Będzie to wspólna inicjatywa samorządowców, historyków i parafii Ducha Świętego, na której terenie powstanie pomnik.
Prezydent Mielca Radosław Swół wraz ze swoim zastępcą Krzysztofem Szostakiem, lokalny poseł PiS Fryderyk Kapinos i proboszcz parafii Ducha Świętego ks. Waldemar Ciosek ogłosili, że będą się starać o powstanie w Mielcu pomnika upamiętniającego ofiary ludobójstwa wołyńskiego. Początkowo będzie to tablica, a z czasem zostanie ona zastąpiona pomnikiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hołd
Prezydent Radosław Swół uważa, że ten projekt jest wyrazem szacunku dla ofiar tragicznych wydarzeń, które dotknęły tysiące Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Według badaczy, z rąk ukraińskich nacjonalistów życie mogło stracić ponad 100 tys. Polaków! – Naszym obowiązkiem jest pielęgnowanie pamięci o tych, którzy zginęli tylko dlatego, że byli Polakami – podkreślił. – Chcemy, aby w Mielcu powstało godne miejsce, które będzie nie tylko formą upamiętnienia, ale i przestrogą dla przyszłych pokoleń – dodał. Zaznaczył, że pomnik stanie się trwałym symbolem pamięci i prawdy historycznej.
Reklama
Z kolei wiceprezydent Mielca Krzysztof Szostak zwrócił uwagę na przygotowania i zaangażowanie wielu osób w realizację tej inicjatywy. – To efekt wielomiesięcznych starań i wspólnej pracy wielu środowisk: samorządu, parafii i pana posła Fryderyka Kapinosa – oznajmił. – Pragniemy, aby Mielec był miejscem, w którym pamięć o ofiarach Rzezi Wołyńskiej jest żywa i pielęgnowana z należnym im szacunkiem. To nasz moralny obowiązek wobec tych, którzy stracili życie w tamtych tragicznych dniach.
Kolumbarium
Na początku października powstał komitet. Cały czas w tę inicjatywę włączają się kolejne organizacje. – Chcielibyśmy, aby pomnik miał funkcję kolumbarium, bo dzięki temu co roku będziemy mogli dokładać nową kapsułę z ziemią z dzisiejszych terenów Ukrainy i Rzeczypospolitej, gdzie dochodziło do brutalnych mordów na Polakach – poinformował Krzysztof Szostak. I wyjaśnił: – Kształt pomnika będzie nawiązywał do miejsc, gdzie te zbrodnie były dokonywane, bo pamiętajmy, że to był nie tylko Wołyń.
Fryderyk Kapinos zauważył, że jest coraz więcej inicjatyw, które przypominają historię wołyńskiego ludobójstwa. – 4 czerwca br. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął Ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary tych tragicznych wydarzeń. Stąd nasza inicjatywa, aby w Mielcu upamiętnić wszystkich, którzy wówczas zostali zamordowani. Mamy obowiązek, aby pamięć i prawda zarówno o ludobójstwie na ziemiach wschodnich II RP, jak również o innych zbrodniach, popełnionych wobec naszego narodu, przetrwała – wyjaśnił poseł.
Miejsce
Tablica upamiętniająca ofiary Rzezi Wołyńskiej zostanie umieszczona przy kościele Ducha Świętego, z kolei prace koncepcyjne nad budową pomnika rozpoczną się w najbliższych miesiącach. – Święty Jan Paweł II mówił o Polsce, że to jest matka, a Polacy to „moi bracia i siostry”. Dlatego chcemy na terenie placu kościelnego stworzyć skwer patriotyczny, gdzie ten monument zostanie postawiony. To jest nasz obowiązek, to jest nasze zadanie – podkreślił ks. Waldemar Ciosek.
