ZDROWY ROZSĄDEK
Dobra wiadomość
Irlandczycy niespodziewanie – sondaże mówiły inaczej – odrzucili w referendum rządowe poprawki do konstytucji, które zmierzały do redefinicji rodziny. Do tej pory w irlandzkiej konstytucji instytucja rodziny była oparta na małżeństwie. Rząd chciał, aby „drugim fundamentem” była „inna trwała relacja”. Dwie trzecie z biorących udział w referendum wyraziło jednak brak woli takiej zmiany. Irlandzkie elity polityczne chciały usunąć z konstytucji „przestarzałe” i „seksistowskie” zwroty. Nie udało się, choć lewica sądziła, że praca nad formatowaniem przekonań mieszkańców Zielonej Wyspy jest już ukończona. A nie jest. Irlandczycy po prostu wybrali zdrowy rozsądek.
POSŁUGA
Biskup rezygnuje
Ojciec Święty Franciszek przyjął rezygnację bp. Andrzeja Dziuby z posługi biskupa łowickiego. Administratorem apostolskim sede vacante został mianowany biskup pomocniczy tej diecezji – Wojciech Tomasz Osial. Nuncjatura Apostolska w Warszawie w specjalnym komunikacie, który podano do wiadomości 9 marca, napisała, że „zostały (...) stwierdzone trudności w zarządzaniu diecezją, a w szczególności zaniedbania w prowadzeniu spraw o wykorzystanie seksualne popełnione przez niektórych duchownych wobec osób niepełnoletnich, co potwierdziło postępowanie przeprowadzone przez Stolicę Apostolską w oparciu o dokument papieski Vos estis lux mundi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
PRZESŁANIE BISKUPÓW
O sytuacji na granicy z Polską
Reklama
Rzymskokatoliccy biskupi ukraińscy odnieśli się do napiętej sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej związanej ze strajkiem rolników w Polsce. „Widzimy, jak polscy rolnicy starają się rozwiązywać problemy i zapobiegać temu, co uważają za niebezpieczne tendencje, które stanowią zagrożenie ekonomiczne i będą miały katastrofalne skutki dla ich działalności w przyszłości” – piszą w przesłaniu i dodają, że strajk jest uzasadnionym prawem rolników do wyrażenia swojego obywatelskiego stanowiska. „Ale widzimy również, że ktoś nieznany wykorzystuje tę sytuację i promuje własne scenariusze, mające na celu sianie niezgody i nienawiści etnicznej między narodami ukraińskim i polskim” – czytamy dalej. Chyba nikt rozsądny się nie łudzi, że obecna sytuacja, zawiniona w dużej części przez polityków i agroholdingi, także z kapitałem zachodnim, dla których nie istnieje żadna świętość poza minimalizacją kosztów, nie będzie wykorzystana przez stronę rosyjską jako amunicja w trwającej równolegle z wojną pełnoekranową wojnie propagandowej. Chodzi o to, żeby w wyrażaniu słusznego protestu nie dać się zmanipulować, bo, jak znowu trafnie zauważyli ukraińscy hierarchowie, „o wiele łatwiej jest zmniejszyć napięcia gospodarcze niż ugasić nienawiść etniczną i zasiać niezgodę. Czasami zmiana zajmuje kilka pokoleń. A my nie mamy dziś tyle czasu”.
ROCZNICA
O social mediach
Kanadyjscy biskupi napisali wyjątkowy list pasterski. Okazją była 20. rocznica powstania mediów społecznościowych, za którą przyjmuje się start działań Facebooka. W liście trudno się dopatrzyć pochwał. Stanowi on raczej ostrzeżenie, choć oczywiście, nie potępienie tej formy komunikacji. Media społecznościowe zmieniły i nadal zmieniają w szybkim tempie świat i ludzi. Kanadyjscy pasterze zauważają, że ich winą są szerzenie dezinformacji, zaostrzanie publicznej debaty, radykalizacja systemów politycznych i kryzys zdrowia mentalnego, który dotyczy zwłaszcza młodych osób. Lista grzechów jest całkiem długa. Rada na korzystanie z social mediów jest jedna: dążenie do prawdy i odpowiedzialność.
KONTROWERSJE
Zawieszają dialog
Koptyjski Kościół Ortodoksyjny zawiesił dialog z Kościołem rzymskokatolickim. Powód? Koptowie określili go jako „zmianę stanowiska” Rzymu w sprawie homoseksualności. Chodzi o kontrowersyjną deklarację Fiducia supplicans. Koptyjski Kościół Ortodoksyjny „uważa wszelkie błogosławieństwo takich relacji, niezależnie od ich rodzaju, za błogosławieństwo grzechu, a to jest nie do przyjęcia”. Tłumaczenia Stolicy Apostolskiej nie pomogły. Koptowie nie bawili się w niuansowanie. Miejmy nadzieję, że nieformalne rozmowy i oficjalne kontakty – także na polu rozmów doktrynalnych, co zawsze ma jeden cel: dążenie na powrót do jedności – poprawią tę sytuację.
SPRAWA UMORZONA
Biskup Mendyk oczyszczony
Reklama
Biskup Marek Mendyk został w pewien sposób oczyszczony z oszczerczych zarzutów, jakie wysunął przeciw niemu w 2022 r. Newsweek, publikując wywiad z byłym klerykiem Andrzejem Pogorzelskim, który zarzucił bp. Mendykowi, że został przez niego – jeszcze wtedy księdza – wykorzystany jako kilkuletnie dziecko. Tak w istocie należy interpretować informację, że Stolica Apostolska umorzyła postępowanie wobec biskupa świdnickiego z powodu „braku wiarygodnych i niepodważalnych dowodów” na dokonanie przestępstwa molestowania seksualnego osoby małoletniej. Przed sądami powszechnymi w Polsce toczą się natomiast procesy, które bp Mendyk wytoczył Newsweekowi, Gazecie Wyborczej i Andrzejowi Pogorzelskiemu. Ten pierwszy powinien się zakończyć jako pierwszy. – Od początku miałem przekonanie, że upominanie się o przywrócenie dobrego imienia ma sens, że trzeba to zrobić. Nie można się schować i uznać, że problemu nie ma. Ponieważ zostałem dość mocno zaatakowany i w jakiś sposób próbowano mnie też wyeliminować z mojego codziennego funkcjonowania, uznałem, że nie wolno tak robić. Stąd moje działania. Dokument, który przyszedł z dykasterii, jest też dla mnie potwierdzeniem, że warto się upominać i warto walczyć o dobre imię i zrehabilitowanie – powiedział w wywiadzie dla KAI bp Mendyk. To wskazówka dla innych niewinnie oskarżonych ludzi Kościoła, jak postępować w sytuacji fałszywych oskarżeń.
BLISKI WSCHÓD
Święta bez pielgrzymów
Tylko 300 osób – to stan na miesiąc przed obchodami – zapowiedziało udział w nabożeństwach upamiętniających najważniejsze dla chrześcijaństwa dni męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Ma to związek z wojną w Strefie Gazy. Dla mieszkających w ziemi Jezusa chrześcijańskich rodzin to dramat, bo znowu straciły główne źródło utrzymania. – Nie było tam prawie nikogo. Miasto, które normalnie roi się od pielgrzymów i turystów, było opustoszałe. Sklepy (...) były zamknięte. (...) Byliśmy jedynymi, wraz z nielicznymi innymi ludźmi, z których niektórzy patrzyli na całkowicie pustą Bazylikę Grobu Świętego – w ten sposób kard. Fernando Filoni opisywał swoją tegoroczną pielgrzymkę do grobu Jezusa, którą odbył jako Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie. Chrześcijanie wyjeżdżają ze swojej ojczyzny, poszukując nie lepszej przyszłości, ale w ogóle przyszłości. I dlatego taka zbiórka, jak ta prowadzona przez nasz tygodnik wraz z bożogrobcami, ma sens.
FINLANDIA
Rośnie w siłę
Kościół katolicki w Finlandii liczy 17 234 wiernych. Oznacza to, że w ciągu roku ich liczba wzrosła o 509 osób, a więc o 3%. Dane te, opisujące sytuację z 1 stycznia br., przedstawiono na profilu tego Kościoła lokalnego na Facebooku.
Reklama
Zmiana liczebna jest tak zauważalna, że bp Raimo Goyarrola oświadczył niedawno, iż Finowie mają za mało kościołów i są one za ciasne, by pomieścić wiernych. Szacuje się bowiem, że wiernych faktycznie jest dwa razy więcej niż oficjalnie zarejestrowane ponad 17 tys. Ich liczbę zmienia obecność imigrantów.
W Finlandii jest osiem parafii, w których pracuje dwudziestu ośmiu księży. Najmniejsza, licząca 408 wiernych, mieści się w Jyväskylä. Najbliżej północnego koła podbiegunowego znajduje się parafia w Oulu, która ma 1044 wiernych. Najliczniejsza jest parafia w Helsinkach – ma 5206 aktywnych katolików.
k.w.
PROTESTY
Wspiera rolników
– Nie wolno o polskich rolnikach mówić, że są to przestępcy, że są to buntownicy. Oni nie wychodzą po to, żeby rozrabiać dla samego rozrabiania. Być może mają więcej mądrości niż ci, którzy chcą decydować o sprawach rolnictwa w Europie, w Polsce. Więcej widzą, bo kochają swoją ziemię – powiedział 7 marca bp Leszek Leszkiewicz w kościele św. Doroty w Markowej, gdzie znajduje się grób bł. rodziny Ulmów. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników odniósł się do prowokacji, która miała miejsce podczas protestu rolników dzień wcześniej w Warszawie, oraz do komentarza premiera, że z chuliganami rozmawiać nie będzie. Ta wypowiedź miała na celu zohydzenie w oczach opinii publicznej protestujących rolników. Są oni pierwszą grupą zawodową i społeczną, która w tak zmasowany sposób przeciwstawiła się polityce Brukseli. Ktoś może powiedzieć, że walczą, żeby przetrwać, że walczą o siebie, ale gdyby tę walkę przegrali, nie będziemy mieli co do garnka włożyć.