Oczekuje się, że wybór 31. „czarnego papieża”, jak niekiedy nazywa się generała tego zakonu, nastąpi 10 lub 11 października, a pierwszym, który pozna wyniki głosowania, będzie Franciszek – pierwszy jezuita-papież. Powiadomienie go o dokonanym wyborze ma charakter wyłącznie grzecznościowy, gdyż do zatwierdzenia tej decyzji nie jest wymagana zgoda papieża.
Informując o zbliżającym się wydarzeniu watykański korespondent madryckiego dziennika „ABC” Juan Vicente Boo przytoczył wypowiedź innego znanego jezuity o. Federico Lombardiego, długoletniego dyrektora Radia Watykańskiego i Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, iż najwyższy urząd w Zakonie nie jest już „dożywotni”, ale też „bez ograniczeń czasowych”. Włoski jezuita przypomniał, że nowe przepisy przewidują możliwość ustąpienia z tego stanowiska, podobnie jak uczynił to 3 lata temu Benedykt XVI, zrzekając się godności i posługi papieskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecny generał, 80-letni Hiszpan o. Adolfo Nicolás Pachón piastuje swój urząd od 19 stycznia 2008. Wcześniej, od 1960 pracował, z kilkuletnimi przerwami, w Azji, przede wszystkim w Japonii, a także na Filipinach. To on, zgodnie ze statutem jezuitów, zwołał najnowszą kongregację generalną, gdyż – jak twierdzi – „czasy się zmieniły i w Towarzystwie istnieje nowa świadomość tego, że potrzebujemy męstwa, wyobraźni i odwagi, aby pełnić naszą misję”.
Reklama
Na konferencji prasowej w Rzymie przed zbliżającym się spotkaniem czterej czołowi przedstawiciele zakonu wyjaśnili szczegóły przyszłych wyborów, które bardzo „wygładziły się” w ciągu ponad czterech wieków istnienia Towarzystwa. Kongregacja rozpocznie się 2 października uroczystą Mszą św. koncelebrowaną przez wszystkich delegatów w macierzystym kościele jezuitów Il Gesù. Kazanie wygłosi o. Bruno Cadoré – mistrz generalny (generał) dominikanów, „którzy są naszymi przyjaciółmi”, oświadczono na konferencji.
Wśród 215 delegatów są wszyscy prowincjałowie i pełniący kilka innych kierowniczych stanowisk w Towarzystwie. 54 proc. uczestników to osoby – kapłani i braci zakonni – wybrani bezpośrednio przez swych współbraci w terenie. Najstarszym delegatem będzie obecny generał, liczący 80 lat, najmłodszym – jeden z braci z Afryki, mający 39 lat.
Obecny na konferencji prasowej prowincjał z Filipin o. Antonio Moreno, współautor obszernego raportu nt. stanu Towarzystwa, wyjaśnił, że „3 października rozpoczniemy rozpatrywać punkt po punkcie ten dokument, aby poznać dogłębnie sytuację zakonu i potrwa to kilka dni”. Z kolei o. Orlando Torres, były prowincjał z Portoryko, obecnie odpowiedzialny za formację jezuicką, zapewnił, że w ciągu tych pierwszych dni nie będzie mowy o kandydatach, lecz będzie wyłącznie dyskusja nad stanem zakonu. „I właśnie mając na względzie ten stan i wyzwania, jakie trzeba podjąć, zostanie dobrany najlepszy kandydat na to stanowisko” – podkreślił mówca.
Reklama
Potem będą cztery dni „szeptania”, co nie oznacza działań negatywnych, ale przeciwnie – będą to rozmowy osobiste, ściśle prywatne, za każdym razem z udziałem dwóch elektorów. „Nie ma kandydatów i nie rozmawia się w grupach, każdy uczestnik może zapytać kogokolwiek innego, kto mu się wydaje najodpowiedniejszym kandydatem z jego obszaru, pytając nawet o jego zdolności i ograniczenia” – oświadczył o. Torres. Zaznaczył, że zakazane jest jedynie wskazywanie, na kogo należy lub nie należy głosować.
Po trzech dniach rozmów pojawiają się dwa, trzy a może być nawet i sześć nazwisk i zwykle dochodzi się do konsensusu, np. o. Hans-Peter Kolvenbach został wybrany generałem w 1983 już w pierwszym głosowaniu, a jego następca – obecny prepozyt o. Nicolás, w 2008 – w drugim.
Teoretycznie szanse na wybór ma każdy członek zakonu, z wyjątkiem biskupów i kardynałów, w praktyce jednak generałem zostaje jeden z wybranych już elektorów, gdyż są oni najlepiej znani dzięki wspomnianym wcześniejszym rozmowom prywatnym.
Obecny papież, jeszcze jako prowincjał argentyński, uczestniczył w kongregacji z przełomu lat 1974-75 i w 1983, na której wybrano o. Kolvenbacha, który kierował Towarzystwem 25 lat. Zdaniem o. Torresa „Ojciec Święty zna nas od środka i zna pracę, jaką wykonujemy na świecie” a podczas swych podróży po świecie zawsze znajduje czas, aby się z nimi spotkać i poznać ich działalność w danym kraju, głównie charytatywną.
O. Lombardi zwrócił uwagę, że w ostatnim półwieczu bardzo zmalała liczba jezuitów i geografia ich rozmieszczenia: „Zmniejszył się udział zakonników z Europy i Ameryki Północnej, a wzrosła ich liczba z Azji i Afryki”.
Obecnie Towarzystwo Jezusowe pozostaje największym meśkim zgromadzeniem zakonnym na świecie i liczy 16376 członków, w tym 11785 kapłanów, 1192 braci, 2681 „studentów” przygotowujących się do kapłaństwa i 718 nowicjuszy; wśród tych ostatnich 63 proc. pochodzi z Azji i Afryki. A trzej ostatni generałowie byli wprawdzie Europejczykami, ale formowanymi i „inkulturowanymi” na innych kontynrntach: o. Pedro Arrupe (w latach 1965-83) w Japonii, H.-P. Kolvenbach (1983-2008) w Libanie i A. Nicolás (od 2008) – w Japonii i na Filipinach.