Stała czytelniczka z Tomaszowa Mazowieckiego napisała: Droga Redakcjo, jestem osobą dość otwartą, szczerą, przyjazną i wydaje
mi się, że serdeczną. Od 7 lat jestem na emeryturze.
Mam różnorodne zainteresowania, w szczególności ziołolecznictwo,
które wykorzystuję w życiu. Należę do osób dość sprawnych, lubiących aktywny
wypoczynek. Mimo tego wszystkiego bardzo odczuwam samotność.
Obserwując ludzi, dostrzegam kolosalną zmianę życia na przestrzeni tych
kilkudziesięciu lat. Większość społeczeństwa pozamykała się w swoich
„światkach” i nie wie już, co to jest przyjaźń. A ja powtarzam zasłyszany
w młodości wierszyk:
„W przyjaźni więcej się mieści/ niż miłość w sobie zawiera,/ bo przyjaźń wszystko
oddaje,/ a miłość wszystko zabiera!”.
Nie wiem, na ile jest to prawda, ale chyba coś w tym jest.
Jestem osobą samotną i żyję według zasad wiary katolickiej. Bardzo chciałabym
móc zaprzyjaźnić się z jakimś samotnym panem o prawicowych poglądach,
praktykującym katolikiem w wieku ok. 70 lat, najchętniej z centralnej Polski,
który tak jak ja pragnie znaleźć osobę do trwałej przyjaźni – na dobre
i na złe. I choć wiem, że teraz przyjaźń jest niemodna, to jednak mam jakąś małą
nadzieję, że nie wszyscy chcą być modni i „na czasie”. A czasy chyba nie są dobre...
List niby typowy, ale... napisany wyraźnie, starannym pismem, opatrzony adresami. Niestety, często oferty do rubryki listów bywają – za przeproszeniem – nabazgrane byle jak, na jakichś wyrwanych świstkach, z niewyraźnym adresem, a potem szukam w internecie tych adresów i kodów, sprawdzam, czy istnieją... Szanujmy się nawzajem!
I jeszcze jedno. Szukamy przyjaciół po całym świecie, tymczasem tuż obok nas może jakaś samotna dusza wzdycha do drugiej samotnej duszy... Gdy potrzebujemy szerszego towarzystwa, to zajrzyjmy też do swojej parafii – jest tak wiele grup oferujących coś ciekawego dla każdego, a przy tym dających okazję do wzajemnego poznania się, może pomocy. Przede wszystkim jednak dają one oparcie moralne i duchowe. W mojej parafii jest siedemnaście wspólnot! Może nie każdy nadaje się do chóru, ale jest wiele innych możliwości... Dla starych i młodych. I dla tych pośrodku też...
Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]
2025-09-13 23:34
ks. Łukasz
Karol Porwich/Niedziela
W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.
W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Mariamabadzie w archidiecezji Lahore
Niedawny mord 42-letniego katolika to przejaw narastającego w Pakistanie ekstremizmu - uważa Paul Jacob Bhatti, prezes stowarzyszenia noszącego imię jego brata Paula, zamordowanego w 2011 r. ministra ds. mniejszości religijnych. Oni głęboko wierzą, że zabijanie chrześcijan jest czymś dobrym - dodaje, Bhatti, podkreślając, że to owoc postępującej indoktrynacji.
Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO zdominuje rozmowy Karola Nawrockiego w Berlinie i Paryżu. Mimo powtarzających się deklaracji strony niemieckiej, że sprawa prawnie jest zamknięta, polski prezydent zamierza podjąć kwestię reparacji za II wojnę światową.
We wtorek Nawrocki odbędzie w Berlinie rozmowy w cztery oczy z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem. Polski prezydent nie ma w swoim programie w Niemczech żadnych oficjalnych konferencji prasowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.