Na to wydarzenie każdego roku przybywa kilka tysięcy wiernych z diecezji legnickiej i diecezji sąsiednich. Nie brakuje także gości wypoczywających w tym czasie w Karkonoszach. Tradycją uroczystości odpustowych jest także to, że z okolicznych miejscowości przybywają pieszo pielgrzymi, by wziąć udział w odpuście.
Triduum
To wyjątkowe wydarzenie obejmuje 3 dni. – Pierwszego dnia, we wtorek odbyło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej po Kalwarii, z rozważaniem 33 stacji Męki Pańskiej. Na to nabożeństwo przybywają najbardziej wytrwali wierni. Trwa ono bowiem kilka godzin, gdyż trasa prowadzi po kapliczkach rozsianych wokół Krzeszowa – podkreśla kustosz sanktuarium ks. Łukasz Langenfeld.
W środę dotarli piesi pielgrzymi, którzy 3 dni wcześniej wyruszyli z Legnicy. Wieczorem wzięli udział w Apelu Jasnogórskim, po którym wyruszyła nocna procesja maryjna z ikoną Matki Bożej Łaskawej i ze świecami po okolicznych kapliczkach. Zakończyła się pasterką maryjną w bazylice. W czwartek głównej sumie odpustowej przewodniczył bp Jacek Kiciński z Wrocławia. W uroczystości udział wzięli także: bp Andrzej Siemieniewski, księża, siostry zakonne, przedstawiciele władz państwowych i lokalnych, samorządowcy oraz rzesza wiernych, którzy każdego roku nawiedzają w tym dniu sanktuarium.
Synteza
Reklama
W homilii bp Jacek podkreślił, że ta uroczystość to niejako synteza historii zbawienia. – Wybranie Maryi na Matkę Zbawiciela zostało zapowiedziane po dramacie grzechu pierwszych ludzi. W raju człowiek opuścił Boga, ale Bóg nie opuścił człowieka. Miłość Boga do człowieka objawiła się w miłosiernym Chrystusie. Dziś jesteśmy świadkami realizacji dzieła zbawienia, w którym Maryja odgrywa ważną rolę – mówił.
Zwrócił też uwagę na to, że choć Maryja była wybrana, nie była wolna od cierpienia, życiowych doświadczeń. – W sposób prosty i wierny przeszła przez życie. Uczy nas, jak najpiękniej przeżyć życie, uczy nas wierności. Pokazuje, jak możemy dojść do życia wiecznego. Przypomina nam, że żyjemy na ziemi, ale naszą ojczyzną jest niebo – podkreślił.
Dziękczynienie za plony
Na zakończenie Eucharystii bp Jacek poświęcił przyniesione bukiety zbóż, kwiatów i ziół. Poświęcił także przygotowany przez parafian wieniec dożynkowy. Jak dodaje ksiądz proboszcz – decyzją biskupa legnickiego dzień odpustu krzeszowskiego będzie także diecezjalnym świętem dziękczynienia za plony. Po poświęceniu odbyła się procesja z ikoną Matki Bożej Łaskawej (najstarszym wizerunkiem maryjnym w Polsce) po placu klasztornym.
Po zakończonej modlitwie odbył się koncert patriotyczno-maryjny, w wykonaniu Zespołu Artystycznego Żołnierzy Rezerwy „Rota” ze Złotoryi. Uczestnicy odpustu mogli też skorzystać z ofert straganów.
Relacja z uroczystości odpustowych dostępna jest na stronie Radia Plus Legnica: www.legnica.fm.
Minister Jacek Sasin, ks. kanclerz Józef Lisowski, ks. prał. Marian Kopko
i towarzyszące im osoby przed bazyliką krzeszowską
Były oczarowanie, deklaracja powrotu i… zaskoczenie – tak najkrócej można scharakteryzować wizytę ministra Jacka Sasina 11 maja br. w sanktuarium w Krzeszowie
Zaskoczony był dziennikarz – świadek wizyty. Jacek Sasin – poseł, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, były wojewoda mazowiecki, zatem człowiek, który – wydawałoby się – zna bardziej realia warszawskie niż dolnośląskie, doskonale orientuje się w zawiłej historii dziś maleńkiego Krzeszowa, a przed wiekami stolicy prężnego organizmu religijno-gospodarczego, jakim było opactwo cystersów. Pierwsze kroki skierował jednak nie do potężnej bazyliki, zbudowanej w okresie baroku przez cystersów jako pomnik wiary katolickiej, ale do sąsiedniego kościoła brackiego św. Józefa. To świątynia – galeria, której ściany pokrywają freski układające się w cykl o życiu św. Józefa, pędzla śląskiego Rembrandta, czyli Michaela Willmanna. Rafał Bijak, miejscowy przewodnik-wolontariusz, student II roku historii na Uniwersytecie Wrocławskim, opowiedział o genezie miejsca, a minister chłonął jego atmosferę – i to dosłownie. Kościół św. Józefa – tak zbudowany, by wpadające światło niczym teatralny reflektor wskazywało na konkretną scenę w zależności od pory dnia – zachował się w formie nie zmienionej od początku istnienia, wywołując wzruszenie, sprzeciw, zachwyt, a zatem emocje. Wszystko to zaś ku większej chwale Bożej i w celach edukacyjnych – przedstawiając rolę św. Józefa w wychowaniu małego Jezusa, wskazano na właściwy model rodziny. Krzeszów przepojony jest sacrum – mimo sekularyzacji opactwa nigdy nie stał się muzeum.
Archiwum Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego
Upokarzany, okłamywany i wyszydzany – tak wyglądał okres więzienia Prymasa Polski. Pomimo wielkich prób, nie ugiął się. Pozostał wierny Bogu. Jaka jest prawdziwa twarz Prymasa Wyszyńskiego? Czego może nas dziś nauczyć? Odpowiedzi udziela Milena Kindziuk w reporterskiej biografii „Kardynał Stefan Wyszyński. Prymas Polski”.
Władze państwowe pozbawiły Wyszyńskiego wszelkich praw. Został uwięziony, nie wiadomo na jak długo, bez wyroku, bez aktu oskarżenia. Był jak więzień obozu koncentracyjnego, lecz jego dramat rozgrywał się na oczach całej Europy. Nieustannie dopominał się więc Prymas pozwolenia napisania listu wyjaśniającego do władz państwowych. Uważał, że jego milczenie mogłoby być odczytane jako zgoda na zaistniałą sytuację lub lekceważenie postawionych mu zarzutów.
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.