Reklama

Felietony

Śmierć i co dalej?

Niebo, piekło i czyściec są potencjalną i realną możliwością każdego człowieka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wkrótce będziemy obchodzić uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Pięknym polskim zwyczajem odwiedzimy groby, postawimy na nich kwiaty i zapalimy znicze. Pobyt człowieka wierzącego na cmentarzu nie tylko budzi nostalgiczne wspomnienie o bliskich, ale także pełne nadziei spojrzenie w przyszłość. I choć zawsze jest dobry czas na to, aby zapytać, co się dzieje z ludźmi po śmierci, to te wyjątkowe jesienne dni tym bardziej skłaniają nas do refleksji o sensie życia, przemijania i naszej relacji ze zmarłymi.

Reklama

Modlitwa za zmarłych to, oczywiście, niesienie im pomocy, ale także pielęgnowanie relacji – miłości silniejszej niż śmierć. Jeśli pożegnaliśmy kogoś bliskiego, to towarzyszy nam poczucie bliskości, przeświadczenie, że życie się nie zakończyło, ale zmieniło. Dobrze obrazuje to historia, która wydarzyła się w jednej z parafii. Córka zamawiała Mszę św. za zmarłą mamę. Ksiądz przyjmujący tę intencję zapytał, jak mama miała na imię. W odpowiedzi usłyszał wypowiedziane zdecydowanym głosem słowa: proszę księdza, nie miała, ale ma na imię! To piękne wyznanie wiary w życie, które, choć na ziemi dobiegło końca, wciąż trwa. Modlimy się tak, jak wierzymy, i wierzymy tak, jak się modlimy. Istotne jest zatem poznanie Objawienia, aby również nasza modlitwa i wiara były poprawne. Nauka Kościoła osadzona w Piśmie Świętym i Tradycji podkreśla kluczowe znaczenie chwili śmierci. Jest ona utrwaleniem wyboru między życiem a śmiercią, miłością a jej odrzuceniem. Odłącza się wówczas dusza od ciała aż do chwili ponownego przyjścia Chrystusa. Istnieją trzy możliwe stany trwania po śmierci: niebo, czyściec lub piekło. Każdy z nich powinniśmy odnieść do miłości Boga wobec nas i naszej miłości do Niego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powołaniem człowieka i jego celem ostatecznym jest miłość, czyli doskonała komunia z Trójcą Świętą, z Dziewicą Maryją, aniołami i ze wszystkimi świętymi. To pełnia szczęścia, którego człowiek na ziemi pojąć nie może. Jej przedsmakiem jest Komunia eucharystyczna. Przeciwieństwem nieba jest piekło, czyli stan totalnego odrzucenia miłości, zamknięcia się na Boga, na ludzi, a także na siebie samego. Ta tragiczna samotność i niezdolność do miłowania kogokolwiek to skutek źle zagospodarowanej wolności. Piekło nie jest zaprzeczeniem prawdy o Bożej miłości – jest wręcz jej potwierdzeniem. Miłość bowiem może być ofiarowana i przyjęta tylko w wolności. Sam Bóg ponosi więc ryzyko odrzucenia. Czyściec natomiast to stan, w którym człowiek uczy się otwierać na miłość i miłością na ten dar odpowiedzieć. Jego dopełnieniem jest niebo.

Niebo, piekło i czyściec są potencjalną i realną możliwością każdego człowieka, dlatego też powinno się unikać w przepowiadaniu podczas pogrzebów automatyzmu zbawiania. Kazania, jeśli odnoszą się do życia osoby zmarłej, nie mogą być laudacją na jej cześć z głoszeniem jako pewnik, że przebywa ona już w niebie. To, że mamy nadzieję, iż człowiek odchodzący z tego świata trafi do nieba, nie upoważnia nas do automatycznego umieszczania go w nim. Czym innym jest nadzieja zbawienia, której nikomu nie powinno się odmawiać, a czym innym przekraczanie naszych kompetencji w orzekaniu w sprawie losu człowieka zmarłego.

Kościół powierza zmarłych miłosierdziu Bożemu. Dotyczy to możliwości niesienia pomocy duszom, które odchodziły z tego świata wyzwolone od winy i kary wiecznej, ale potrzebują oczyszczenia z kar doczesnych i grzechów powszednich. Modlitwa Kościoła obejmuje wszystkich zmarłych – także tych, których wiarę znał tylko Bóg. Stąd nie ma takich zmarłych, o których nikt nie pamięta. Co więcej, zmarli będący w niebie i czyśćcu również wspierają nas swoimi modlitwami.

2024-10-22 13:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Owoce kolędowania

W którymś mieszkaniu usłyszałem: „Nie jest ksiądz taki straszny, jak o księdzu mówią”. To dowód na potrzebę osobistej rozmowy z duszpasterzami.

Zanim wyruszymy na szlak kolędowych wizyt, spotykamy się jako duszpasterze, aby omówić tematy, które chcemy poruszyć z parafianami. Oczywiście, każde spotkanie jest nieco inne i nasze ustalenia nie są sztywnym schematem. Często bowiem sami parafianie obok wspólnej modlitwy, przyjętego błogosławieństwa inicjują rozmowy. Nie zawsze jest możliwe wyczerpanie tematu czy natychmiastowe rozwiązanie problemu. Zachęcamy wówczas do późniejszego spotkania. Podczas kolęd staramy się zapraszać parafian do różnych wspólnot, aktualizujemy listę osób pragnących systematycznie przyjmować Komunię św. czy też potrzebujących materialnej pomocy w postaci codziennych ciepłych posiłków przygotowywanych przez parafialną Caritas lub paczek przekazywanych przed świętami. Mamy w parafii zasadę, że dzwonimy do każdych drzwi, również tych, które od zawsze były zamknięte. Bywa bowiem, że w danym miejscu zmienili się mieszkańcy albo wydarzyło się coś, co zrodziło chęć przyjęcia duszpasterza. Był czas, kiedy takich przypadków przemiany było sporo. To rodziny dawnych milicjantów i wojskowych, które po zmianach w 1989 r. zaczęły przyjmować kapłana. Niekiedy wspominają tamte czasy.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: miłujmy tak, jak miłuje nas Bóg

2025-07-27 12:21

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican News

Dziś liturgia zachęca nas, abyśmy w modlitwie i miłości czuli się miłowani i miłowali, tak jak Bóg nas miłuje - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.

Nawiązując do czytanego w XVII niedzielę zwykłą roku C fragmentu Ewangelii (Łk 11, 1-13) papież zaznaczył, iż słowa modlitwy „Ojcze nasz” przypominają nam, że jesteśmy miłowanymi dziećmi poznającymi wspaniałość miłości Boga. Komentując następnie słowa o człowieku wstającym w nocy, by pomóc swemu przyjacielowi ugościć niespodziewanego przybysza, Leon XIV podkreślił, że Bóg zawsze nas wysłuchuje, gdy się do Niego modlimy. Zachęcił do wytrwałości w modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Świętowali jubileusz

2025-07-27 20:19

Biuro Prasowe AK

- Historia Marii Magdaleny wpisuje się w treść tego, co przeżywamy podczas każdej Eucharystii, ale to jest także treść życia, wiary, miłości tej ziemi, nadziei upadków i powstań, tych wszystkich ludzi, którzy tutaj żyli i których życie duchowe od 200 lat związane jest z tą parafią i z tą świątynią poświęconą św. Marii Magdaleny – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie odpustu w Odrowążu Podhalańskim, gdzie świętowano 200-lecie powstania parafii.

Na początku uroczystości przedstawiciele czterech wsi tworzących parafię — Odrawąża, Zaucznego, Pieniążkowic i Działu — powitali abp. Marka Jędraszewskiego. Jeden z sołtysów przypomniał, że historia parafii rozpoczęła się 200 lat temu w Pieniążkowicach, skąd wyszła procesja, by położyć kamień węgielny pod budowę kościoła w Odrowążu. – Polska nie istniała. Trudne czasy. Nasi pradziadkowie wybudowali tę świątynię, która do dzisiejszego dnia trwa – mówił. – Jeżeli będziemy kierować się słowami, które są na sztandarach — Bóg, honor, ojczyzna — i tak postępować, to na pewno będziemy i przetrwamy — dodawał mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję