Reklama

Kościół

Wielka mistyfikacja

Kanadyjska lewica, liberałowie i duża część mediów zarzucili chrześcijanom zbrodnie, których nie było, a doprowadziło to do brutalnych ataków na tle religijnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W maju 2020 r. media nagłaśniały temat, który miał wstrząsnąć Kanadą. I wstrząsnął, ale okazał się blefem. Twierdzono, że w szkołach rezydencyjnych dla indiańskich dzieci dochodziło do morderstw. W mediach szybko zjawili się politycy i „progresywne” organizacje, dla których była to znakomita okazja, aby uderzyć w Kościół katolicki i zarobić pieniądze.

Kanadyjski system szkół rezydencyjnych dla Indian powstał decyzją rządu w drugiej połowie XIX wieku (ostatnią szkołę zamknięto w 1997 r.). Przez szkoły rezydencyjne przewinęło się 150 tys. tubylczych dzieci. Szkoły te były prowadzone przez różne kościoły, m.in. katolickie i protestanckie. Tym razem uderzono jednak szczególnie mocno. Obok stałych oskarżeń o przemoc i przestępstwa seksualne wytoczono działa najcięższe: oskarżono wyłącznie katolików o morderstwa dzieci, które rzekomo pochowane zostały po cichu i nie oznaczono ich grobów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podpalenia kościołów

Szkół i położonych w pobliżu cmentarzy z nieoznaczonymi grobami miało być wiele. Pojawiły się np. informacje, a zarazem oskarżenia, że w Kolumbii Brytyjskiej przy dwóch katolickich szkołach znajdują się groby zamordowanych dzieci. Nieoznakowane groby, jak zaznaczano – masowe – miał odkryć radar penetrujący ziemię. Chodziło o szkoły Kamloops Indian Residential i Our Lady of Seven Sorrows. W grobach miały znajdować się szczątki małych dzieci, nawet 3-letnich.

Reklama

Nie trzeba było długo czekać na wzrost napięcia, bo gdy pojawiły się zarzuty, że w szkołach działy się straszne rzeczy, natychmiast zaczęto domagać się sprawiedliwości dziejowej, a nawet zemsty. Rozpoczęto atak na katolików, rzecz jasna, w głównej mierze na księży i zakonnice, na Kościół instytucjonalny.

Zapanowała rewolucyjna atmosfera. Manifestacje i przemoc były na porządku dziennym. Informacje doprowadziły do gwałtownych protestów i bandytyzmu, w tym podpaleń ok. 100 katolickich kościołów. Kampania nienawiści wobec katolików trwała. Sprzyjały temu „liberalne” władze Kanady. Niektórzy politycy wręcz zachęcali i krzyczeli: „spalcie to wszystko, tak będzie sprawiedliwie”. A ówczesny premier Justin Trudeau wprost zażądał, aby papież Franciszek przyleciał do Kanady i przeprosił. Do tych głosów dołączyli przywódcy Indian, którzy stwierdzili: „To brutalna rzeczywistość i nasza prawda, nasza historia, coś, o co zawsze musieliśmy walczyć, aby to udowodnić. Dla nas to zawsze była okropna przeszłość”. Mówiono o naruszeniu praw człowieka i ludobójstwie. Zażądano, oczywiście, reparacji i ukarania osób uznanych za odpowiedzialne za „masowe morderstwa”.

Pojawił się jedynie pewien problem: żadne z oskarżeń nie było prawdziwe.

Oszustwo z „masowymi grobami”

Reklama

Dzieci wywodzące się z rdzennej ludności były przed laty posyłane do szkół rezydencyjnych, aby zdobyć edukację i wychowanie. Były także przysposabiane do życia w nowej sytuacji i poddane procesowi tzw. westernizacji. W Kanadzie do tych szkół wysyłano również inne dzieci, które miały trudne sytuacje rodzinne. Dla Indian, szkoły te nie są najlepszym wspomnieniem, ponieważ kojarzą się z czasami kolonizacji, kiedy to do obecnej Kanady przybywali Francuzi i Anglicy.

Przez lata, w imię politycznej poprawności i pisania historii na nowo, powstało wiele relacji dorosłych już ludzi, którzy uczęszczali do tych szkół. Opowiadali o nadużyciach, których mieli tam doświadczać. Tego typu zeznania padały na grunt podatny do walki z Kościołem i religią. Była to także okazja, aby się zemścić na kolonizatorach i „ciemiężycielach”.

Ten temat, na czele z przemocą fizyczną i seksualną, „przerabiano” przez długie lata. Padały przeprosiny od władz lokalnych i od rządu w Ottawie, przepraszał również miejscowy Kościół.

Ale koncepcja „masowych grobów” jak szybko powstała, tak szybko upadła i okazała się oszustwem. Przy kościele katolickim Matki Bożej Siedmiu Boleści faktycznie przekopano ziemię. Efekty nie były po myśli inicjatorów. Kolejnych badań ziemi już nie podjęto. Przy szkole Kamloops Residential, drugiej „podejrzanej” lokalizacji z „masowymi grobami”, jeszcze nie przekopano terenu, ale wydaje się, że prace zostały zaniechane. Co wskazuje, że i w tym przypadku była to mistyfikacja.

Reklama

Część dzieci, księży i zakonnic, którzy mieszkali, przebywali lub pracowali w szkołach albo kościołach, została rzeczywiście pochowana w ich pobliżu, ale nie ma mowy o setkach grobów, w dodatku nieoznaczonych, i zamordowanych dzieciach. Z kolei jeśli odkrywano groby dzieci, to okazywało się, że zmarły one na powszechne wówczas choroby wieku dziecięcego, m.in. na gruźlicę czy dur brzuszny.

Skończyły się pieniądze

Domniemaną aferę rozpoczęła młoda „antropolog konfliktów” (antropolog, który bada skutki konfliktów w zachowaniu człowieka). Doktor Sarah Beaulieu skorzystała z radaru penetrującego grunt, co doprowadziło ją do przekonania, że są tam groby. Mówiła, że wyniki skanowania gruntu nie będą udowodnione, dopóki ciała nie zostaną ekshumowane. Dziwne było to, że mówiła jakby bez przekonania, nie była pewna, czy pochówki miały rzeczywiście miejsce i czy dzieci zamordowano. Ale to wystarczyło mediom i politykom, aby rozdmuchać „skandal”. Na rękę było to potomkom indiańskich plemion. Choćby Rosanne Casimir z plemienia Tk’emlúps te Secwépemc była pewna, że antropolog ma rację.

Teraz znikają Narodowy Komitet Doradczy ds. Szkół Rezydencyjnych, Zaginionych Dzieci i Nieoznakowanych Pochówków oraz Sekretariat Ocalałych, a więc organizacje, które miały zająć się losem dzieci rdzennych mieszkańców Kanady i przeprowadzić badania grobów. Znikają, bo nic nie znaleziono, a w marcu skończyły się pieniądze na tę działalność.

Reklama

Sprawa przycicha, szkoda jednak, że odbywa się to przy milczeniu mediów. Politycy także się pochowali. A pieniądze – całkiem spore, bo liczone w milionach dolarów – znalazły się na kontach szybko powstałych organizacji, które miały się zająć tym „bulwersującym” tematem. W sumie, według luźnych szacunków, na poszukiwania grobów przeznaczono grubo ponad 200 mln dol. W zdecydowanej większości trafiły one do kieszeni szefów wspomnianych organizacji, „aktywistów”, konsultantów i dziennikarzy nagłaśniających tę sprawę. Wypłacono chociażby 12 mln dol. „odszkodowania” potomkom plemienia Tk’emlúps te Secwépemc.

Mieliśmy do czynienia z wielkim kłamstwem, nie było masowych grobów, nie było nawet poszukiwań w przypadku Kamloops. Dochodzenia nie przyniosły spodziewanych, czyli wymyślonych efektów. Lewica, liberałowie z Justinem Trudeau i duża część mediów zarzucili chrześcijanom zbrodnie, których nie było, a doprowadziło to do zniszczeń wielu kościołów i brutalnych ataków na tle religijnym.

Kanadyjskie media kłamały o „masowych grobach dzieci”, by wykorzystać to do podsycania narracji o nienawiści białych ludzi, i spowodowały spalenie dziesiątków świątyń. Kanadyjski rząd nie zrobił nic, aby temu zapobiec.

Komu zależało na zaostrzeniu atmosfery i wywołaniu oburzenia na Kościół katolicki za rzekome przestępstwa?

Zamiast przeprosić i ukarać winnych mistyfikacji „masowych grobów” wszyscy po cichu wygaszają skandal. Pozostały jedynie spalone kościoły.

Autor od 1986 r. mieszka w USA. Jest dziennikarzem związanym z mediami polonijnymi i amerykańskimi.

2025-04-08 15:22

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy we Francji modlą się za ofiary zamachu w Annecy

[ TEMATY ]

Francja

atak

PAP

Katolicy we Francji modlą się za ofiary napadu nożownika na plac zabaw w Annecy we francuskich Alpach. Zapewnia o tym miejscowy biskup Yves le Saux, podkreślając, że tragedia ta stawia pytanie o przemoc w dzisiejszym społeczeństwie i zobowiązuje do jej zwalczania.

W wyniku ataku rannych zostało pięć osób w tym czworo małych dzieci. Napastnik ugodził je nożem w brzuch. Jak poinformował prezydent Macron dwoje rannych walczy o życie. Dzięki błyskawicznej akcji sił bezpieczeństwa zdołano obezwładnić i ująć napastnika. Jest nim 32-letni Syryjczyk, który ubiegał się we Francji o azyl.
CZYTAJ DALEJ

Fala hejtu na córkę Karola Nawrockiego. Biuro Obrony Praw Dziecka reaguje

2025-06-03 20:20

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Kasia Nawrocka

Karol Porwich/Niedziela

Po wieczorze wyborczym w sieci wylał się hejt na córkę Karola Nawrockiego, Kasię. Jak przypomina Biuro Obrony Praw Dziecka, atakowanie siedmioletniego dziecka i znieważanie go z powodu wyglądu czy zachowania może zostać uznane za przestępstwo zagrożone karą do 12 lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

NIE ZGADZAMY SIĘ NA HEJT WOBEC CÓRKI KAROLA NAWROCKIEGO - PODEJMIEMY DZIAŁANIA PRAWNE
CZYTAJ DALEJ

W Australii trwa „druga wiosna” wiary katolickiej

2025-06-04 07:53

[ TEMATY ]

Australia

Vatican Media

Keith John Pitt, ambasador Australii u Papieża

Keith John Pitt, ambasador Australii u Papieża

W Sydney, a także w innych częściach Australii, trwa „druga wiosna” wiary katolickiej, co przeczy powszechnemu przekonaniu o nieuchronnym upadku religii – uważa abp Anthony Fisher, metropolita Sydney. Mówił o tym w wystąpieniu podczas spotkania Sydney Catholic Business Network.

O wystąpieniu arcybiskupa Sydney pisze australijski portal Catholic Weekly, podkreślając, że w gronie liderów biznesu hierarcha mówił o licznych pozytywnych zjawiskach, świadczących o odradzającym się zaangażowaniu religijnym – szczególnie wśród młodych osób oraz tych, które wcześniej były zdystansowane wobec praktyk religijnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję