Reklama

Błogosławieństwa - droga do nieba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są miejsca niezapomniane. Są chwile, które utrwalone w pamięci człowieka, tętnią życiem bardziej niż źródło wody. Są ludzie stawiający kroki pewne lub mało zdecydowane. Jest niezwykła góra błogosławieństw, na którą musisz wspiąć się o własnych siłach z Jezusem. To nie będzie łatwe. Tylko spójrz, jakich Chrystus dobrał ci towarzyszy drogi: ubogich, załamanych, zakompleksionych, poszukiwaczy sprawiedliwości, pokoju, miłosierdzia - ludzi zupełnie nie na czasie.
Ku zaskoczeniu, miliony każdego dnia pielgrzymują na tę górę. Idą pielęgniarki, górnicy, nauczyciele, bezrobotni. Ta góra przez usta małego chłopca, pyta ojca alkoholika: „Tato, kto to jest błogosławiony?”. Jak wygląda miłość w rodzinie? Pyta ludzi piastujących funkcje urzędowe o czyste sumienie. Pyta o sprawiedliwą zapłatę i troskę o miejsca pracy, a nie tylko o bezduszne interesy. Upomina się o kawałek chleba dla ludzi trzeciego świata. I nigdy nie będzie milczeć!
Ludzie, którzy szukają doliny, aby obejść tę górę, namiastkę szczęścia uważają za sukces. Budują własne góry propozycji szybkiego zarobku. Wypisują recepty na szczęście bez wysiłku. Każdy awans jest zwiastunem osiągnięcia szczytu. Stamtąd można już patrzeć na innych z góry. Tak wychowuje się tych, którzy urągają i prześladują, którzy mówią kłamstwa i wszystko złe (por. Mt 5,11). To nie są ludzie błogosławieni. Do nich po raz kolejny Jezus przychodzi z zaproszeniem: „Chodźcie ze Mną na górę błogosławieństw, nie marnujcie czasu. Nie zostajcie w tyle”. Ten szlak wydeptały pokolenia. Tam są odciśnięte ślady stóp Jezusa, niestrudzonego pielgrzyma - Abrahama, Mojżesza, sprawiedliwego Hioba, tańczącego Dawida. Tam są ślady uczniów każdego narodu, wszystkich pokoleń, ludów i języków (Ap 7,9) - Matki Teresy z Kalkuty, Piotra dzisiejszych czasów - Jana Pawła II. A twoje?
Odwagi! Nie bój się! Zawsze będzie towarzyszyć tej drodze nutka niepewności i pytanie: „Czy obrałem dobry kierunek?”. Wszelkie wątpliwości rozwieje spojrzenie na Krzyż. To drzewo wyrosło na glebie służby i Dekalogu. Tutaj zmęczone kolana modlitwy i spracowane dłonie słyszą słowa: „Błogosławiony! Przyjdź do radości swego Pana”.
W tej drodze obowiązuje zasada miłości. Sprawdził ją św. Jan Apostoł, dlatego z zachwytem powie: „Popatrzcie jaką miłością obdarzył nas Ojciec” (1J 3,1). I dalej: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty” (1J 3,3). Rozumiecie? Napotkany człowiek jest błogosławionym środkiem osiągnięcia Nieba.
Zrozumiał to rolnik, gdy w ostatniej godzinie życia stanęła nad nim stroskana rodzina, i powiedział: „Panu Bogu, chciałbym dać dobre ziarno zbiorów mojego życia, za wszystkie plewy kłamstwa, obmowy i nieuczciwość - przepraszam. Zawołajcie księdza!”. - Pokój jego duszy. Tak wiarą sięgnął Nieba. Mój znajomy Jarek - każdego wieczoru tęskni za Beatą. Zmarła w czasie porodu kolejnego dziecka. Jego czteroletnia córeczka przez sen woła: „Mamo, mamo...”., a on trzyma w ręce różaniec i ze łzami pyta: „Boże..., dlaczego? Nie mówi, gdzie jest żona, tylko pokazuje palcem na niebo. - Błogosławiona!”.
Teraz już wiecie - szczęścia nie da się kupić. Niebo ma wartość bezcenną. Trzeba na nie zasłużyć wytrwałością i poświęceniem, rezygnacją z samego siebie. Ludzie ciągle pytają, kto dostąpi zbawienia. Spekulują, chodzą do wróżki, czytają horoskopy. Odpowiedź jest tylko jedna. Dziś słychać ją z ust ludzi całego świata: „Panie, Ty wiesz” (Ap 7,14), jesteś naszym pierwszym i ostatnim słowem. Do Ciebie wołamy z rzeszą zbawionych: „«Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen!»” (Ap 7,12).
Tę prawdę wyśpiewuje głos naszej duszy podczas każdej Eucharystii. Błogosławieni, zaproszeni na ucztę Baranka. Błogosławieni, którzy Jego Ciałem i Krwią pokrzepiają się w drodze do Nieba. Oto dowód, że liturgia ziemska z liturgią Nieba łączy się we wspólnym uwielbieniu Trójcy Świętej na ołtarzu Krzyża. Niech zasługi Wszystkich Świętych radujących się nieśmiertelnością będą dla nas pomocą w dążeniu do domu Ojca. Nie zatrzymujmy się! Chrystus chce nam pokazać piękną drogę do Nieba. Idziesz, czy nie? - Długo mam czekać?

(Homilia na Uroczystość Wszystkich Świętych - 1 listopad 2003 r.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Mamberti: jak Faustyna trzeba zawierzyć całkowicie Bogu

2025-10-06 09:16

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

św. Faustyna Kowalska

Vatican News

Święta Faustyna uczy, że zaufanie Bogu jest jedynym sposobem wypełnienia powołania i że nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Bożego – przypomniał kard. Dominique Mamberti w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w rzymskim kościele Ducha Świętego, w rocznicę śmierci św. siostry Faustyny Kowalskiej, w dniu, w którym wypada jej liturgiczne wspomnienie.

Na uroczystości w rzymskim kościele, w którym szczególnie oddaje się cześć Bożemu Miłosierdziu, obecnych było wielu wiernych, przybyłych, aby oddać cześć zmarłej 5 października 1938 roku polskiej świętej, apostołce Bożego Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z bł. Karoliną Kózkówną - tajemnice bolesne

2025-10-06 20:58

[ TEMATY ]

różaniec

bł. Karolina Kózkówna

fot. Magdalena Pijewska

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Prezentujemy wyjątkowe rozważania Różańca - tajemnice bolesne z bł. Karoliną Kózkówną, przygotowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, które zawierają słowa św. Jana Pawła II.

Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym "dla nas i dla naszego zbawienia", to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie. Karolina Kózkówna była świadoma tej godności. Świadoma tego powołania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję