SKŁADNIKI (porcja na dwie duże formy z kominem): 3 szklanki mąki pszennej
10 dag drożdży
3/4 szklanki mleka
3/4 szklanki cukru
8 żółtek
1 opakowanie cukru wanilinowego
otarta skórka z połowy cytryny
3/4 szklanki stopionego masła
szczypta soli
smażona skórka pomarańczowa
garść rodzynków
Lukier: 1 szklanka cukru pudru
1 torebka cukru wanilinowego
1/2 szklanki wody
aromat cytrynowy
Reklama
Wykonanie: 1. Drożdże rozprowadź niewielką ilością ciepłego
mleka, dodaj 1 łyżkę mąki i 1 łyżeczkę cukru, wymieszaj
i pozostaw w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
2. Żółtka utrzyj z cukrem i cukrem wanilinowym
do białości.
3. Sparzone i osączone rodzynki oraz drobno pokrojoną
skórkę pomarańczową wymieszaj z łyżką mąki.
4. Mąkę przesiej do miski. Dodaj wyrośnięte drożdże,
utarte żółtka, sól, skórkę otartą ze sparzonej cytryny
i wyrabiaj ciasto, dodając tyle ciepłego mleka, aby
było pulchne i miękkie.
5. Gdy ciasto przestanie lepić się do rąk, wlewaj stopniowo
ciepły, ale nie gorący tłuszcz.
6. Dodaj bakalie, wymieszaj je z ciastem i wyrabiaj
jeszcze chwilę, następnie odstaw do wyrośnięcia.
7. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz lekko wyrób, nałóż
do wysmarowanych tłuszczem foremek z kominem
do 1/2 wysokości i odstaw do ponownego wyrośnięcia.
8. Gdy ciasto wypełni foremki do 3/4 wysokości,
wstaw je do średnio gorącego piekarnika (170oC)
i piecz ok. 30 min. Gdyby rumieniło się zbyt szybko,
przykryj wierzch pergaminem; gdyby po 15 minutach
było białe, podnieś temperaturę. Przed wyjęciem
z piekarnika sprawdź patyczkiem, czy babki są upieczone.
9. Wszystkie składniki lukru połącz i ucieraj do uzyskania
gładkiej, jednolitej konsystencji.
10. Upieczone babki wyjmij z form i cienko polukruj
pędzelkiem.
SKŁADNIKI: 50 dag mąki pszennej
20 dag masła
5 żółtek
mały słoik powideł śliwkowych
Dodatkowo: białko
polewa czekoladowa
bakalie do przyozdobienia
Wykonanie: 1. Mąkę przesiej, dodaj masło, posiekaj nożem, dodaj
żółtka i cukier, wymieszaj, a następnie zagnieć ciasto
(gdyby składniki nie chciały się połączyć, możesz dodać
łyżkę gęstej śmietany).
2. Z ciasta odkrój 1/3. Resztę podziel na dwie części,
rozwałkuj na grubość 1 cm.
3. Brytfankę (25 × 30 cm) wysmaruj tłuszczem i posyp
bułką tartą. Ułóż pierwszy placek – ponakłuwaj widelcem.
4. Rozsmaruj na nim powidła i przykryj drugim plackiem.
5. Z odkrojonego ciasta uformuj cienki wałeczek wokół
brzegów. Wyciśnij na nim ozdobne wzory, posmaruj
białkiem.
6. Wstaw do gorącego piekarnika (180-200°C)
i piecz ok. 30 min, aż ciasto się zrumieni.
7. Po wystudzeniu na środku ciasta rozsmaruj
polewę czekoladową i przyozdób bakaliami
w dowolny sposób.
Sernik gotowany z malinami
SKŁADNIKI: 1 szklanka cukru
1 kg twarogu mielonego z wiaderka
20 dag masła
3 jajka
2 budynie
125 ml mleka
20 dag podłużnych biszkoptów
20 dag herbatników
30 dag malin świeżych lub mrożonych
2 galaretki malinowe
Reklama
Wykonanie: 1. Do garnka włóż masło, dodaj cukier. Podgrzewaj
na wolnym ogniu do rozpuszczenia się masła.
2. Dodaj twaróg oraz jajka, cały czas mieszając. Podgrzewaj,
aż masa serowa będzie gorąca (nie może się zagotować).
3. Budyń rozmieszaj w mleku i wlej do gorącej masy
serowej. Pozostaw na wolnym ogniu, ciągle mieszając,
aż masa zgęstnieje.
4. Blaszkę o wymiarach 26 x 26 cm wyłóż papierem
do pieczenia, a następnie ściśle obok siebie ułóż biszkopty.
5. Na biszkopty wylej gorącą masę serową, wyrównaj.
Na masie ułóż herbatniki. Ciasto odstaw do przestudzenia.
6. Galaretki rozpuść w 700 ml gorącej wody, wymieszaj
i zostaw do przestudzenia.
7. Do przestudzonej, ale płynnej galaretki
dodaj maliny i wymieszaj.
Gdy galaretka zacznie tężeć,
wylej ją na ciasto.
8. Sernik włóż do lodówki
na całą noc, by się schłodził.
Wykonanie: 1. Mąkę przesiej, dodaj tłuszcz, posiekaj dokładnie nożem,
dodaj żółtka i cukier, zarób ciasto nożem, a następnie
szybko zagnieć i wstaw na 30 min do lodówki.
2. Odłóż 1/3 schłodzonego ciasta, a pozostałą część rozwałkuj
na grubość 3/4 cm i wyłóż nim suchą tortownicę
(średnica 26 cm).
3. Z pozostawionego ciasta uformuj cienki wałeczek wokół
brzegów. Na wałeczku wyciśnij wzory szczypczykami
lub widelcem, posmaruj rozmąconym żółtkiem i podpiecz
w gorącym piekarniku (220oC) ok. 10 min.
4. Podpieczone ciasto posyp bułką tartą, rozsmaruj
na nim dżem, ułóż pokrojone w plasterki brzoskwinie.
5. Białka ubij z cukrem na sztywną pianę. Wyłóż
na owoce.
6. Na suchej patelni podpraż płatki migdałowe,
gotowymi posyp pianę.
7. Ciasto wstaw do gorącego piekarnika
(180-200oC) i zapiekaj, aż piana się zrumieni.
Środowiska katolików świeckich z Portugalii oraz działacze organizacji pro-life nie kryją w mediach społecznościowych zadowolenia z opublikowania reklamy antyaborcyjnej przez znanego przedsiębiorcę z tego kraju Miguela Milhão. Założyciel i prezes spółki Prozis, jednego z największych dostawców suplementów dla sportowców w Europie, przygotował i opłacił reklamę antyaborcyjną w formie muzyki z wideoklipem, która opublikowana została w przerwie niedzielnego finału piłkarskiego Pucharu Portugalii.
Reklama-piosenka zatytułowana „Dziękuję Mamo” (Obrigado Mãe) śpiewana przez Joelisę Campos opowiada historię 23-letniej Portugalki, która zdecydowała się na usunięcie ciąży. Teledysk zaprezentowany na zamówienie Milhão i wyświetlony w trzech portugalskich stacjach telewizyjnych kończy się ostatecznie happy endem. Kobieta zmienia decyzję i odstępuje od zamiaru poddania się aborcji.
Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.
Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.
Podziel się cytatem
Święcenia diakonatu będą nieporozumieniem jeśli przyjmiecie funkcje, urzędy, zaszczyty, a nie przyjmiecie służby. I dla nas i dla was to będzie nieporozumienie – powiedział bp Andrzej Przybylski.
Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 31 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie oraz bratu z Oratorium św. Filipa Neri w Kalei k. Częstochowy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.