Pątnikom towarzyszyły relikwie bł. Rodziny Ulmów. Najmłodszym uczestnikiem był ponaddwumiesięczny Franio Moczała, pielgrzymujący pod opieką rodziców. Najstarszym – 77-letni Jan Górski. Wśród pielgrzymów znalazło się 26 kapłanów, 2 diakonów, 17 sióstr zakonnych i 28 kleryków.
Wymarsz poprzedziła Eucharystia celebrowana przez bp. Romana Pindla w hałcnowskim sanktuarium. Do Krakowa pątnicy dotarli 3 maja. Zmęczonych i szczęśliwych piechurów powitał bp Piotr Greger, który razem z nimi modlił się w Centrum św. Jana Pawła II, przeszedł ostatni odcinek do sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W progach klasztornej świątyni grupę przywitał kustosz ks. Zbigniew Bielas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pielgrzymowanie zwieńczyła Msza św. poprzedzona Koronką do Bożego Miłosierdzia. W homilii bp P. Greger, z racji uroczystości NMP Królowej Polski, odwołał się do wątków religijnych i patriotycznych. – Uroczystość w wymiarze narodowym i religijnym rodzi pytania o wzajemną relację, o przenikanie na naszych ziemiach tego, co polskie, i tego, co kościelne. Maryja stojąca pod krzyżem daje nam solidną lekcję na temat obecności Jezusa w dziejach naszej Ojczyzny od samych jej początków. Jako Królowa Polski uczy nas rozumienia i bycia Kościołem w polskich realiach – mówił kaznodzieja, wskazując na misję, jaką Kościół ma do spełnienia w świecie. Na koniec biskup podziękował pątnikom i wszystkim organizatorom pielgrzymki. – Pragnę wam, drodzy pielgrzymi, podziękować za trud i świadectwo na każdym odcinku drogi. Poświęcony czas, akceptacja pewnych ograniczeń i przyjęcie zobowiązań to są dowody, że dla was sprawa priorytetu Boga jest oczywista – powiedział.
Główny przewodnik pielgrzymki ks. Marcin Samek podkreślił rodzinny charakter pielgrzymki. – Szczególnie w tym roku zachęcaliśmy do tego, żeby pielgrzymować z całymi rodzinami. I rzeczywiście szły całe rodziny. To piękny widok – idą tata, mama, dwójka, trójka dzieci. O to właśnie chodzi, by byli razem, by w życiu walczyli o siebie nawzajem i spędzali ze sobą czas. By budowali wiarę i więzy rodzinne – powiedział duszpasterz.