Reklama

Nauka

Poród w kosmosie

Niewiele ponad 4 lata świetlne obok nas może się znajdować druga Ziemia. Dotarcie tam będzie trwało pokolenia, wobec tego na statkach kosmicznych muszą się rodzić dzieci. Dzisiaj jednak jest to niemożliwe. Dlaczego?

Niedziela Ogólnopolska 33/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

kosmos

Grafika: Adobe Stock, Magda Pijewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dotarcie do Proximy b, najbliższej nam planety, na której człowiek może znaleźć warunki umożliwiające życie, przy rozwoju obecnej technologii może potrwać setki lat. Statek, który by ku temu posłużył, przerodziłby się w kosmiczną arkę Noego. Jeśli więc chcemy myśleć o kolonizacji kosmosu, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie o możliwość reprodukcji w warunkach radykalnie odbiegających od tych panujących na Ziemi.

Obecnie zagadnienie ciąży w kosmosie nasuwa więcej pytań niż odpowiedzi. Nie przeprowadzono dotychczas eksperymentów, które mogłyby rozwiać wątpliwości związane z poczęciem, ciążą i porodem człowieka w stanie nieważkości ani z wpływem promieniowania kosmicznego na rozwój płodu ludzkiego. Niemniej jednak eksperymenty ze zwierzętami dają nam obraz tego, jak może przebiegać reprodukcja w przestrzeni kosmicznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kosmos zabija

Promieniowanie kosmiczne to wysokoenergetyczne cząstki, które powstają w czasie najbardziej burzliwych zjawisk występujących w kosmosie. Jest ono zabójcze dla komórek. Szczególną wrażliwość na promieniowanie jonizujące wykazują komórki dzielące się w powstałej po zapłodnieniu zygocie. Kwanty promieniowania w zderzeniu z komórkami demolują DNA, które stanowi zapis informacji genetycznej przekazany przez rodziców. To tak, jakby wymazywać gumką naszkicowany na papierze obraz. Uszkodzone komórki mogą być źródłem błędów genetycznych, mutacji i nowotworów.

Reklama

Na Ziemi przed promieniowaniem kosmicznym chronią nas pole magnetyczne planety oraz gęsta warstwa atmosfery, lecz na statku kosmicznym bylibyśmy pozbawieni takiej ochrony.

Nawet gdybyśmy znaleźli sposób na ustrzeżenie pasażerów statku przed promieniowaniem kosmicznym, zmieniając pojazd w gigantyczny „sejf”, to stajemy przed jeszcze poważniejszym wyzwaniem, z którym muszą się liczyć organizmy żywe: grawitacją, a ściślej ujmując, jej brakiem.

Libido a brak grawitacji

W warunkach braku ciążenia wyzwanie może stanowić już sam początek aktu poczęcia. Żadna z agencji kosmicznych nie potwierdziła oficjalnie, że jej astronauci uprawiali seks w kosmosie, więc dywagacje na ten temat pozostają w sferze czysto teoretycznej. Jedno nie ulega jednak wątpliwości: brak grawitacji wymusza przestawienie się na zupełnie nowy sposób poruszania się i manipulowania ciałem. W stanie nieważkości ciała dryfują i wystarczy wywrzeć na nie drobną siłę, by bezwładnie przeleciały z jednej części stacji kosmicznej na drugą.

Przykład dała astronautka Karen Nyberg z NASA, która na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pokazała, jak wprowadzić swoje ciało w ruch, odpychając się od barierki za pomocą... włosa. Skoro przemieszczanie się nastręcza tak dużych problemów, to seks jest jeszcze większym wyzwaniem. Kochająca się para przy każdym gwałtownym ruchu, zgodnie z trzecią zasadą dynamiki Newtona, odpychałaby się od siebie z taką samą siłą. W takiej sytuacji bez przywiązania się partnerów do ściany albo sczepienia ich za pomocą pasów lub rzepów o seksie w stanie zerowej grawitacji nie możemy mówić.

Reklama

Od dawna wiemy, że brak grawitacji prowadzi do zaniku mięśni, osłabia kości, utrudnia gojenie się ran, a nawet osłabia system immunologiczny. Do tych ubocznych skutków stanu nieważkości Joe Tash, biolog z Ośrodka Medycznego przy Uniwersytecie w Kansas, dopisał nowe. Naukowiec przebadał gryzonie, które w warunkach laboratoryjnych przebywały w stanie mikrograwitacji, oraz te, które towarzyszyły astronautom w czasie misji kosmicznych. Jego zdaniem, brak grawitacji obniża produkcję żeńskich komórek jajowych oraz prowadzi do radykalnego spadku ilości plemników w spermie. Wniosek nasuwa się sam: długie misje kosmiczne mogą obniżyć zdolności reprodukcyjne ludzi.

Część astronautów w czasie misji zgłasza pewien wstydliwy problem: w przestrzeni kosmicznej zmniejsza się u nich popęd seksualny. Stan zerowej grawitacji prawdopodobnie zaburza gospodarkę hormonalną, obniżając u mężczyzn poziom testosteronu w organizmie, który wpływa na libido.

Naukowcy jednak nie potwierdzili jednoznacznie obserwacji astronautów w tej materii. Dlaczego? Długotrwały wpływ nieważkości na kluczowe organy człowieka nadal nie został w pełni wyjaśniony; naukowcy bardziej koncentrują się na tym, jak permanentny brak ciążenia wpływa na ludzki mózg, niż na tym, jaki ma on wpływ na układ rozrodczy.

Dysponujemy pewnymi poszlakami, których dostarczyły nam badania nad zwierzętami wyniesionymi w przestrzeń kosmiczną. Eksperymentowano z zarodkami m.in.: myszy, szczurów, żab, salamander i ryb. W 1979 r. radzieccy naukowcy wynieśli na orbitę grupę szczurów, aby sprawdzić ich możliwości reprodukcyjne. Efekt był mizerny, żadna z pięciu samic nie zaszła w ciążę.

Reklama

Podobnie było w przypadku samic myszy, które zabrano na pokład promu Discovery. Wystarczyło 15 dni w kosmosie, aby u gryzoni jajniki przestały pracować. Naukowcy zauważyli także, że gen związany z estrogenem całkowicie się wyłączył. Kolejne badania przeprowadzono na gryzoniach zapłodnionych na ziemi. Okazało się, że młode gryzonie, które w okresie prenatalnym przebywały w stanie braku ciążenia, rodziły się z uszkodzonymi organami; wady dotyczyły najczęściej serca oraz błędnika, który odpowiada za poczucie równowagi.

Urodzić pierwszego kosmitę

Start-up SpaceBorn United, który bada warunki reprodukcji człowieka w kosmosie, zamierza do 2031 r. wysłać grupę kobiet w przestrzeń, by urodziły pierwsze pozaziemskie dzieci. Celem misji jest sprawdzenie przebiegu porodu w warunkach mikrograwitacji.

Przedsięwzięcie to tyleż ambitne, ile ryzykowne i moralnie wątpliwe. Z medycznego punktu widzenia nie tylko poczęcie i ciąża, ale też poród w kosmosie napotykają wiele przeszkód. Nie wiadomo, jak stan nieważkości wpłynie na akcję parcia, wyzwaniem może być nawet podanie znieczulenia zewnątrzoponowego, nie mówiąc o płynach ustrojowych wydzielanych w czasie porodu, które w warunkach mikrograwitacji zaczełyby się unosić wokół rodzącej i położników. Zgodnie z planami SpaceBorn United kobiety będą przebywać w kosmosie od 24 do 36 godz., nie doświadczą więc skutków ubocznych braku ciążenia, które pojawiają się u astronautów przebywających na stacji kosmicznej tygodniami. Z każdym miesiącem pobytu w kosmosie kości tracą od 1 do 2% gęstości. Oznacza to, że w przypadku lotów międzypokoleniowych na inną planetę rodzące kobiety narażone byłyby na pęknięcie osłabionej brakiem grawitacji miednicy.

Najrozsądniejszym rozwiązaniem tych niedogodności byłoby opracowanie technologii umożliwiającej wytworzenie sztucznej grawitacji, ale jest to pieśń odległej przyszłości. Wynika z tego, że brak grawitacji i promieniowanie kosmiczne uniemożliwiają ssakom reprodukcję w kosmosie.

2023-08-08 12:53

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykłe odkrycie."Niedaleko" Układu Słonecznego krąży 7 planet podobnych do Ziemi

[ TEMATY ]

kosmos

Twitter.com

Aż siedem planet krąży w układzie odległym od nas „zaledwie” 40 lat świetlnych. Mają one rozmiary podobne do Ziemi, mogą tam panować ziemskie temperatury i istnieć woda w stanie ciekłym. O odkryciu poinformowała NASA i Europejskie Obserwatorium Południowe ESO.
CZYTAJ DALEJ

Zmarła Ewa Dałkowska - aktorka teatralna i filmowa

W niedzielę zmarła Ewa Dałkowska aktorka teatralna i filmowa, odtwórczyni roli Marii Kaczyńskiej w filmie „Smoleńsk” Antoniego Krauzego - podał Nowy Teatr. Jak podano w komunikacie Nowego Teatru, w piątek 13 czerwca o 12:00 odbędzie się pożegnanie aktorki w Kościele Św. Huberta w Zalesiu Górnym.

"Dzisiaj odeszła Ewa Dałkowska, wspaniała aktorka, Przyjaciółka. Od początku tworzyła zespół Nowego Teatru, współtworzyła jego sens" - poinformował na facebooku Nowy Teatr. "Będziemy pamiętać jej wielkie role: Ryfkę, Gonerylę, Elizabeth Costello, Henię Gelertner, Izoldę Regensberg. Jeszcze w kwietniu pracowała nad nową rolą" - dodano.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Częstochowska zatrzymana na granicy Unii Europejskiej

2025-06-09 12:55

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

peregrynacja

zatrzymanie

Unia

Karol Porwich/Niedziela

Sytuacja jest trudna, gdyż peregrynująca „Od Oceanu do Oceanu” kopia Ikony Matki Bożej Częstochowskiej, przyłożona do wizerunku na Jasnej Górze, została zatrzymana w komorze celnej na granicy Unii Europejskiej we Włoszech.

Ci, którzy śledzą peregrynację Ikony Matki Bożej Częstochowskiej „Od Oceanu Do Oceanu” przez świat w obronie cywilizacji życia i miłości, z pewnością wiedzą, że przebyła Ona już około 220 tysięcy kilometrów, odwiedzając 32 kraje na pięciu kontynentach. Ta szczególna podróż trwa już od 2012 roku. Modliły się przed Nią miliony ludzi różnych narodów i języków, jednocząc się po stronie cywilizacji życia i uzyskując wiele Bożych łask. Ta szczególna peregrynacja zwraca także oczy świata ku Polsce, naszej wierze i tradycji, w której Matka Boża w Częstochowskiej Ikonie jest czczona jako Królowa Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję