Reklama

Niedziela Małopolska

Niezastąpieni

Naszym zadaniem jest ich wspierać, towarzyszyć i dużo się za nich modlić – stwierdza Stanisława, babcia sześciorga wnucząt.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji zbliżającego się święta Dnia Babci i Dziadka zapytałam, jak dzisiaj są postrzegani seniorzy, czy są w społeczeństwie potrzebni?

Beata Bednarz, parafia św. Józefa w Krakowie-Bieńczycach: – Niezwykle ważną osobą, która wywarła duży wpływ na moje wychowanie religijne, była babcia Kazimiera. Babcia była szlachetna, przez całe życie bardzo pracowita i bogobojna. Podziwiałam jej pogodę ducha, zwłaszcza niezłomną wiarę, którą zachowała mimo wielu ciężkich doświadczeń życiowych (jej dwaj synowie zginęli tragicznie).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Babcie i dziadkowie, którzy dzieciom zawsze jawią się jako ludzie z innej rzeczywistości, są na pewno potrzebni, choćby do kochania, szczególnie w dzisiejszym świecie – zawirowanym, niespokojnym, naznaczonym powszechną cyfryzacją, pełnym dynamicznie zachodzących zmian – jako swego rodzaju mocna kotwica czy kompas moralny, jako uosobienie tradycyjnych wartości i wzory do naśladowania. Harmonijne współżycie dostarcza obydwu pokoleniom wielu cennych przeżyć i inspiracji, a także uczy budowania mocnych relacji.

Reklama

Małgorzata i Sławomir Bąk, parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie: – Babcie i dziadkowie są jak najbardziej potrzebni, mimo że obecnie, w ciągle rozwijających się społeczeństwach, próbuje się umniejszyć ich rolę w społeczeństwie. Są oni niezastąpieni w życiu rodziny, ze względu na ich mądrość życiową, którą przekazują młodszemu pokoleniu. Myślimy, że jeśli nawet młodsze pokolenie nie zgadza się z nimi, ma własne zdanie, przekonania, to po latach często się okazuje, że dziadkowie mieli rację.

To głównie babcie otaczają modlitwą swoje wnuki i dzieci, przekazują wiarę i tradycję. Niestety, często bywają zaniedbywane, samotne czy wykorzystywane przez młodsze pokolenie, traktowani przedmiotowo w celu zaspokojenia swoich potrzeb, np. opieki nad dziećmi, wsparcia finansowego czy mieszkaniowego. Ważne jest, aby babcie i dziadkowie nie byli zapominani, aby mogli liczyć na naszą obecność i pomoc.

Stanisława Zaprzelska, parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mistrzejowicach: – Dziadek i babcia to słowa, które kojarzą mi się z bezwarunkową miłością. Zostaliśmy dziadkami i zdajemy sobie sprawę, że żyje się dziś inaczej niż za naszej młodości, że bez komputera, telefonu trudno funkcjonować. Nie zabraniamy, by sześcioro naszych wnuków korzystało z osiągnięć techniki, ale staramy się tłumaczyć, że ważniejsze jest spotkanie z drugą osobą. Trzeba mieć oczy dookoła i dostrzegać potrzeby drugiego człowieka. Naszym zadaniem jest ich wspierać, towarzyszyć i dużo się za nich modlić, by ich nie dotknęło zło tego świata, by dorastali, zakładali rodziny i doczekali się dzieci i wnuków, którym kiedyś będą może i o nas opowiadać.

Uważam, że mimo iż świat pędzi i się zmienia, to rola babci i dziadka jest zawsze tak samo ważna i potrzebna, bo rodziny nie zastąpią żadne osiągnięcia techniki i wynalazki, a to, co młody człowiek wyniesie z domu i rodziny, poniesie dalej w swoje dorosłe życie i otrzymane wzorce będzie powielać w swojej kiedyś założonej rodzinie. Dziś wiele się mówi o kryzysie rodziny, bo szatan wie, co mu najbardziej przeszkadza w świecie i wszelkimi sposobami chce te rodzinę niszczyć. Dlatego dziś rolą dziadków jest, by stali na straży wartości: wiary, patriotyzmu, miłości i moralności. By, ile tylko starczy im sił, wspierali swoje wnuki, opowiadali i przekazywali wartości, które są naprawdę ważne, oraz by nie wypuszczali różańca ze swoich rąk i codziennie go odmawiali, powierzając Bogu, przez ręce Maryi, swoje dzieci i wnuki.

2024-01-16 12:54

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wciąż są ważni i potrzebni

Zamknięty zakład? Eutanazja? A może samotny dom gdzieś pośrodku lasu? Brzmi brutalnie i absurdalnie? Brutalna jest rzeczywistość osób starszych, często pozostawionych samym sobie. Nadzieją dla nich może być troska i pamięć młodego pokolenia.

Sprawdźmy, co o Babci i Dziadku mówią młodzi.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Papież do ofiar wykorzystywania: Kościół klęka razem z wami przed Matką Bożą

2025-09-15 18:48

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican News

Papież Leon XIV w poniedziałek, podczas czuwania modlitewnego w Watykanie, zwracając się do ofiar wykorzystywania, oświadczył, że Kościół, którego niektórzy członkowie niestety ich zranili, dziś klęka razem z nimi przed Matką Bożą.

W homilii wygłoszonej w bazylice Świętego Piotra papież stwierdził, że Kościół wezwany jest do dzielenia się Bożym pocieszeniem z tymi, którzy przeżywają słabość, smutek i cierpienie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję