Reklama

Jan Paweł II

Nasi czytelnicy o św. Janie Pawle II

Niedziela Ogólnopolska 38/2023, str. 23

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapisane w wierszach

Mam 93 lata. Nie byłem na żadnej pielgrzymce papieża. W telewizji widziałem, jak w drzwiach samolotu witał rodaków, jak polską ziemię na klęczkach całował, jak modlił się w ciszy w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej... Resztę opowiedzą wiersze z mojego zbiorku Zmienić ziemi oblicze. (Jeden z wierszy z tomiku przesłanego redakcji publikujemy poniżej – przyp. red.).

Tak się złożyło, że 23 lata temu, dzień przed Bożym Ciałem, znalazłem się w szpitalu, gdzie musiałem przeleżeć prawie bez ruchu z zasłoniętymi oczami do poniedziałku (lekarze byli na długim urlopie). Kilka wierszy z podziękowaniem Matce Bożej Częstochowskiej za otrzymane łaski umieściłem w tomiku pt. Modlitwy po latach, którego dwa egzemplarze przesłałem na Jasną Górę, skąd otrzymałem pismo o skierowaniu ich do biblioteki klasztornej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest takie powiedzenie: „wierszy nikt nie czyta”, dlatego moje tomiki wydaję dla rodziny. Wybrane wiersze załączone do niniejszego listu są związane ze św. Janem Pawłem II.

Andrzej Puchrowicz, Kluczbork

Garść ziemi

Kiedy wyjeżdżał na konklawe

Nawet nie nabrał ziemi do woreczka

Jak zabierali jadący za chlebem

Garsteczkę ziemi znajomej od dziecka

Którą zostawią by pod obcym niebem

Na innej roli zaczynać uprawę

Papież a jednego ziarnka piasku nie ma

Bo się nie zostało na stopie pielgrzyma

Kiedy do kraju wracał na dni kilka

Reklama

Jak pielgrzym odwiedzić swoje miejsca święte

Z samolotu powoli na ziemię zstępował

Ręce do rodaków trzymał wyciągnięte

Cieszył się klękał i ziemię całował

Ziarnka piasku do warg przylgnięte

Z ust dłonią bardzo delikatnie ścierał

Zostawiał słowo a nic nie zabierał

Pielgrzym niestrudzony

Jest wciąż obecny w mediach na ulicy

Co dzień odwiedza domy parafie i kraje

Choć go nienawidzą współcześni celnicy

Zwycięża na garści piasku z nami pozostaje

Coraz gdzieś na cokół wysoki wzniesiony

Milczący wymownym gestem drogę pokazuje

Jedyną do Królestwa gdzie Chrystus króluje.

15 czerwca 2008 r.

Jan Paweł II jest moim patronem, moim imiennikiem. Urodziłem się w roku jego wyboru na papieża – stąd imię. Rodzice wspominali, że wcześniej chcieli mi dać na imię Stefan, na cześć kard. Wyszyńskiego, ale w takiej sytuacji wybrali imię Karol. Gdy Jan Paweł II przyjeżdżał do Polski, zawsze jeździłem na spotkania z nim i modlitwę. Ten ostatni raz, w 2002 r., to był rok mojego ślubu. Nigdy nie udało mi się spotkać go osobiście. Nie nadarzyła się okazja wyjazdu do Rzymu i audiencji prywatnej. Mimo to zawsze miałem dziwne wrażenie, że się znamy – w sensie duchowym, pozawerbalnym. Kilka razy w życiu złapałem się na tym, że w trudnych chwilach, gdy podejmowałem ważne decyzje, np. o zmianie pracy, miejsca zamieszkania, metod leczenia, zastanawiałem się, co by mi doradził Jan Paweł II. Albo szukałem, czy coś na ten temat napisał. Nie przesadzam. Tak się robi, gdy kogoś uważa się za prawdziwego mędrca, człowieka, którego się słucha... I tak jest do dziś, choć teraz częściej ma to formę modlitwy...

Karol Płachnio z Wrocławia

2023-09-12 14:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy biurku z papieżem

Niedziela Ogólnopolska 41/2021, str. 26-29

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Jest jednym ze świadków życia Jana Pawła II – przez prawie 10 lat spotykał się z nim niemal codziennie. W specjalnym wywiadzie dla Niedzieli ks. Paweł Ptasznik opowiada o tym, jaki na co dzień był św. Jan Paweł II.

Krzysztof Tadej: O której godzinie przychodził Ksiądz Prałat do gabinetu Jana Pawła II? Ks. prał. Paweł Ptasznik: Zazwyczaj ok. 10. O tej godzinie Ojciec Święty, po medytacji na tarasie Pałacu Apostolskiego, przychodził punktualnie do swojego gabinetu. Siadał przy biurku, a ja obok, i zaczynaliśmy pracę. Kończyliśmy zwykle ok. godz. 11.15, bo o 11.30 rozpoczynały się już papieskie audiencje dla głów państw, biskupów i innych zaproszonych osób albo grup. Przychodziłem prawie każdego dnia z wyjątkiem wtorku – ten dzień Ojciec Święty uważał za swój dzień wolny. Poza tym, jeśli nie było jakichś nadzwyczajnych celebracji czy audiencji, pracowaliśmy każdego dnia.
CZYTAJ DALEJ

Kim są kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV?

2025-05-19 10:18

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

kobiety w bieli

inauguracja pontyfikatu

Hello Fotografia

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

18 maja, w piękne wiosenne przedpołudnie Leon XIV odprawił Mszę św. inaugurującą jego pontyfikat. O wadze tego wydarzenia świadczy fakt, że w liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło ponad 150 delegacji państwowych z całego świata. A wśród nich kilka "niestandardowo" - jak na tę okoliczność - ubranych kobiet. Jakie znaczenie miał ich biały strój?

Sektor po lewej stronie ołtarza zajęli kardynałowie i biskupi, natomiast sektor po prawej stronie był zarezerwowany dla delegacji państwowych. Szczególnie liczne były delegacje państw związanych z Leonem XIV: Włochy – Papież jest Biskupem Rzymu; Stany Zjednoczone, gdyż Papież Prevost jest obywatelem amerykańskim; Peru - Robert Prevost przez wiele lat pracował w Peru, gdzie był biskupem diecezji Chiclayo. W zdecydowanej większości osoby, które wypełniły sektor delegacji państwowych były ubrane na czarno, dlatego tym bardziej rzucały się w oczy białe suknie kilku kobiet zasiadających w pierwszym rzędzie.
CZYTAJ DALEJ

„La Cumbia del Papa”: peruwiańska piosenka o papieżu staje się hitem

2025-05-20 09:19

[ TEMATY ]

piosenka

Peru

Papież Leon XIV

Youtube.com/ Vatican Media

Peruwiański piosenkarz Donnie Yaipén oddał muzyczny hołd papieżowi Leonowi XIV i natychmiast odniósł sukces. Jego łatwo wpadająca w ucho piosenka „La cumbia del Papa”, zaprezentowana 17 maja, szybko stała się bardzo popularna na YouTube i w mediach społecznościowych. “Piosenka jest podziękowaniem dla człowieka, który pozostawił po sobie ślad” - powiedział lokalnym mediom artysta pochodzący w Chiclayo. Podkreślił, że jest to również wyraz dumy narodu z pierwszego papieża posiadającego obywatelstwo peruwiańskie.

„Do Chiclayo zawitała radość, a Peru jest błogosławione” - tak zaczyna się piosenka, do której teledysk został częściowo nakręcony przed katedrą w Chiclayo, która przez wiele lat była kościołem biskupim obecnego papieża. Wprawdzie Leon XVI urodził się w Chicago, jednak najlepsze lata spędził w Peru, „pomagając całym sercem” w diecezji Chiclayo i jest „do szpiku kości Peruwiańczykiem”, jak głosi hiszpański tekst piosenki, której towarzyszy muzyka akordeonowa. Nawet ruchy taneczne interpretowane są jako podziękowanie Bogu: „Podnieście ręce i podziękujcie Bogu, bo nasz Papież jest Peruwiańczykiem, jest Chiclayanem, jest Papą Leonem”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję