W homilii podkreślił, że do odkrycia Boga żywego, który przez Chrystusa obiecuje zmartwychwstanie może doprowadzić człowieka osobiste poszukiwanie prawdy. Nawiązał przy tym do historii Edyty Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża i jej drogi do wiary. Biskup przywołał lekturę Drugiej Księgi Machabejskiej, opisującej ofiarę złożoną za poległych żołnierzy, zaznaczając, że to właśnie wiara w zmartwychwstanie jest fundamentem modlitwy za zmarłych. – Bez niej byłaby ona czymś zbędnym i niedorzecznym – mówił.
Kaznodzieja wskazał na powinność pamięci modlitewnej o zmarłych. – Nie trzeba dziś uzasadniać modlitwy za naszych bliskich, którym ją po prostu jesteśmy winni, ale warto pamiętać o słuszności modlitwy za innych – powiedział, dodając, że modlitwa za zmarłych obejmuje nie tylko naszych bliskich, ale także tych, którzy zasłużyli się dla Kościoła, miasta i Ojczyzny. Wspomniał rodzinę Habsburgów – dobroczyńców żywieckiej świątyni oraz arcyksięcia Karola Olbrachta Habsburga, patriotę, kolatora konkatedry i obrońcę niepodległości Polski, który mimo prześladowań i utraty majątku pozostał wierny polskiej tożsamości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup przypomniał prawdę, że nie ma dusz, które znikąd nie mają pomocy. Nawet ci, których imiona zatarły się w ludzkiej pamięci, nie są zapomniani przez Boga ani przez Kościół, który obejmuje modlitwą wszystkich wiernych zmarłych, przypominając o powszechności Bożego Miłosierdzia – przekonywał.
Po Eucharystii odbyło się nabożeństwo za dusze zmarłych. Procesja zatrzymywała się w różnych miejscach konkatedry, polecając Bogu zmarłych biskupów, kapłanów, krewnych i dobrodziejów oraz wszystkich pochowanych w żywieckiej świątyni. Modlitwą objęto ponad dwieście osób, których pochówki zostały udokumentowane.
