Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Zbylitowskiej Górze przygotowuje się do świętowania jubileuszu 700-lecia. W ten wielki jubileusz wpisał się mniejszy – w tym roku ks. prał. Józef Kaczmarski, proboszcz parafii i dziekan dekanatu Tarnów Zachód, świętował 25 lat posługi w Zbylitowskiej Górze. Z tej okazji była celebrowana uroczysta Msza św. w intencji jubilata, pod adresem którego skierowano wiele słów uznania i życzeń na dalsze lata, a przyznany przez prezydenta RP Złoty Krzyż Zasługi dla proboszcza to radość i satysfakcja wspólnoty, która o takie wyróżnienie wystąpiła.
Żywa parafia
Parafia w Zbylitowskiej Górze to żywa wspólnota wspólnot. W ostatnich dekadach przeprowadzono tu wiele prac remontowych, został także wybudowany dom parafialny – miejsce spotkań integrujących parafian i mieszkańców miejscowości. Ale liczne zadania o charakterze gospodarczym nie odsunęły na dalszy plan starań duszpasterzy o rozwój duchowy parafian. Pomagają w tym różnorodne wspólnoty, np. parafialny oddział Caritas, Akcja Katolicka, Grupa Modlitewna Ojca Pio, róże różańcowe, KSM, grupa Liderów Parafii, schola dziecięca „Boże dźwięki”, dwa zespoły muzyczne...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Istotnym elementem są także cykliczne wydarzenia o charakterze patriotyczno-edukacyjnym. – 11 listopada, 3 maja czy 15 sierpnia w kazaniach powołuję się na historyczną prawdę – zaznacza ks. Kaczmarski. Podkreśla rolę patriotycznych postaw, dlatego w parafii dużą wagę przywiązuje się np. do dbania o cmentarze, także o ten wojskowy. – Na nekropolii w Buczynie spoczywa prawie 10 tys. tarnowskich Żydów, których eksterminacji dokonali Niemcy. Tam także znajdują się mogiły blisko tysiąca młodych chrześcijan z całego Powiśla Dąbrowskiego, którzy oddali życie za ojczyznę. Raz w roku gromadzimy się tam z Żydami, aby wspólnie modlić się za zmarłych. Proboszcz przyznaje, że uczenie miłości do ojczyzny to niełatwe zadania, ale zapewnia: – Są w roku liturgicznym takie przestrzenie, jest taki czas, gdzie możemy to uczynić. Zauważyłem, że na to czekają też młodzi ludzie. W rozmowach ze mną wracają do tych wydarzeń, do kazań, w których są poruszane tematy historyczne.
Sposób
W parafii od lat uroczyście świętuje się dzień 11 listopada. Wspominając początki, proboszcz opowiada: – Gdy po raz pierwszy odprawiłem w Zbylitowskiej Górze Mszę św. za ojczyznę, w kościele było kilkanaście osób. Teraz w Święto Niepodległości nasz kościół jest pełen. Zawsze jest przygotowana piękna liturgia we współpracy ze szkołą, z grupami parafialnymi. Po Mszy św. zebrani uczestniczą w programie słowno-muzycznym o charakterze patriotycznym. Później w domu parafialnym śpiewają pieśni patriotyczne, a przy zastawionym stole mają czas na rozmowy. W takim spotkaniu zazwyczaj uczestniczy wielu parafian, w tym m.in. schola, ministranci, grupa młodzieżowa, ale także osoby, które rzadziej przychodzą do kościoła – wymienia proboszcz. I zaznacza, że takie wydarzenia są możliwe, jeśli parafianie są aktywni, jeśli angażują się w realizację kolejnych projektów.
Gdy dopytuję, jaki jest na to sposób, po chwili zamyślenia, nawiązując do słów św. Teresy z Ávili, ks. Kaczmarski stwierdza: – Na początku w rozwoju życia duchowego jest ciężko. To jak szukanie źródła. Ale jak już z niego woda wytryśnie, gdy się ją zacznie rozprowadzać, to przychodzi czas radości i zbierania duchowych owoców.
