Reklama

Aspekty

Jakoś się mieścimy

To prawdziwa wspólnota z tradycjami, grupa formująca się i aktywnie działająca nie tylko na rzecz parafii, ale też lokalnej społeczności, od lat spotykająca się w każdy piątek, rozpoczynając zawsze Mszą św. Oaza z Rzepina.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 41/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Rzeplin

Amelia Tołoczko

Część formacyjna odbywa się w salkach

Część formacyjna odbywa się w salkach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno mi powiedzieć, od kiedy w Rzepinie działa wspólnota oazowa. Ale na pewno jest to wieloletnia tradycja, bo rodzice części uczestników mówią, że sami kiedyś chodzili na oazę, kiedy wspólnotą opiekował się nasz proboszcz, ks. Stanisław Wencel – opowiada moderator ks. Damian Wierzbicki. – Do tej pory mieliśmy grupy od VII klasy szkoły podstawowej, a w tym roku stworzyliśmy również grupę dla młodszych, czyli Oazę Nowej Drogi. Więc z tymi, którzy doszli do nas teraz, mamy ok. 40 osób. Ostatnio młodzież śmiała się, że trzeba dobudować salki. Aktualnie podczas spotkań w małych grupach jesteśmy w czterech salkach i w plebanijnym refektarzu, więc jeszcze jakoś się mieścimy!

Stawiają na różnorodność

– Staramy się, żeby program naszej rocznej formacji był ustalony z pewnym wyprzedzeniem – podkreśla ks. Damian. W pierwsze piątki miesiąca jest wspólna adoracja, a w ostatnią niedzielę miesiąca wspólne Nieszpory. Co jakiś czas prowadzony jest Namiot Spotkania. Po części modlitewnej zaczyna się część formacyjna, czyli spotkania w grupach, ale też pogodne wieczory i inne propozycje. – Nasz pomysł jest taki, żeby co tydzień było coś innego, np. słodkie piątki, wieczory planszówek. Od jakiegoś czasu raz w miesiącu zapraszamy księży, którzy mówią konferencję i dzielą się świadectwem. No i oczywiście korzystamy z propozycji formacyjnych organizowanych przez diecezję, rekolekcji w ciągu roku i oaz letnich. W te wakacje wpadliśmy na pomysł półoazy (na wzór półkolonii) i to się tak dobrze sprawdziło, że pewnie będziemy do tego wracać w kolejnych latach – dodaje ks. Damian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oaza z Rzepina widoczna jest nie tylko na rekolekcjach i w parafii, ale również w lokalnej społeczności. – Uczestnicy nie wstydzą się wspólnoty. Dzięki rodzicom jednej z animatorek mamy nasze specjalne oazowe koszulki i młodzież często chodzi w nich np. do szkoły. Zdarza się nawet, że udaje im się zachęcić kolegów do chodzenia na religię – mówi moderator.

Reklama

Mocno zjednoczeni

Szymon Zawadzki, licealista z Zespołu Szkół w Rzepinie w oazie jest od roku. – Dołączyłem za namową kolegów. Powiedzieli, że jest bardzo fajnie i że czekają tam na mnie. Przyszedłem i zostałem. Podoba mi się, że jest to wspólnota mocno zjednoczona, jest między nami głęboka relacja. Jesteśmy przyjaciółmi. Przed oazą nie angażowałem się w Kościół, chodziłem co niedzielę na Mszę z rodzicami, ale nie widziałem w tym żadnego głębszego sensu. Dopiero kiedy w moim życiu pojawiła się oaza, spojrzałem na to z zupełnie innej perspektywy. Myślę, że bez wspólnoty byłoby ze mną różnie, może zapomniałbym o Bogu, a tak życie jest po prostu piękniejsze.

Alicja Ciesielska jest we wspólnocie od jesieni 2019 r. W tej chwili pełni już posługę animatorską. – Chociaż na początku wcale nie chciałam tu być, to okazało się, że pokochałam tę wspólnotę. Życie jest zaskakujące! Zostałam animatorką, bo oaza uczy mnie tego, żeby być nieustannie dla innych, uczy mnie odpowiedzialności i gotowości do pomocy. Chcę przybliżać młodych ludzi do Kościoła, pokazywać im piękno wspólnoty. Czuję się tutaj bardzo potrzebna. Mogę się rozwijać, bo dzięki oazie poznałam swoje talenty i mocne strony, a to też pomaga mi bardzo w życiu codziennym, czy to w pracy, czy w szkole – opowiada. – Uważam, że to przede wszystkim zasługa Jezusa. Bo my, zanim jeszcze zaczniemy spotkania w salce, mamy zawsze Mszę św. To Jezus jest w centrum naszych spotkań. Na Mszy modlimy się za naszą oazę i za każdego uczestnika i myślę, że to nas bardzo umacnia i łączy.

Jeśli jesteście ciekawi, jak to zrobić, żeby mieć w parafii liczną i aktywną wspólnotę, koniecznie zajrzyjcie na naszą stronę: aspekty.niedziela.pl.

2023-10-03 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiązów. Pożegnano matkę dwóch kapłanów

2024-07-10 14:34

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Niemcza

pogrzeb matki kapłana

Wiązów

Czarny Bór

ks. Ryszard Pita

ks. Tedeusz Pita

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk wraz ks. Tadeuszem Pitą i ks. Ryszardem Pitą

Bp Marek Mendyk wraz ks. Tadeuszem Pitą i ks. Ryszardem Pitą

W Wiązowie na terenie archidiecezji wrocławskiej, ks. Tadeusz Pita proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Niemczy (diecezja świdnicka) wraz z bratem ks. Ryszardem proboszczem parafii NSPJ w Czarnym Borze (diecezja legnicka) i pozostałym rodzeństwem, pożegnali swoją mamę Mieczysławę.

- Żegnając Panią Mieczysławę dziękujemy Bogu za jej życie, troskę i opiekę, którą obdarzała swoją rodzinę – powiedział przewodniczący pogrzebowej liturgii we wtorek 9 lipca bp Marek Mendyk, dodając, że niezależnie od tego jak jesteśmy przygotowani na śmierć matki, to zawsze jest to przedwczesne i niespodziewane.

CZYTAJ DALEJ

81 lat temu doszło do kulminacji ludobójstwa na Wołyniu

2024-07-10 21:02

[ TEMATY ]

Wołyń

Narodowe Archiwum Cyfrowe

81 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali zbrodni na Polakach, w której wyniku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. osób.

Zbrodnia wołyńska jest jednym z najbardziej dramatycznych epizodów II wojny światowej. W przeciwieństwie do mordów dokonywanych przez okupantów niemieckich i sowieckich ludobójstwo na Wołyniu było często popełniane przez sąsiadów ofiar, których przodkowie przez wiele dziesięcioleci zamieszkiwali wraz z Polakami te same wsie i osady. Rzeź wołyńska nie była jednak spontanicznym wybuchem nienawiści, ale skutkiem długotrwałego oddziaływania ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, który za główny cel stawiał sobie stworzenie niepodległej, jednolitej etnicznie Ukrainy przez wymordowanie i wypędzenie Polaków oraz przedstawicieli innych narodowości. Plan ten próbowano realizować już we wrześniu 1939 r., gdy doszło do pierwszych mordów na Polakach i ataków na polskie dwory.

CZYTAJ DALEJ

Polskie Radio rezygnuje z transmisji Mszy św. dla marynarzy. Kolejny przykład walki z Kościołem?

2024-07-11 18:05

[ TEMATY ]

Msza

Adobe Stock

Komisja gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oczekuje wyjaśnień od Ministerstwa Kultury i władz Polskiego Radia, które od sierpnia nie będzie już transmitowało Mszy św. dla marynarzy i rybaków odbywających się w kościele pw. św. Elżbiety w Gdańsku.

„Na morzach i oceanach pływa ponad 30 tysięcy polskich marynarzy. Nie wiem, jak wielu z nich wsłuchuje się w tę audycję. No bo jeżeli słucha ich pięć osób, może rzeczywiście nie ma to sensu. Ale musielibyśmy móc komuś te pytania zdać. W piśmie od pana likwidatora Polskiego Radia nie ma nawet takich bardzo podstawowych informacji” – powiedział Kacper Płażyński (PiS) podczas posiedzenia komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w czwartek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję