Jabłoń posadzono na terenie rezydencji Prezydenta RP w ramach akcji „Po owocach ich poznacie” zapoczątkowanej w Roku Ulmów. Kapelan prezydenta RP ks. Zbigniew Kras przypomniał w Wiśle, że rodzina Ulmów została rozstrzelana przez hitlerowców, ale pozostał sad, gdzie Ulma osobiście szczepił, sadził i hodował jabłonie. Z tamtych jabłoni sprzed 80 lat dziś jest drugie, trzecie pokolenie. – Jak ludzie przekazują sobie dar życia, tak samo czynią rośliny. To symbol naszego czasu. Po rodzinie Ulmów została także Biblia z zaznaczoną przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie i podkreślonym ostatnim zdaniem: „Idź i ty czyń podobnie”. Ta rodzina jest nazywana współczesnymi samarytanami. Mieli mały skromny dom, a znaleźli w nim miejsce dla 8 Żydów. Przez 2 lata dzielili się z nimi wszystkim, z narażeniem życia. Życzę wam, żebyście pomoc okazywali, nawet jeśli nie doświadczycie życzliwości i wdzięczności od współczesnych ludzi. Jeśli nie dostaniemy nagrody na ziemi, to możemy liczyć na nagrodę w niebie – podkreślił.
Doradca Prezydenta RP Sławomir Mazurek sprecyzował, że drzewo będzie tutaj stałym znakiem i świadectwem: – Ważne, żebyśmy korzystali z tego świadectwa i bogactwa w naszych trudnych czasach. To drzewo jest symbolem wielkiej miłości, zobowiązaniem, żebyśmy wydawali owoce i byli gotowi każdego dnia patrzeć na drugiego człowieka z miłością, szczególnie w obecnym czasie, gdy mamy wojnę u bram, różne niepokoje. To drzewo zobowiązuje, by być gotowym na ofiarność, która wynika z tego, co wierzymy, co konstytuuje naszą wspólnotę narodową, korzenie chrześcijańskie, dzięki którym Polska przetrwała i przetrwa różne niepokoje, budując silną wspólnotę.
Drzewo wyhodowano w Arboretum w Bolestraszycach na Podkarpaciu, przechowującym stare odmiany drzew owocowych. Jest prawdopodobne, że pochodzi od jabłoni, którą sprowadził do tego regionu bł. Józef Ulma. Te drzewa zostały posadzone m.in. w ogrodach watykańskich. /MJ
Niech przykład naszych ojców w wierze, niech Boże zaangażowanie przez cesarza Konstantyna, Boże prowadzenie Kościoła, będzie dla nas zachętą do modlitwy o jedność uczniów Chrystusa i do szukania nowych wyrazów jedności – mówił bp Roman Pindel podczas Centralnego Nabożeństwa Ekumenicznego.
Duchowieństwo i wierni różnych Kościołów i związków wyznaniowych w ramach Tygodnia Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan modlili się 20 stycznia podczas Centralnego Nabożeństwa Ekumenicznego, które odbyło się w kościele ewangelickim Apostołów Piotra i Pawła w Wiśle.
O Marii z Magdali wiemy jedynie tyle, że Jezus wkroczył w jej życie, uwalniając ją od siedmiu złych duchów. Owa liczba podkreśla wielki ciężar, który zdjął z niej Zbawiciel, i niezwykłą przemianę, jaka w niej nastąpiła.
Maria Magdalena, a raczej Maria z Magdali, bo tak naprawdę po imieniu świętej Ewangelia wspomina miejscowość, z której owa kobieta pochodziła. Czyni tak, by odróżnić ją od innych Marii, które wspominane są w jej tekstach, poczynając od Matki Jezusa. Imię Maria było bowiem równie popularne w czasach biblijnych jak dziś. My posługujemy się jego greckim brzmieniem. W języku aramejskim wymawiano je jako „Mariam”, zaś po hebrajsku „Miriam”. Jak zatem zwracano się do naszej bohaterki? Pewnie zależało to od sytuacji i od tego, kto ją spotykał. Dla nas jej imię zostało zachowane w grece, gdyż w tym języku spisano teksty natchnione Nowego Testamentu. Nie jest też jednoznaczna treść, która kryje się pod tym imieniem. Może ono określać gorycz lub smutek, a także odpowiadać słowu „pani”. Może również oznaczać przyczynę radości lub ukochaną (przez Jahwe). To ostatnie znaczenie jest dość niepewne i opiera się na związkach z egipskim słowem mrjt – ukochana. Które z nich wiąże się z kobietą, o której opowiada Ewangelia? Czy znajdziemy jedno właściwe, czy też wszystkie po trochu oddają dzieje jej życia: te związane z goryczą i bólem doświadczenia zła, te naznaczone radością uwolnienia z sideł szatana, i te, w których odnalazła głębię i piękno miłości Boga? Tu pozostawmy każdemu miejsce na własną odpowiedź.
Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.
Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.