ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani rozwiąźli, ani bluźniercy nie odziedziczą Królestwa Bożego. (por. 1Kor 6,9) I jeszcze mocniej: Rozpustników i cudzołożników spotka surowy sąd Boży. (Hbr 13,4) Pamiętaj też, że twoje ciało, nawet na tęczowo oszpecone, jest Świątynią Boga, więc uważaj! Kto zniszczy tę świątynię ręką Boga wzniesioną, tego zniszczy sam Bóg. (1Kor. 6,19) Pogruchoce Was Pan Bóg jako ten gliniany garniec. (Ks. P. Skarga) Ja nie straszę, ja tylko przypominam, że to mówi Bóg, ale ty nie wierzysz w Boga, bo ośmieliłeś się wejść na krzyż Chrystusa. Ośmieliłeś się wejść do Sejmu, do świątyni prawa, gdy Prezydent mówił: Tak mi dopomóż Bóg? Skąd ty jesteś, dziecko? Przecież nie z Warszawy. Biada tym, którzy Ci płacą. Dla nich tylko kamień młyński i głębokości morza. (por. Mt 18,6) Ja nie straszę. Ja tylko przypominam, że to mówi Pan. Będzie kiedyś taki Marsz Równości, w którym będziesz krzyczał jak tęczowy Pankracy: Galilejczyku, zwyciężyłeś! (Z. Krasiński) No i po co tyle było krzyku? Dziecko wyspowiadaj się i wróć na procesję Bożego Ciała. Tam są piękni ludzie, którzy pachną Komunią Świętą, a ty cuchniesz grzechem. Panie Prezydencie z Małżonką. Za białoczerwone warszawskie kwiaty. Dziękujmy! To więcej znaczyło dla Polaków niż moich 77 kazań. *** A ja idę na Pragę, do katedry świętego Floriana, tam ksiądz Ignacy Skorupka mówi do akademików i chłopców z gimnazjów kazanie przed Bitwą Warszawską: Chłopcy! Czekają Was jeszcze ciężkie ofiary… ale w dzień naszej Królowej losy odwrócą się w naszą stronę, wtedy zwycięstwo będzie Waszym udziałem. Wyspowiadałem się… Dług za szkołę spłacam swoim życiem. Za wpojoną mi miłość do Ojczyzny, płacę miłością serca… Pochowajcie mnie w albie i w stule. Boże wystarczy! Bo serce nie wytrzyma. O, jak nam dziś brak, wodza, kapłana i proroka. (por. Dz 3,25) Pójdę też na Plac Zamkowy. Tam przy kolumnie Zygmunta słyszę jeszcze wybuchy bomb spod Radzymina, ale słyszę też modlitwę Warszawy: Święty Boże… od powietrz, głodu ognia i wojny, wybaw nas Panie! Ja nigdy w życiu nie widziałem takiej modlitwy, jak w Warszawie – wyzna gen Weygand. Słyszę rachunek sumienia, który nam czynią biskupi przed generalnym rozgrzeszeniem, bo jutro będzie rzeź w stolicy: Przypomnijmy sobie, Bracia, czyśmy… nie dali światu zgorszenia przez nasze partyjne i narodowe waśnie? Zamiast Polskę budować, tośmy Ją rozdzierali i ducha w niej kurczyli… Poświęćcie dla Ojczyzny partyjne zawiści, wszelkie żądze panowania, wszelkie jątrzenia i kwasy… a z ofiarą całopalną połączmy się, Bracia, w modlitwie… To powinni czytać w Sejmie. Ojcze Święty! W tak wielkiej chwili prosimy Cię módl się za Polskę, błogosław Polsce. A do Biskupów chrześcijańskiego świata Polscy Biskupi wołali: Nie o pieniądze Was prosim, Bracia, ale o szturm do Boga, o modlitwę za Polskę. Niech ta modlitwa ocuci sumienie narodów, bo sumienie to w Europie zamarło. Oj, zamarło! Zardzewiało, zgniło!
CZYTAJ DALEJ

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Rozpoczął się obrzęd inauguracji konklawe

2025-05-07 16:35

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

W Pałacu Apostolskim rozpoczęła się w środę po południu uroczysta procesja 133 kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbędzie się konklawe. Po wejściu do kaplicy kardynałowie składają przysięgę na dochowanie tajemnicy wyboru papieża.

Po krótkiej modlitwie kardynałowie wyruszyli w procesji z Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego; wszyscy w stroju nazywanym chórowym. Składa się z czerwonej sutanny z czerwonym mucetem, czyli pelerynką, czerwonego pasa z jedwabnymi frędzlami, czerwonej piuski i biretu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję