Reklama

Edytorial

Edytorial

Tacy młodzi, a już święci

Jeśli o świętość mogli zawalczyć nastolatek w dżinsach i przystojniak z fajką, to Wy, młodzi, też możecie. Zresztą – wszyscy możemy...

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest znacząca różnica między „wiedzieć, że”, a „wiedzieć, jak”. Pierwsza sytuacja to wiedza teoretyczna, czasem zresztą wyłącznie ona; druga – to praktyka, w której nie lekceważy się teorii, ale sądzi się, i słusznie, że praktykowana daje dopiero pełny efekt. Śmiem twierdzić, że podobnie jest ze świętością. Rozumiemy ją jednocześnie jako metafizyczną i fizyczną. Metafizyczną, bo zakorzenioną w świętości Chrystusa, noszącą znamiona nadprzyrodzoności, a fizyczną, bo konkretną, obecną w otaczającym nas świecie w sposób rzeczywisty. Świętość nie jest kościelną teorią ani mrzonką czy ideą nie do osiągnięcia. Świętych znajdziemy nie tylko w starych kronikach czy podniszczonych annałach. Świętość nie jest zarezerwowana wyłącznie dla ascetów z długimi brodami, którzy odwracają się plecami do pokus tego świata, ale jest także dla tych z pozoru zwyczajnych ludzi.

Reklama

Tak bardzo zwyczajnych, jak tych dwóch chłopaków z Włoch, którzy 7 września zostaną kanonizowani: 24-letni Pier Giorgio Frassati i 15-letni Carlo Acutis. Pierwszy urodził się na początku XX wieku, drugi – pod jego koniec. Żyli w diametralnie różnych czasach, mierząc się z zupełnie innymi wyzwaniami, a jednak potrafili ocalić w sobie brylant czystej wody. Tacy młodzi, a już święci – chciałoby się powiedzieć. Pier Giorgio z Turynu żył pełnią życia, o takich jak on mawia się „równy gość”, „chłopak na schwał”. Lubił chodzić po górach i... modlić się. Wspinał się „ku górze” w stronę Boga – tak mówił i tak żył. Mawiał: „Życie bez wiary to nie jest życie, lecz wegetacja” (s. 14-15). Z kolei młodziutki Carlo z Mediolanu, dziecko swoich czasów, bo trudno było go oderwać od komputera, był trochę przeciwieństwem swojego „brata w świętości”. Mimo że komputery były jego pasją, codziennie uczestniczył w Eucharystii i przyjmował Komunię św. Co więcej – ewangelizował w internecie, przygotowując m.in. strony o cudach eucharystycznych (s. 10-11).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tych dwóch chłopaków przypomina nam dzisiaj starą prawdę, że święci nie umierają nigdy, oni wciąż działają. Tak jak wiara, która nie może być jedynie deklaracją, bo jeśli chcę wywrzeć wpływ na rzeczywistość, muszę przekuć wiarę w czyn. Jakby to dziś powiedziano – wiara wymaga wizualizacji, zaistnienia w realnym świecie m.in. bohaterskim czynem czy świadectwem życia. Taka wiara w działaniu potrafi doprowadzić do przemiany życia, często w sposób zupełnie zaskakujący. Choć jej praktykowanie w dzisiejszych czasach dla wielu młodych nie jest w modzie i choć świętość do łatwych nie należy, to świadectwo świętości dwóch fajnych chłopaków może mieć wciąż największą siłę przekonywania.

Gdy w kwietniu tego roku przygotowywaliśmy specjalny numer Niedzieli na planowaną wtedy kanonizację bł. Carla Acutisa, zamieściliśmy wyjątkowy i jedyny wywiad z p. Beatą Anną Sperczyńską, nianią Carla, która miała wielki wpływ na chłopca. Wtedy jednak zmarł papież Franciszek i z oczywistych powodów wywiad z p. Beatą zszedł na dalszy plan. A jako że jest to arcyciekawa rozmowa, pełna ciepła i prywatnych wspomnień, postanowiliśmy raz jeszcze zamieścić ten ekskluzywny wywiad. „Od najmłodszych lat uczyłam go, jak żyć blisko Jezusa...” – mówi w nim p. Beata (s. 12-13).

Zarówno Pier Giorgio Frassati, jak i Carlo Acutis dokonali rzeczy niebywałej – zmniejszyli dystans między zwyczajnością a świętością. Może właśnie dlatego stają się coraz bardziej popularni wśród młodych ludzi. Bo młodzi bardzo potrzebują swoich świętych, którzy przemówią do ich serc i umysłów językiem zrozumiałym i przekonującym. Świadectwem życia, które zainspiruje ich do poszukiwania śladów świętości na własną rękę. Jeśli o świętość mogli zawalczyć nastolatek w dżinsach i przystojniak z fajką, to Wy, młodzi, też możecie. Zresztą – wszyscy możemy...

I w miejscu puenty wiadomość, która ucieszyła niezmiernie cały nasz zespół redakcyjny. Wieloletni przyjaciel Niedzieli, ulubiony przez wielu publicysta i felietonista – bp Andrzej Przybylski, dotychczasowy biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej, został arcybiskupem metropolitą katowickim. Z serca gratulujemy i zapewniamy o modlitwie. Mamy też cichą nadzieję, że od czasu do czasu uda nam się znowu wypić wspólnie kawę i znaleźć chwilę na gadu-gadu z metropolitą.

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To nie tylko wspomnienie

Właśnie kończą się Światowe Dni Młodzieży. A za nami definitywnie diecezjalny etap tego historycznego wydarzenia – Dni w Diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Drony nad Polską - wojsko zestrzeliło maszyny; świat reaguje, Prezydent Nawrocki ma rozmawiać z Trumpem

2025-09-10 17:26

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Wojtek Jargiło

Rosyjskie drony w nocy naruszyły polską przestrzeń powietrzną, część została zestrzelona. Na wniosek Polski odbyły się konsultacje w ramach art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Światowi przywódcy wyrazili solidarność z naszym krajem; Z prezydentem USA Donaldem Trumpem rozmawia prezydent Karol Nawrocki.

Podziel się cytatem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało przed godz. 8, że zakończyło się operowanie lotnictwa wojskowego. Wcześniej DORSZ podkreśliło, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej w związku z masowym atakiem Rosji na Ukrainę jest „aktem agresji”, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa polskich obywateli.
CZYTAJ DALEJ

Najpierw Msza, potem rzeźba, czyli… parafialna siłownia!

2025-09-11 21:50

[ TEMATY ]

Radomsko

siłownia

Maja Piotrowska

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Kościół chce dbać nie tylko o duszę, ale i o całokształt, bo jak to mówią w zdrowym ciele, zdrowy duch! W parafii świętego Maksymiliana w Radomsku powstała więc... siłownia. Siłka u Maksa była przede wszystkim pomysłem młodzieży przy naszym duszpasterskim wsparciu – mówi wikariusz ksiądz Zbigniew Wojtysek.

– Cieszymy się, kiedy młodzi mogą się rozwijać całościowo, duchowo, ale też fizycznie. W haśle w zdrowym ciele, zdrowy duch odnajduje się również kształtowanie młodego człowieka i stąd inicjatywa Siłki u Maksa – mówi portalowi niedziela.pl ks. Wojtysek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję