Albania: 5 listopada beatyfikacja ks. Alfonsa Trackiego
Stolica Apostolska ogłosiła, że 5 listopada br. w Szkodrze w Albanii odbędą się uroczystości beatyfikacyjne 38 męczenników albańskich. Jednym z księży zamęczonych i zamordowanych w czasach komunizmu w Albanii, którzy będą beatyfikowani w listopadzie, jest ks. Alfons Tracki, pochodzący z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bliszczycach w diecezji opolskiej.
Alfons Tracki urodził się w 2 grudnia 1896 r. w Bliszczycach, w rodzinie urzędnika Josefa Trackiego. Wbrew oczekiwaniom ojca wybrał drogę powołania kapłańskiego. Studiował m.in. w Wiedniu. Wyświęcony na kapłana w 1925 r. w albańskiej Szkodrze. Pracował w północnej Albanii, wiele czasu poświęcając duszpasterstwu dzieci i młodzieży. Założył dla nich m.in. kulturalno-sportowe stowarzyszenie „Viribus Unitis”.
Niemieckie pochodzenie oraz wyniesiona z domu znajomość języka niemieckiego pozwoliły mu w czasie II wojny światowej negocjować uwolnienie wielu Albańczyków z rąk Wehrmachtu okupującego Albanię w latach 1943-44.
Po przejęciu władzy przez komunistów odmówił wyjazdu z Albanii. Pracował w parafii Pulaj. Został aresztowany 25 czerwca 1946 r. za udzielenie sakramentu chorych jednemu z młodych parafian rannemu w walce z komunistami. Przez sąd wojskowy został skazany na karę śmierci za działalność antykomunistyczną i współpracę z okupantem. Wyrok wykonano 18 lipca 1946 roku (niektóre źródła podają datę 19 lipca). O 5 rano został rozstrzelany pod murem cmentarza w Szkodrze. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.
Na szczeblu diecezjalnym proces beatyfikacyjny arcybiskupa Vincenca Prennushi i 37 innych księży, którzy zginęli zamęczeni w więzieniach lub zostali zamordowani w latach 1945-74 w komunistycznej Albanii w czasach reżimu Envera Hodży, zakończył się 8 grudnia 2010 r. 26 kwietnia br. papież Franciszek podpisał dekret uznający ich za męczenników.
W Bliszczycach z okazji beatyfikacji rodaka odbędą się specjalne uroczystości dziękczynne w sobotę, 12 listopada 2016 r. pod przewodnictwem biskupów opolskich.
Kościół w Niemczech ma nowego orędownika w niebie. W bawarskim Würzburgu odbyła się beatyfikacja o. Engelmara Unzeitiga ze Zgromadzenia Misjonarzy z Mariannhill. Miał zaledwie 34 lata kiedy poniósł śmierć w obozie koncentracyjnym w Dachau. Jest on popularnie nazywany niemieckim Maksymilianem Kolbe, bo podobnie jak on oddał swoje życie za współwięźniów.
Ojciec Unzeitig pragnął pojechać do krajów misyjnych, a stał się misjonarzem w Dachau. Aresztowany i deportowany w 1941 r. był jednym z tysiąca kapłanów i zakonników zabitych w obozie. Podjął się tam opieki nad rosyjskimi więźniami. Nauczył się ich języka, pomagał im materialnie i duchowo. Kiedy wybuchła epidemia tyfusu, chorzy zostali porzuceni w jednym z baraków, do którego nikt się nie zbliżał. On jeden tam poszedł, by służyć cierpiącym. Ostatecznie, sam zarażony, umiera 2 marca 1945 r. O. Unzeitig był kapłanem zaledwie 6 lat, z których aż 4 spędził w obozie.
To prawda, że żyjemy w trudnych czasach. Żyjmy dobrze, a czasy będą dobre - odpowiedział Leon XIV na list studentki medycyny, opublikowany we wrześniowym numerze czasopisma „Piazza San Pietro”. Studentka, 21-letnia Veronica, pisała: „Wydaje się niemal niemożliwe, by żyć w pokoju. Jaka przyszłość nas czeka?”.
List Veroniki ukazał się we wrześniowym numerze magazynu „Piazza San Pietro”, wydawanego przez Bazylikę Watykańską i redagowanego przez ojca Enzo Fortunato. Magazyn rozpoczyna się tradycyjną sekcją Dialog z Czytelnikami. Tam zamieszczono pytanie Veroniki i odpowiedź Papieża.
Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.
Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.