Reklama

Niedziela Sandomierska

Marsze dla Życia i Rodziny

Tarnobrzeg i Koprzywnica znalazły się w gronie ponad 90 miejscowości w Polsce, które dołączyły do ogólnopolskiego ruchu Marszów dla Życia i Rodziny.

Niedziela sandomierska 26/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja sandomierska

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Marsze odbyły się w modlitewnej i radosnej atmosferze

Marsze odbyły się w modlitewnej i radosnej atmosferze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obu miastach setki uczestników przeszły ulicami, dając publiczne świadectwo przywiązania do wartości rodzinnych oraz szacunku dla ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

W trosce o przyszłość

W Tarnobrzegu wydarzenie rozpoczęło się na pl. Bartosza Głowackiego od podsumowania konkursu plastycznego „Moja Rodzina”, zorganizowanego przez Akcję Katolicką. Na scenie wystąpili uczniowie Publicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej. Po wspólnej modlitwie Koronką do Miłosierdzia Bożego, poprowadzonej przez ks. Dariusza Sidora, proboszcza parafii św. Barbary, uczestnicy wyruszyli w marszu na tereny przy Zespole Szkół nr 1 im. kard. Stefana Wyszyńskiego. Finałowa część wydarzenia miała formę pikniku rodzinnego z atrakcjami dla dzieci, występami oraz częścią kulinarną. – Modlitwa była sercem tego wydarzenia – wspólne zawierzenie rodzin Bożemu Miłosierdziu pokazuje, że chcemy budować przyszłość naszych dzieci na trwałych fundamentach – podkreślił ks. Dariusz Sidor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Joanna Szmuc, dyrektor Szkół Katolickich im. św. Jana Pawła II i przedstawicielka Katolickiego Centrum Pomocy Rodzinie, zaznaczyła: – Dzieci są naszą przyszłością. Nie chcemy, by obce ideologie zakłócały ich myślenie. Rodzina to miejsce, gdzie wszystko się zaczyna, a życie od poczęcia do naturalnej śmierci, zasługuje na pełen szacunek. Organizatorami wydarzenia w Tarnobrzegu byli: parafia św. Barbary, Akcja Katolicka Diecezji Sandomierskiej, Rycerze Kolumba oraz lokalne wspólnoty. Koordynację zapewniło Centrum Życia i Rodziny.

Gdy bije serce, tworzy się historia

W Koprzywnicy wydarzenie rozpoczęła Msza św. w kościele Matki Bożej Różańcowej, sprawowana w intencji rodzin i ojczyzny. Następnie uczestnicy wyruszyli ul. 11 Listopada do ogrodów cysterskich przy parafii św. Floriana, gdzie odbył się piknik rodzinny.

– To już czwarty marsz w naszym mieście i bardzo się cieszę, że znów mogliśmy się spotkać. To nie tylko manifestacja wartości, ale też okazja do wspólnego świętowania, zabawy i integracji – mówiła Anna Paluch, przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego.

W tym roku wydarzenie miało również wymiar historyczny – w nawiązaniu do 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego zorganizowano inscenizacje i warsztaty edukacyjne. W ogrodach cysterskich odbywały się koncerty, występy dzieci i młodzieży, rodzinne konkurencje sportowe i zajęcia artystyczne. – Przez sztukę chcemy łączyć pokolenia i pokazywać dzieciom piękno naszej historii – powiedziała Renata Mazurkiewicz, nauczycielka historii i organizatorka warsztatów pod hasłem „Między historią a współczesnością. Piękno cysterskich ogrodów”.

W wydarzeniu uczestniczyły także lokalne organizacje społeczne: ŚDS Fundacji La Zebra, Szlachetne Anioły z Klimontowa, Koła Łowieckie Ziemi Sandomierskiej, Koło Gospodyń Wiejskich w Błoniu oraz lokalna OSP. Obecny był również Paweł Kwaśniak z Centrum Życia i Rodziny oraz Ordo Iuris – koordynator ogólnopolskich marszów. – W dobie wyzwań cywilizacyjnych i kulturowych marsze są formą publicznego świadectwa i przypomnieniem o tym, co fundamentalne: o życiu, małżeństwie i rodzinie – podkreślił.

Zwieńczeniem dnia w Koprzywnicy był wspólny Apel Jasnogórski o godz. 21. Tarnobrzeg i Koprzywnica dołączyły tym samym do ogólnopolskiej wspólnoty miast, które nie boją się dawać świadectwa miłości do życia i rodziny. Marsze stały się nie tylko manifestacją wartości, ale i świętem wspólnoty, które łączy pokolenia, pogłębia więzi i buduje nadzieję na przyszłość.

2025-06-24 13:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przygoda z Bogiem

Wakacje to czas odpoczynku, ale również okazja do duchowego wzrostu. Udowodnili to ministranci, którzy uczestniczyli w wyjątkowym turnusie wakacyjnym w Radomyślu nad Sanem.

Przez kilka intensywnych dni 39 chłopców z różnych parafii diecezji brało udział w rekolekcyjno-integracyjnym turnusie, którego celem było nie tylko zacieśnianie relacji i zabawa, ale przede wszystkim pogłębienie więzi z Bogiem i odkrywanie piękna liturgicznej służby. Turnus poprowadził ks. Tomasz Zych, wspierany przez diakona oraz kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Codzienne życie uczestników było wypełnione modlitwą – dzień rozpoczynała wspólna modlitwa i Eucharystia, będąca duchowym centrum każdego dnia. Ministranci brali również udział w adoracjach Najświętszego Sakramentu, nabożeństwach i warsztatach liturgicznych, które pozwoliły im lepiej zrozumieć znaczenie ich posługi oraz przygotować się do jeszcze piękniejszego jej pełnienia w swoich parafiach. Szczególnym duchowym przeżyciem było zwiedzanie sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia w Radomyślu nad Sanem. Chłopcy poznali historię tego wyjątkowego miejsca oraz wspólnie modlili się przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

"Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej"

2025-10-01 15:23

[ TEMATY ]

Namalować katolicyzm od nowa

Leon XIV

commons.wikimedia.org

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Papież Leon XIV pobłogosławił projektowi „Namalować katolicyzm od nowa”. Jego inicjatorzy Dariusz Karłowicz i Joanna Paciorek 1 października, podczas audiencji generalnej w Watykanie podarowali papieżowi obraz Maryi z Dzieciątkiem pędzla wybitnej krakowskiej artystki Beaty Stankiewicz.

- Słowa papieża były bardzo serdeczne, prosił byśmy odnawiali kulturę w duchu chrześcijańskim, co będziemy starali się urzeczywistniać. Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej - powiedział tuż po audiencji dr Dariusz Karłowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję