Reklama

Porady

Nasze rady

Nieobliczalny pupil

Pogryzienie przez zwierzę jest stresującym wydarzeniem, może się też okazać bardzo groźne. Co robić, gdy do tego dojdzie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pogryzienie przez zwierzę w Polsce odpowiada za mniej więcej 1% zgłoszeń na SOR. Najczęściej za pogryzienie odpowiadają psy (70-90%), rzadziej koty. W 90% pogryzień przez psy dotyczy to ich właścicieli.

Pogryzienie przez psa skutkuje powstaniem rany i krwotoku, ale także ryzykiem zakażenia różnymi drobnoustrojami, w tym wirusem wścieklizny czy tężca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza pomoc

Najpierw trzeba się upewnić, że pies nikomu nie zagraża. Następnie jak najszybciej należy umyć dokładnie miejsce ugryzienia bieżącą wodą z mydłem (należy myć je ok. 15 min) i zastosować środek odkażający, np. Octenisept, 40-procentowy roztwór alkoholu etylowego, jodopowidon, 0,1-procentowy wodny roztwór jodyny czy 20-procentowy roztwór mydła. Odpowiednie umycie i odkażenie rany jest bardzo ważne i odgrywa znaczącą rolę w zmniejszeniu ryzyka zakażenia wścieklizną. Ważne jest zgłoszenie się do lekarza, który oszacuje ryzyko zachorowania na wściekliznę, tężec i zakażenia rany oraz zaleci odpowiednie postępowanie.

Reklama

Nie należy tamować krwawienia, chyba że krwotok jest bardzo silny, bo uszkodzeniu uległa duża tętnica. Jeśli rana bardzo krwawi, należy przyłożyć do niej jałowy opatrunek. Głębokie rany należy wypełnić materiałem opatrunkowym i zawinąć, uciskając opaską elastyczną lub z gazy. Jeśli ugryzienie było poważne i rana mocno krwawi lub poszkodowana osoba źle się czuje, jest osłabiona, ma zawroty głowy, traci przytomność – należy wezwać pogotowie ratunkowe.

Dalsze kroki

W dalszej kolejności należy ustalić, czy pies, który był sprawcą pogryzienia, ma aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Trzeba pamiętać, że zgodnie z art. 56 Ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, na terytorium Polski obowiązkowemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie podlegają psy po ukończeniu 3. miesiąca życia. W związku z tym właściciele psów mają obowiązek zaszczepić psy przeciwko wściekliźnie w terminie 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3. miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co 12 miesięcy od dnia ostatniego szczepienia. Należy wymienić się danymi kontaktowymi z właścicielem psa. Ważne jest, aby właścicielowi psa podać swoje dane kontaktowe, ponieważ będą one potrzebne podczas obserwacji weterynaryjnej psa.

Powikłania – objawy wścieklizny

Wścieklizna jest chorobą śmiertelną zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. Profilaktykę wścieklizny należy zatem rozpocząć jak najszybciej po ugryzieniu, w przeciwnym wypadku dojdzie do rozwoju choroby w organizmie. Wirus u człowieka rozwija się w ciągu 4-12 tygodni. Po okresie wylęgania zaczynają się pojawiać objawy takie jak: pogorszenie samopoczucia, bóle głowy, gorączka, nudności, wymioty czy świąd w miejscu zranienia. Następnie rozwijają się dolegliwości neurologiczne, w zależności od postaci wścieklizny – mózgowej lub porażennej. Przy wściekliźnie mózgowej (w większości przypadków) są to najczęściej: nadmierne ślinienie, wodowstręt, światłowstręt, a także bolesne mimowolne skurcze niektórych mięśni. Wścieklizna porażenna przebiega bez tych objawów, obserwuje się natomiast silne osłabienie mięśni, które stopniowo powoduje niedowłady kończyn. W tym przypadku chorzy żyją o kilka dni dłużej, jednak wścieklizna porażenna również jest śmiertelna.

2025-09-09 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cuda w tropikach

Niedziela Ogólnopolska 32/2024, str. 70

[ TEMATY ]

święty

Bliżej Życia z wiarą

św. ks. Józef Vaz

Asela Dassanayake, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Św. ks. Józef Vaz

Św. ks. Józef Vaz

Sri Lanka (dawny Cejlon) jest dla nas krajem herbaty i cynamonu. Mało kto wie, że z tego w większości buddyjskiego kraju pochodzi jeden z najbardziej intrygujących świętych.

Według tradycji, chrześcijaństwo zaszczepił na Cejlonie sam św. Tomasz Apostoł. Źródła historyczne potwierdzają istnienie na wyspie grupy chrześcijan co najmniej od V wieku, jednak intensywniejszy rozwój chrześcijaństwa nastąpił po przybyciu na nią w 1505 r. Portugalczyków. Półtora wieku później kontrolę nad Cejlonem przejęli kalwińscy Holendrzy, którzy zaczęli okrutnie prześladować tutejszych katolików. Pod karą śmierci zakazali przebywać na wyspie katolickim duchownym, z tej racji wierni przez dziesięciolecia nie widzieli księdza. Ciężki los cejlońskich katolików postanowił odmienić misjonarz – ks. Józef Vaz. Mimo groźby śmierci przybył na wyspę. Przez 24 lata cudem umykał holenderskim żołnierzom, niosąc posługę i sakramenty wiernym rozsianym po całej wyspie. Misjonarz jednak trafił do aresztu jednego z miejscowych buddyjskich watażków, co stało się przyczyną cudownych wydarzeń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Pielęgnują dziedzictwo „Proroka Nadziei”

2025-11-03 21:02

ks. Jakub Oczkowicz

Zjazd szkół noszących imię Jana Pawła II

Zjazd szkół noszących imię Jana Pawła II

Jedna z nich, Szkoła Podstawowa im. św. Jana Pawła II w Medyni Głogowskiej – była w tym roku gospodarzem 7. Zjazdu Rodziny Szkół im. św. Jana Pawła II Diecezji Rzeszowskiej. W wydarzeniu uczestniczyli uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy i katecheci z różnych miejscowości regionu, którym bliska jest postać Papieża Polaka.

Zjazd w Medyni Głogowskiej to okazja nie tylko do wspólnego świętowania, ale także do podtrzymywania dziedzictwa duchowego i moralnego, jakie pozostawił św. Jan Paweł II – mówiła Nina Kitlińska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Podkarpackiej Rodziny Szkół im. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję