Comiesięczna Msza św. w intencji beatyfikacji czcigodnej służebnicy Bożej m. Teresy Kierocińskiej była sprawowana w kościele zakonnym Karmelitanek Dzieciątka Jezus 12 stycznia.
Modlitwa i służba
W kazaniu ks. Mariusz Trąba dał odpowiedź na to pytanie dotyczące wezwania „apostołko Zagłębia”. – W pierwotnym Kościele wybrani chrześcijanie byli „apostołami”. Święty Paweł z Tarsu nazwany został „Apostołem narodów”. Wielu świętych w dziejach chrześcijaństwa i Kościoła nazywano apostołami konkretnego kontynentu czy narodu. Z czasem zrozumieliśmy, że apostolstwo to nie tylko założenie chrześcijaństwa, ale także życie nim; życie wiarą w każdej decyzji naszego życia i w każdym dniu – podkreślił kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przypomniał, że kiedy urodziła się Janina Kierocińska, Polska od blisko tysiąca lat była już chrześcijańska. – Jakaż więc z niej apostołka? Spójrzmy jednak na ziemię, którą nazwano Zagłębiem Dąbrowskim. Jak teren ten wyglądał na przełomie XIX i XX wieku? Tumany węglowego pyłu, szarawy ton niebios przysłoniętych, niby mgławicą, ciężką oponą dymów. Ogromne tłumy ludzi przybyły, aby znaleźć tutaj pracę, dom i szczęście. Rzeczywistość okazała się daleka od wyobrażeń: ciężka praca, która często była bardzo źle wynagradzana i wyniszczała; wypadki i zagrożenie życia na co dzień; brud, złe warunki sanitarne, fatalne warunki mieszkaniowe. W takim to środowisku potrzeba było prawdziwych apostołów, którzy by zarówno głosili prawdy wiary, jak i pomogli tym najmniejszym, ubogim, pokrzywdzonym – tłumaczył historyk. Takimi apostołkami było pierwsze pokolenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, które przybyły do Sosnowca, aby podjąć pracę w Towarzystwie Dobroczynności. – Była nią także m. Teresa, która zapominając o sobie, o swoich wygodach, planach, karierze stała się apostołką Zagłębia – tak przez modlitwę i kontemplację, jak i przez miłosierną posługę dla tych, którzy pomocy potrzebowali – podsumował kapłan.
W mrokach okupacji
Liturgię poprzedziła prelekcja wygłoszona przez s. Wiktorię Szczepańczyk pt. „Posługa Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Jaworznie latach 1942-1945”. W okresie II wojny światowej Karmelitanki Dzieciątka Jezus zostały zmuszone przez okupanta do podjęcia nowej formy działalności, jaką była praca w szpitalu. Od grudnia 1942 r. podjęły taką posługę w Jaworznie, a od września 1944 r. w budynku przy ul. Konrada w Sosnowcu. Ta przymusowa praca została jednak „przemieniona na akcję miłości”. – Przełożona generalna m. Teresa Kierocińska powierzyła opiekę nad wspólnotą sióstr w placówce w Jaworznie s. Georgii (Helenie Sroce), wikarii generalnej i zarazem dotychczasowej mistrzyni nowicjatu. Sytuacja, w jakiej siostry funkcjonowały, nie gwarantowała jednak stabilizacji, wyrażającej się choćby w kadencyjności wymaganej prawem zakonnym. Siostry były zależne od warunków zewnętrznych, m.in. poleceń niemieckiego ordynatora szpitala – przypomniała s. Wiktoria.
Kolejne modlitewne spotkanie o uproszenie łaski beatyfikacji m. Teresy Kierocińskiej odbędzie się 12 lutego, początek o godz. 16.