Przypomniano o tym 12 kwietnia, podczas kolejnego spotkania modlitewnego o uproszenie beatyfikacji Czcigodnej Sługi Bożej m. Teresy Kierocińskiej. Mszy św. przewodniczył o. Sylwester Rzepecki, karmelita.
Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus ukierunkowane było głównie na wychowanie dzieci i młodzieży. Siostry prowadziły ochronki, przedszkola, prywatną szkołę powszechną, kursy szycia i haftu dla dziewcząt. Mimo doświadczanego ubóstwa były wrażliwe na potrzeby innych i angażowały się na polu charytatywnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wybuch II wojny światowej spowodował przerwanie lub modyfikację dotychczasowych form działalności. Matka Teresa Kierocińska podejmowała decyzje, które łączyła z heroicznym zawierzeniem Bożej Opatrzności. Wobec dramatycznie pogarszającej się sytuacji społeczeństwa siostry, uformowane przez m. Kierocińską, wiedziały, że żaden człowiek potrzebujący nie może odejść od furty, zanim nie otrzyma stosownej pomocy, choćby to miał być ostatni kawałek chleba.
Reklama
W sosnowieckim klasztorze przy ul. Wiejskiej 25 w krótkim okresie czasu powstał nieformalny sierociniec i dom dla niemowląt. Pierwszym dzieckiem żydowskim, które znalazło schronienie w domu zakonnym sióstr karmelitanek w Sosnowcu, była Liliana Maria Wilczyńska, znana siostrom jako Marysia. Trafiła ona pod dach zakonny przez pośrednictwo ks. Mieczysława Zawadzkiego, proboszcza w Będzinie. Wraz z Marysią przyjęto na teren klasztoru jej babcię – Manię Matlę Pinkusową. Osoby te pozostały wśród sióstr do końca działań wojennych. Przez pewien czas na terenie klasztoru ukrywali się także inni członkowie tej rodziny: Irena Wilczyńska z domu Pinkus – matka Marysi, Herman Haim Pinkus – dziadek Marysi oraz nieznany z nazwiska mężczyzna. Nieco później – w styczniu 1944 r. przyjęto kolejną dziewczynkę żydowskiego pochodzenia. Była to Teresa Jaworska (Theresia Johewet Rosendahl), licząca blisko rok, przyniesiona do furty zakonnej przez nieznanego mężczyznę.
W sytuacjach większego zagrożenia na terenie klasztoru ukrywał się Andrzej Siemiątkowski. Był synem ochrzczonej Żydówki Estery z d. Fiszer i Jana Siemiątkowskiego. Andrzej Siemiątkowski przez całe życie utrzymywał bliski kontakt z klasztorem. Był jedną z osób starających się o medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” dla m. Teresy Kierocińskiej.
Skąpa dokumentacja tamtego okresu nie pozwala na odtworzenie pełnego zasięgu pomocy udzielanej Żydom przez karmelitanki na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Oprócz ukrywania ich w klasztorze siostry angażowały się w sieć pomocy poza jego murami, szczególnie przez dostarczanie żywności i odzieży. Ta pomoc docierała do getta i osób ukrywających się w piwnicach kamienic.
Reklama
W okresie okupacji, za wiedzą m. Teresy Kierocińskiej, schronienia udzielano także na terenie domu zakonnego w Czernej. Od połowy 1943 r. przez kilka miesięcy ukrywały się tam dwie siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża z Lasek, pochodzenia żydowskiego: s. Teresa Zofia Landy i s. Katarzyna Zofia Steinberg. Zostały one skierowane do domu rekolekcyjnego Karmelitanek Dzieciątka Jezus przez o. Józefa Prusa, prowincjała karmelitów bosych. Habity franciszkanek i karmelitanek były bardzo podobne, zatem siostry Teresa i Katarzyna, aby nie wyróżniać się strojem, musiały jedynie zamienić swój franciszkański sznur na karmelitański pas. Włączyły się też w rytm modlitw i pracy miejscowej wspólnoty.
Pomoc niesiona ludności żydowskiej wiązała się z narażeniem życia nie tylko jednostek, ale całego klasztoru i osób otrzymujących w nim schronienie. Wraz z m. Teresą ryzyko ponosiło ponad 40 sióstr, które w omawianym okresie – choćby okresowo – należały do wspólnoty zakonnej w Sosnowcu lub Czernej. Ich heroiczna postawa miała swe źródło w miłości Boga i bliźniego.
Dowodem uznania zasług Zgromadzenia Karmelitanek Dzieciątka Jezus było przyznanie pośmiertnie m. Teresie Kierocińskiej medalu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Odznaczenie zostało przyznane na posiedzeniu Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie 19 lutego 1992 r.