Pierwszy w historii Wrocławia Bieg dla Hospicjów odbył się 21 lutego na terenie stadionu Akademii Wychowania Fizycznego i miał dystans 4120 metrów, co stanowi 1/10 zwyczajowego maratonu. Imprezę zorganizowali wolontariusze Fundacji Hospicyjnej, która od 18 już lat wspiera wrocławskie hospicja. - Całkowity dochód z opłaty startowej jest przeznaczony na potrzeby podopiecznych Hospicjum Domowego przy Dolnośląskim Centrum Onkologii oraz Hospicjum Stacjonarnego, prowadzonego przez Zgromadzenie Bonifratrów - mówi Bożena Szajnok z Fundacji.
Z blisko 500 zapisanych uczestników mimo deszczu wystartowało 354 osób. Biegli starsi i młodzi, pasjonaci biegania i amatorzy, całe rodziny (nawet mamy z maluchami w wózkach!) i kapłani, jak proboszcz parafii na Biskupinie ks. Janusz Prejzner. Organizatorzy na mecie witali biegaczy gorącą herbatą i pyszną grochówką. Bieg zorganizowano po raz pierwszy, ale zaangażowanie organizatorów i entuzjazm startujących są gwarancją, że to początek cyklicznej imprezy charytatywnej na Dolnym Śląsku.
- Zawsze powtarzam, że hospicjum to też życie, a bieg jest przykładem entuzjazmu, dbałości o zdrowie i dzieleniem się radością - mówi brat Łukasz Dmowski, dodając: - Hospicja nie są miejscami smętnymi, staramy się z radością podtrzymywać w nich nadzieję, mimo powagi momentu życia, w jakim znajdują się nasi podopieczni.
Trasę mini-maratonu najszybciej pokonał Andrzej Witek z czasem 13:13,5 - pasjonat biegania oraz trener wrocławskiej grupy „Trenuj z nami”.
Natomiast najbliższa niedziela 28 lutego będzie we Wrocławiu Niedzielą Hospicyjną. Za zgodą abp. Józefa Kupnego pod wrocławskimi kościołami odbędą się kwesty na rzecz chorych z Hospicjum Domowego oraz Hospicjum Stacjonarnego im. św. Jana Bożego. I znów całość zebranych pieniędzy zostanie przeznaczona na potrzeby chorych. Warto dodać, że zarówno przy organizacji biegu jak i Wrocławskiej Niedzieli Hospicyjnej wolontariusze pracują społecznie.
Osoby zainteresowane uczestniczeniem w tej akcji proszone są o kontakt. Szczegóły na www.hospicjum.wroclaw.pl
W rozpoczynającym się czasie Adwentu, o poczuciu bliskości, ale też i straty, o wartości obecności i miłości największej w prostocie, z Anną Bobowicz, psychologiem w hospicjum domowym Caritas Archidiecezji Łódzkiej rozmawia Justyna Kunikowska.
Justyna Kunikowska: Proszę opowiedzieć jakie zostały Pani powierzone role w Caritas Archidiecezji Łódzkiej?
Anna Bobowicz: Jestem psychologiem w hospicjum domowym Caritas Archidiecezji Łódzkiej. Terenem działania hospicjum jest cały obszar miasta Łodzi. Nasi podopieczni są w swoich domach, a lekarz i pielęgniarka świadczą im pomoc poprzez regularne wizyty domowe. W miarę potrzeby zespół wspierający pacjenta rozszerza się o fizjoterapeutę, kapelana i psychologa. Praca zespołowa jest w tego typu placówce bardzo ważna, możemy pomóc chorym kompleksowo, często też dzięki takiej formie pomocy pacjent ma możliwość pozostać w domu, wśród bliskich. Rolę opiekuńczą spełnia rodzina, a zespół hospicyjny wykonuje swoje zadania u chorego w zakresie swoich kompetencji. Bywają też chorzy samotni, ale zdolni żyć samodzielnie. Tych ostatnich, jak również tych, którzy z powodu sytuacji rodzinnej nie mogą być w pełni zaopiekowani, staramy się w miarę możliwości wspierać siłami naszych wolontariuszy. Działalność wolontariatu to nasza ogromna duma i zasób.
Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.
Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
Nie byłam jeszcze na takiej premierze filmu, podczas której reżyser po projekcji inicjuje na scenie modlitwę. Tak było w tym przypadku – Anthony D’Ambrosio zaskoczył. Później aktorzy mówili, że cała ekipa modliła się na planie przed zdjęciami. I to w filmie czuć. Zwłaszcza, kiedy ogląda się jego najmocniejsze sceny.
Podziel się cytatem
- W ostatnich miesiącach widziałem wielu szlachetnych ludzi tracących swoje człowieczeństwo. Zapomniałem już, że na świecie było kiedyś jakieś dobro… A potem to, co on zrobił wczoraj, sprawiło, że sobie przypomniałem” – wyznaje jeden z więźniów w celi śmierci w Auschwitz, patrząc na ojca Maksymiliana Kolbego. - „ Maksymilianie, mogę nie dożyć kolejnego wieczoru, ale chciałbym dołączyć do twojej milicji….”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.