Reklama

Nie jesteś sam

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z s. Michaelą Rak o Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. rozmawia Barbara Dziadura

Barbara Dziadura: - Jak powstało Hospicjum św. Kamila prowadzone przez Siostry Jezusa Miłosiernego i jak funkcjonuje ono obecnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

S. Michaela Rak: - Hospicjum powstało w 1993 r. i działało przez pierwsze dwa lata jako hospicjum domowe. Lekarze, pielęgniarki i osoby nieposiadające wykształcenia medycznego angażowali się jako wolontariusze w pomoc osobom dotkniętym chorobą nowotworową. Ogólne określenie „pomoc” zawiera w sobie pomoc lekarską, pielęgniarską, socjalną, prawną, psychologiczną i duchową. Od 1995 r. hospicjum, którego założycielem formalnym jest Stowarzyszenie Hospicjum św. Kamila, jest kierowane przez siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego. Od maja 1995 r. działa hospicjum stacjonarne. W latach następnych stopniowo rozwijaliśmy formy trwania przy tych, którzy usłyszeli „wyrok” - nowotwór. Otworzyliśmy Poradnię Opieki Hospicyjnej i Leczenia Bólu, Dział Dziennego Pobytu, Dział Rehabilitacji, a od 2000 r. prowadzimy także Hospicjum Dziecięce. Prowadzona jest również opieka dla osób będących w żałobie - w formie działającej Grupy Wsparcia.

- Ilu chorych może przyjąć hospicjum? Kto sprawuje nad nimi opiekę?

Reklama

- W minionym 2003 r. dane nam było trwać w hospicjum stacjonarnym przy 282 osobach; w Dziale Dziennego Pobytu codziennie przebywało ok. 30 osób. Otwarty jest on od poniedziałku do piątku od 7.00 do 16.00., osoby przebywające w nim znajdują się są pod opieką hospicyjnego zespołu, mają zapewnione posiłki, rehabilitację, pomoc medyczną, zabiegi higieniczne i pielęgnacyjne. Hospicjum domowe wraz z poradnią wykonało 5849 wizyt. Dział Rehabilitacji wykonał 81725 punktów rehabilitacyjnych.
W misję niesienia pomocy osobom chorym zaangażowanych jest 41 pracowników (w różnym wymiarze etatowym) i ponad 60 wolontariuszy. W skład zespołu wchodzą: lekarze, pielęgniarki, kapłan, osoby zakonne, prawnicy, notariusze, psycholog, magister rehabilitacji, masażysta, technicy fizjoterapii, ratownicy medyczni, pracownicy socjalni, nauczyciele, pracownicy administracji i personel pomocniczy.

- Z czego utrzymywane jest Hospicjum św. Kamila? Jak pozyskiwane są środki na jego funkcjonowanie?

- Hospicjum jest Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej i jako takie zawiera umowy na świadczenie usług medycznych z NFZ - z tego tytułu pozyskuje ok. 60% środków na swoją działalność. Pozostałe środki pochodzą z ofiar i darowizn, zbiórek publicznych i koncertów, które organizujemy. W wydatny sposób wspierają nas wierni naszej diecezji w czasie zbiórki organizowanej z okazji Światowego Dnia Chorego. Mamy nadzieję, że podatnicy zechcą przekazywać na naszą rzecz określony przez ustawę procentowy wskaźnik swego podatku, bowiem nasze hospicjum jest na etapie starań o uzyskanie statusu organizacji pożytku publicznego.

- Z jakimi problemami boryka się hospicjum, jakie są najpilniejsze potrzeby?

- Potrzebujemy nowych łóżek, materacy przeciwodleżynowych, ssaków elektrycznych, koncentratorów tlenu, pomp infuzyjnych, potrzebujemy finansów na leki i drobny sprzęt medyczny...

- Problem nieuleczalnej choroby może dotknąć każdego z nas. Co w opiece nad chorymi, w pracy hospicyjnej jest najważniejsze?

- Hospicjum to miejsce, osoby, klimat miłości braterskiej, wzajemnego wsparcia, bliskości, poczucia bezpieczeństwa; to obecność; to umożliwianie życia do końca - w poczuciu, że się żyje, a nie powolnie umiera... Samotność jest nieznośna, a samotność w dźwiganiu śmiertelnej choroby jest tym bardziej dramatyczna. W hospicjum człowiek chory i jego rodzina nie są pozostawieni sami sobie, jest z nimi ktoś, kto ma serce, wiedzę, czuje i pomaga, kto swoją miłością mówi - Bóg jest z tobą. Człowiek umierający cierpi w całej swej konstrukcji psycho-cielesno-duchowej, dlatego można powiedzieć, że ogarnia go totalny ból. W hospicjum są ludzie, którzy wchodzą w ten ból i przez swą pomoc „mówią” - nie jesteś sam, ja poniosę na sobie to, z czym sobie nie radzisz. Ten ból jest większy, gdy umiera dziecko. Mieliśmy pod opieką chorych w wieku roku, dwóch lat, czterech, dziewięciu, szesnastu, osiemnastu...
Msza św., kaplica, modlitwa - dzięki temu mamy siłę i tam uczymy się, jak umiejętnie trwać przy umierających. Nasi chorzy też czerpią z tej mocy. Umierają pojednani ze sobą, z bliskimi, z Bogiem. Przy ich łóżkach są bliscy, płonie gromnica, stoją relikwie św. Faustyny i szeptane są słowa Koronki do Miłosierdzia Bożego, a jeśli są innego wyznania czy innej religii (np. islam), czy też twierdzą, że nie poznali Boga, to otuleni są bliskością i miłością - nie są sami... Hospicjum bowiem przestrzega zasad właściwych światowej idei hospicyjnej: wolności osobowej, ponadwyznaniowości i ponadpodziałowości oraz nieodpłatności.
Chodzi przede wszystkim o to, by trwać przy chorym i czynić jego dni i chwile, które mu pozostały, bardziej godnymi człowieka. Uczyć się ważności chwili, która nie powraca... Dzielić się miłością...

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

“Nie lękajcie się!” - dziś 46. rocznica inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II

[ TEMATY ]

rocznica

pontyfikat

św. Jan Paweł II

22 października

Grzegorz Gałązka

Dokładnie 46 lat temu, 22 października 1978 roku, miała miejsce uroczysta inauguracja pontyfikatu Jana Pawła II. To właśnie wtedy, podczas Mszy św. na Placu św. Piotra papież Wojtyła wypowiedział słynne słowa "Nie lękajcie się!" („Non abbiate paura”), które stały się niejako nieformalnym mottem całej, blisko 27-letniej posługi Ojca Świętego.

To słynne dziś zawołanie nie było – z punktu widzenia samego papieża – żadnym konkretnym programem. On sam, kilkanaście lat po objęciu Stolicy Piotrowej wyznał: "Gdy w dniu 22 października 1978 r. wypowiadałem na placu św. Piotra słowa 'Nie lękajcie się', nie mogłem w całej pełni zdawać sobie sprawy z tego, jak daleko mnie i cały Kościół te słowa poprowadzą. To, co w nich było zawarte, pochodziło bardziej od Ducha Świętego, którego pan Jezus obiecał Apostołom jako Pocieszyciela, aniżeli od człowieka, który te słowa wypowiada".
CZYTAJ DALEJ

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Skarby z biblioteki augustianów

2024-10-22 13:22

[ TEMATY ]

Poaugustiański Zespół Klasztorny w Żaganiu

Krystyna Dolczewska

W ostatnią niedzielę 20 października słuchacze w zielonogórskiej konkatedrze wysłuchali dalszej części wydanych i przywróconych kulturze naszego regionu utworów z biblioteki augustianów

W ostatnią niedzielę 20 października słuchacze w zielonogórskiej  konkatedrze wysłuchali dalszej części wydanych  i przywróconych kulturze naszego regionu utworów z biblioteki augustianów

W miniony weekend w zielonogórskiej konkatedrze odbył się ostatni w tym roku, tym razem Koncert Jesienny, z cyklu Pro Musica pro Cathedra. Tego dnia słuchacze mogli wysłuchać dalszej części wydanych i przywróconych kulturze naszego regionu utworów z biblioteki augustianów.

Dwa lata temu, w październiku 2022 r., w konkatedrze pw. św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze, miał miejsce koncert utworów znalezionych w bibliotece Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich św. Augustyna w Żaganiu. Kasacja zakonu nastąpiła w 1810 r., a więc dzieła te nie były wykonywane od ponad 200 lat, a zatem dwa lata temu uczestnicy koncertu byli pierwszymi, którzy mieli okazję wysłuchać tych dzieł po tylu latach. Było to możliwe dzięki mrówczej pracy podjętej nad manuskryptami od 2014 r. przez prof. Jerze-go Markiewicza i jego instrumentalistów z orkiestry Cappella Viridimontana - Michała Kocota i Henryka Kasperczaka. Do roku 2022 wydano 6 tomów manuskryptów z tych, które są w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Część z nich została w Żaganiu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję