Uroczystości rozpoczęła Msza św. w intencji poległych powstańców, której przewodniczył ks. Dariusz Piwowar, proboszcz parafii Wszystkich Świętych. Kaznodzieja zwrócił uwagę na znaczenie powstania styczniowego w drodze do odzyskania niepodległości oraz na odwagę i heroizm naszych przodków, którzy nad własne życie przedkładali dobro i miłość do zniewolonej ojczyzny.
Uczestnicy obchodów zostali wprowadzeni w wydarzenie poprzez patriotyczny program słowo-muzyczny przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 5.
Po modlitwie zebrani przeszli w uroczystym pochodzie na pobliski cmentarz, gdzie przy pomniku powstańców styczniowych wygłoszono okolicznościowe przemówienia, złożono kwiaty i zapalono znicze. Miejsce upamiętnienia największego zrywu powstańczego przeciw rosyjskiemu zaborcy nie jest przypadkowe, ponieważ źródła historyczne wskazują, że na grocholickiej nekropoli pochowanych jest sześciu powstańców, którzy prawdopodobnie zginęli w okolicach Wólki Łękawskiej lub Kaszewic.
Na zaproszenie księży sercanów do Bełchatowa przybyli bp Samer Nassif i cudownie uzdrowiony Fouad Hassoun.
Do parafii, której patronuje Najświętsza Maryja Panna Matka Kościoła i św. Barbara, przywieźli oni relikwie św. Charbela Makhloufa. Ten powszechnie czczony eremita był już za życia, ale zwłaszcza po śmierci, „sprawcą” niezliczonej liczby cudów – nadnaturalnych zjawisk i uzdrowień.
Wierzę głęboko, że w wyborach Polacy wybiorą wolność i uczciwość, a nie cynizm i draństwo – powiedział we wtorek w Jasionce prezydent Andrzej Duda. Dodał także, że od początku swojej prezydentury robi wszystko, aby zacieśniać więzi ze Stanami Zjednoczonymi.
Duda był jednym z mówców podczas odbywającej się we wtorek w podrzeszowskiej Jasionce konferencji CPAC. Według prezydenta, miejsce to od niedawna ma szczególny wymiar dla relacji polsko-amerykańskich. "To miejsce, w którym jeszcze do niedawna zakwaterowani byli żołnierze armii Stanów Zjednoczonych, którzy tutaj trzymali pieczę nad Polską, trzymali pieczę nad tym, co dzieje się na Ukrainie" - podkreślił.
Położna, która uczestniczyła w aborcjach w szpitalu w Oleśnicy, ujawniła szczegóły horroru trwającego za murami tej placówki.
Gizela Jagielska szkoli personel z zabijania chlorkiem potasu tłumacząc, że należy go wstrzykiwać dziecku tak długo aż jego serce przestanie bić, gdyż inaczej dziecko zacznie uciekać i trzeba będzie "kłuć jeszcze raz". Dla położnych z Oleśnicy aborcja ma być "łatwiejszą pracą" niż przyjmowanie porodów żywych dzieci. "Pacjentki" Jagielskiej robią sobie pamiątki z okazji zamordowania własnego dziecka. Inne kobiety płaczą z rozpaczy na szpitalnych korytarzach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.