Adwent wzbudza w nas uczucia i nadzieje, których nie uświadamiamy sobie w innym okresie liturgicznym, daje nam kolejną szansę w życiu, by zacząć od nowa.
Wiele zakrytych spraw jest przed nami, spraw, których nie można ominąć, choć tyle razy mamy pokusę, aby poddać się ucieczce od twardej rzeczywistości, gdzie terroryzm, gdzie brak poszanowania i zrozumienia
drugiego człowieka, gdzie bezrobocie, gdzie cierpienie...
Po raz kolejny w naszym życiu będziemy upamiętniali wydarzenia zbawcze, jakich dokonał dla nas Bóg. Myślą przewodnią tego okresu jest oczekiwanie na przyjście Zbawiciela oraz rzeczy ostateczne.
Do spotkania z Jezusem konieczna jest gotowość serca. Postawę taką wskazuje nam Maryja. Szczególnie teraz, w Adwencie, gdy każdego ranka będziemy sprawowali Mszę św. roratnią. Nasze
serca przeniknięte rozpaczą, smutkiem, lękiem, nienawiścią tak bardzo potrzebują ukojenia.
Mamy oczekiwać na spotkanie z Chrystusem z radością i pobożnością. Jeżeli my, ludzie wiary, czekamy, to nie znaczy, że trwamy biernie w „poczekalni
życia”. Mamy kontemplować Chrystusa w Jego Kościele i realizować miłość miłosierną. Mamy oczekiwać w sposób aktywny, a wtedy w naszych sercach
zagości pokój i radość. Jesteśmy przecież ludźmi nadziei, będącej pewnością wiary, że spotkamy się z Panem, który jest miłością. Nadzieja poszerza serce w oczekiwaniu
szczęścia wiecznego, chroni przed zwątpieniem, egoizmem i prowadzi do pełni szczęścia wiecznego.
Nastąpił moment, aby przeprowadzić w sposób wnikliwy rachunek sumienia i oczyścić serce na przyjście Boga. Nadszedł czas, aby dostrzec, co oddziela nas od Pana, i odrzucić
nasze niewierności. Rachunek sumienia powinien sięgać głęboko do korzeni naszych motywów i czynów, które inspirują działania.
Na początku Adwentu postawmy pytanie: Co to znaczy czuwać? Czuwać - to żyć w gotowości i być przygotowanym na różne sytuacje życiowe, być dyspozycyjnym i szczerym
wobec Chrystusa i drugiego człowieka. Czuwać - to znaczy być gotowym, strzec się kogoś, trzeźwo myśleć w każdej sytuacji. Brak czujności możemy nazwać snem, który jest marazmem
duchowym - nie zdołali się go ustrzec nawet Apostołowie w Ogrodzie Oliwnym, choć Chrystus był tak blisko. Jest to sen, który jest zaślepieniem duchowym powodującym utratę tożsamości chrześcijańskiej.
Wyjdźmy z czystymi sercami na przyjęcie Najwyższego Króla, gdyż On przyjdzie i nie będzie zwlekał. Prośmy o pomoc Najświętszą Maryję Pannę. Wraz z Nią będzie
nam łatwiej przysposobić nasze dusze, aby nadejście Chrystusa nie zastało nas rozproszonych wśród innych spraw, które wobec Jezusa mają niewielkie znaczenie lub nie mają go wcale. Całe nasze życie jest
Adwentem. Dzień po dniu, rok po roku, droga człowieka zmierza ku absolutnemu spełnieniu.
Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. Jan Paweł II
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka. Chrystus przyszedł na świat, aby o tym świat przekonać. Chrystus umarł na krzyżu i został złożony do grobu, by temu właśnie dać świadectwo: Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka! Jest bowiem Bogiem żyjących, a nie umarłych (…) Chrystus zmartwychwstał w określonym momencie dziejów, ale wciąż pragnie powstawać z martwych w życiu niezliczonej rzeszy ludzi, w życiu jednostek i ludów. Owo powstawanie z martwych wymaga współdziałania człowieka, współdziałania wszystkich ludzi. Ale w tym zmartwychwstaniu zawsze ujawnia się tamto życie, które przed tylu wiekami w wielkanocny poranek pokonało grób. Wszędzie tam, gdzie serce, przezwyciężając egoizm, przemoc, nienawiść, pochyla się z miłością ku temu, kto jest w potrzebie, tam i dziś zmartwychwstaje Chrystus (…) Wszędzie tam, gdzie umiera człowiek, który przeszedł przez życie wierząc, miłując i cierpiąc, zmartwychwstanie Chrystusa świętuje swe ostateczne zwycięstwo.
Po kilku tygodniach, w których jego krótkie wypowiedzi dla prasy po opuszczeniu Castel Gandolfo wywołały kontrowersje, papież Leon XIV postanowił zmienić strategię. We wtorek, opuszczając rezydencję papieską, nie zatrzymał się przed dziennikarzami ani nie odpowiadał na pytania, wybierając milczenie, które wielu interpretuje jako gest ostrożności i jasności.
Do tej pory każdy wyjazd papieża z Castel Gandolfo stawał się regularnym wydarzeniem medialnym. Reporterzy i korespondenci watykańscy czekali na jego krótkie, często nieformalne komentarze, które szybko były rozpowszechniane. Spontaniczne wypowiedzi papieża - czasem o charakterze duszpasterskim, innym razem osobistym - trafiały na pierwsze strony gazet.
Ach, ta historia! Zawsze ma w zanadrzu rytm Bożej Opatrzności, który wygrywa melodię, jakiej nikt by nie przewidział.
Rok 1978: Europa podzielona jak placek na dwa talerze – Zachód w blasku neonów, Wschód duszący się pod ciężarem szarej żelaznej kurtyny. I nagle, zza tej kurtyny, z peryferii świata, wyłania się człowiek z Krakowa – Karol Wojtyła, robotnik, poeta z notesem pełnym metafor, biskup z duszpasterstwem w tle, gdzie wiara kiełkowała w rozmowach przy kawie, kardynał. Staje się papieżem. A 22 października, na balkonie Bazyliki św. Piotra, rzuca w eter słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Nikt wtedy nie podejrzewał, że to nie zwykłe hasło inauguracyjne, lecz detonator. Detonator wiary, wolności i odwagi, który wysadzi w powietrze cały system budowany na ateistycznym micie „człowieka-boga”. Komunizm, ten kolos na glinianych nogach, runie dekadę później – nie od rakiet, lecz od fali modlitw i pieśni, którą Jan Paweł II rozpętał na placu Zwycięstwa w Warszawie. Oto pierwszy dowód: pontyfikat, który nie tylko przetrwał, ale zmienił bieg historii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.