Jednym z miejsc upamiętniających walkę Armii Krajowej o wolną Polskę jest Muzeum Okręgu Wileńskiego AK „Wiano”, istniejące przy parafii Miłosierdzia Bożego na łódzkim Teofilowie.
Powstanie Warszawskie było ukoronowaniem walki o wyzwolenie naszego kraju spod okupacji hitlerowskich Niemiec. Dodatkowo ze wschodu nadciągało kolejne zagrożenie w postaci Związku Radzieckiego. Żołnierze sowieckich pułków dokonywali masowych aresztowań działaczy niepodległościowego podziemia, którzy w ramach akcji „Burza” stawiali obu najeźdźcom zdecydowany opór.
To jego zasługa
Pomysłodawcą parafialnego Muzeum Okręgu Wileńskiego AK „Wiano”, był ppłk. Jerzy Urbankiewicz, wybitny łodzianin, oficer kawalerii, żołnierz AK, a także pisarz i dziennikarz. Podczas II wojny światowej przebywał w Wilnie, gdzie walczył w Okręgu Wileńskim Armii Krajowej „Wiano” (nosił pseudonimy: „Jurek”, „Zawada”, zmienione nazwiska w konspiracji: Michał Pełka i Andrzej Zawada). Był dowódcą Egzekutywy w Kedywie AK w Wilnie, zastępcą dowódcy konnego Oddziału Rozpoznawczego Komendanta Okręgów AK „Wiano” i „Nów” w akcji „Burza” – okręgi te połączono na czas akcji pod jedno dowództwo gen. „Wilka” Krzyżanowskiego. Po zakończeniu wojny i powrocie do Łodzi z sowieckiego łagru w Workucie w 1956 r., podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Łódzkim. Był również aktywny w środowiskach patriotycznych przy parafii św. Teresy i św. Jana Bosko oraz przy kościele Ojców Jezuitów, gdzie współpracował ze słynnym kapelanem Solidarności o. Stefanem Miecznikowskim, jezuitą.
Muzeum powstało w 1990 r. i na początku korzystało z pomieszczeń kościoła salezjanów przy ul. Kopcińskiego. Dwa lata później ks. prał. Tadeusz Bednarek zaproponował przeniesienie ekspozycji do nowo budowanego kościoła przy ul. Baczyńskiego 156, gdzie znajdują się zgromadzone przez lata eksponaty. Wiele z nich zakupił za prywatne środki sam ppłk. Urbankiewicz, znaczną część z nich podarowali ludzie dobrej woli. Do najcenniejszych zbiorów muzeum należą m.in.: sztandar wojskowy Okręgu Wileńskiego AK ufundowany i wykonany w latach 80 XX wieku ze składek żołnierzy AK i mieszkańców Wilna, dokumenty osobiste kombatantów, prasa konspiracyjna wileńska, przedmioty osobistego użytku z łagrów sowieckich, kajdany, zdjęcia i inne pamiątki z Workuty oraz urny z ziemią z pól bitewnych żołnierzy pochodzących z Wileńszczyzny.
Lekcja historii
Bliskie sąsiedztwo Zespołu Szkół Katolickich im. św. Jana Pawła II sprawia, że częstymi gośćmi w placówce są dzieci i młodzież – prowadzące muzeum Stowarzyszenie Żołnierzy Kresowych Armii Krajowej „Wiano” chętnie organizują lekcje historii w pomieszczeniach muzealnych. Przy coraz bardziej redukowanych programach nauczania, takie lekcje dają szansę na wzbudzenie wśród młodych zainteresowania współczesnymi losami naszej ojczyzny. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca w godz. 10-12 każdy może skorzystać z gościnnych progów tej placówki i uzupełnić swoją wiedzę historyczną. Warto w tym miejscu zacytować słowa św. Jana Pawła II, którego pomnik znajduje się na placu kościelnym: „Naród, który nie zna swojej przeszłości, umiera i nie buduje przyszłości”.
Krew i osocze dla małego Leonka oddawali wierni z parafii Świętej Rodziny na łódzkiej Retkini w ramach akcji honorowego oddawania krwi.
Warto pamiętać, że krew jest najcenniejszym lekiem, którego nie da się niczym zastąpić, a do honorowych krwiodawców z pewnością odnoszą się słowa Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnie uczyniliście”. Dlatego w domu parafialnym można było włączyć się w akcję honorowego krwiodawstwa – mówi ks. Ireneusz Węgrzyn, proboszcz. Organizatorzy zdecydowali, że zebrana krew trafi dla 5-letniego Leona Porczyńskiego, pacjenta szpitala im. Marii Konopnickiej na Spornej w Łodzi, który zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną. – Gdy ktoś zachoruje z bliskich myślimy „gdybym mógł cofnąć czas, to wtedy bym...” i zostajemy w smutku. A gdyby tak awansem pomóc? Wokół nas jest tyle osób chorych i potrzebujących krwi. Ten cudowny składnik, którego nie da się stworzyć sztucznie, to dar, który możesz dać. Sama poszłam kiedyś oddać krew dla koleżanki, która zachorowała. I zaczęłam oddawać ją regularnie, a do tej pory oddałam już 25 litrów krwi! – mówi Katarzyna Żejmo, organizatorka akcji i aktywny honorowy dawca krwi.
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
Tygodnik „Wprost” na swoim portalu zamieścił sprostowanie kłamliwego artykułu o Ojcu Tadeuszu Rydzyku CSsR. To pierwsze takie sprostowanie po wieloletniej oszczerczej kampanii wobec Dyrektora i Założyciela Radia Maryja - informuje portal radia.
W przestrzeni medialnej pojawia się wiele kłamstw na temat o. Tadeusza Rydzyka CSsR. Liberalno-lewicowe media atakują Dyrektora i Założyciela Radia Maryja od samego początku istnienia katolickiej rozgłośni.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.