POLSKA – ROSJA
Zemsta Putina
Zamknięcie polskiego konsulatu w Smoleńsku, co zapowiedziały rosyjskie władze, spotka się z polską odpowiedzią – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Kreml tłumaczy podjęcie takich kroków antyrosyjskimi działaniami Polski. Jako jeden z powodów wskazuje przejęcie przez Polskę budynku szkoły średniej przy Ambasadzie Rosji w Warszawie, przy ul. Kieleckiej. – Jeżeli dojdzie do tego, że Rosja zacznie likwidować nasze placówki, będziemy odpowiadali symetrycznie również po naszej stronie – zaznaczył premier. Punkt konsularny w Smoleńsku powstał po katastrofie lotniczej z 2010 r. Zajmował się opieką nad polskimi miejscami pamięci, w tym Polskim Cmentarzem Wojennym w Katyniu, oraz udzielaniem wsparcia konsularnego polskim pielgrzymom przybywającym do Smoleńska i Katynia. Obecnie w Rosji działają ambasada Polski i oddział konsularny w Moskwie oraz konsulaty generalne w Irkucku, Petersburgu i Królewcu.
w.d.
GŁOS PATRIARCHY
Metody Cyryla
Reklama
Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, znany z poparcia dla rosyjskiej agresji na Ukrainę, twierdzi, że wielu ludzi Zachodu z wielką uwagą i nadzieją spogląda na Rosję jak na ostatnią ostoję. Rosja natomiast powstrzymuje świat przed totalnym złem. Podzielił się tym przemyśleniem w czasie kazania podczas poświęcenia cerkwi św. Andrzeja Pierwszego Powołanego na wyspie Oboronnyj, wchodzącej w skład Archipelagu Wałaamskiego na Ładodze, na północy Rosji. – Rosja staje się siłą powstrzymującą świat przed całkowitym panowaniem zła, czyli przed nadejściem Antychrysta – powiedział patriarcha, dawny agent KGB ps. Michajłow. – Właśnie w tym czasie na naszym Kościele spoczęła ogromna odpowiedzialność duchowa zarówno za swój naród i kraj, jak i za cały świat – uważa. Zupełnie odwrotnie niż świat, a przynajmniej jego duża część.
w.d.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
ONZ
Czy głód zniknie?
Około 735 mln ludzi na całym świecie doświadczyło chronicznego głodu w 2022 r. – poinformowało ONZ. Podkreślono, że liczba ta jest znacznie wyższa niż przed pandemią COVID-19 i zagraża realizacji globalnego celu, którym jest wyeliminowanie głodu do 2030 r. W dorocznym raporcie o stanie wyżywienia na świecie ONZ wyjaśnia, że wieloletnia tendencja wzrostowa wskaźników głodu ustabilizowała się w zeszłym roku, ponieważ wiele krajów odrodziło się gospodarczo po pandemii, ale inwazja Rosji na Ukrainę i presja na ceny żywności i energii zniwelowały część tych zysków. W rezultacie szacuje się, że w ubiegłym roku głód cierpiało o 122 mln ludzi więcej niż w 2019 r. – napisano w raporcie, który przewiduje, że w 2030 r. niedożywionych będzie 600 mln osób. Głód zajrzał w oczy mieszkańcom Sudanu – już niemal 3 mln ludzi z tego rozdartego wojną domową kraju zostało zmuszonych do opuszczenia domów. Zamieszkany przez 46 mln ludzi Sudan jest jednym z największych krajów na kontynencie, ale także jednym z najbiedniejszych na świecie. Większość Sudańczyków utrzymuje się za równowartość mniej niż 1 dol. dziennie, a według danych Banku Światowego, PKB na osobę wynosi ok. 750 dol.
j.k.
MOŁDAWIA
Wyłapują agentów
Reklama
Szef służb specjalnych Alexandru Mustea?ă poinformował o skierowaniu do sądu sprawy agentów rosyjskiej FSB. Objęła ona cztery osoby: dwóch obywateli Rosji – Wadima Jurczenkę, wiceprzewodniczącego Rosyjsko-Mołdawskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców, i Jurija Gudilina, doradcę prorosyjskiej Partii Socjalistów, oraz dwóch Mołdawian. Mieli oni w interesie Rosji wpływać na procesy społeczno-polityczne w Mołdawii, prowadzić działania dezinformacyjne obliczone na kształtowanie opinii publicznej. Zajmowali się zbieraniem kompromitujących materiałów dotyczących polityków i budowaniem negatywnej percepcji ukraińskich uchodźców w Mołdawii, np. przez rozprzestrzenianie oczerniających ich treści. Według ustaleń wywiadu, tylko w 2021 r. na aktywność grupy agentów Moskwa przeznaczyła ok. 500 tys. dol. Zatrzymano jednego z Mołdawian, drugi jest poszukiwany listem gończym, a los Rosjan pozostaje nieznany. Sprawa wpisuje się w serię coraz śmielszych w ostatnich miesiącach działań mających na celu osłabienie rosyjskich wpływów w Mołdawii. Służby zatrzymały w tym czasie pod zarzutem zdrady stanu i działalności agenturalnej pięciu obywateli Mołdawii. Mołdawski aparat administracyjny oraz – szerzej – mołdawska klasa polityczna są infiltrowane przez rosyjską agenturę. Decyzja o przekazaniu sprawy czterech agentów do sądu w tych dniach i konferencja Mustea?y miały przypomnieć zachodnim partnerom o zagrożeniu, które stanowi Rosja. Kiszyniów konsekwentnie zabiega u nich o pomoc sprzętową, szkoleniową i wywiadowczą.
w.d.
KRYMINALNA GRUZJA
Wypuśćcie Micheila
Reklama
Zespół polskich lekarzy przeprowadził w Gruzji kompleksowe badania lekarskie byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, który odbywa wyrok 6 lat więzienia za rzekome nadużywanie władzy na stanowisku głowy państwa. „Nie zostawiamy przyjaciół w potrzebie” – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. Saakaszwili, prezydent Gruzji w latach 2004-13 i gubernator ukraińskiego obwodu odeskiego w latach 2015-16, trafił do więzienia w październiku 2021 r.; przeprowadził tam kilka strajków głodowych. Pod koniec 2021 r. został zabrany do szpitala. W ocenie wielu gruzińskich i zachodnich obrońców praw człowieka, stan jego zdrowia jest na tyle poważny, że zagraża życiu. Zaangażowana w sprawę wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska zwraca uwagę, że strona gruzińska już dawno formalnie zgodziła się na wpuszczenie komisji medycznej, ale przeciągała sprawę, kwestionowała kompetencje naszych lekarzy i odrzucała propozycje pomocy. Zgoda na badania zapadła dzięki międzynarodowemu naciskowi, w tym działaniom premiera Morawieckiego. – Patrząc na filmy i zdjęcia, widzimy, że jest to wrak człowieka – oceniła Gosiewska. Według niej, za uwięzienie Saakaszwilego i niedopuszczanie pomocy medycznej odpowiada prorosyjski rząd Giorgiego Kwirikaszwilego. W sprawę zaangażował się też ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który zaapelował do gruzińskich władz, aby przekazały Ukrainie Micheila Saakaszwilego w celu zapewnienia mu niezbędnego leczenia. – Żaden rząd w Europie nie ma prawa do egzekucji na ludziach – stwierdził.
w.d.
NIKARAGUA
Ortega walczy z Kościołem
Księdza Fernanda Zamorę, dziekana z diecezji Siuna na północy kraju, zatrzymano w Managui tuż po Mszy św., którą koncelebrował z miejscowym metropolitą kard. Leopoldem Brenesem Solórzano. Nie podano przy tym żadnych powodów takiej decyzji, choć wiadomo, że duchowny jest krytyczny wobec władz. To już czwarty duchowny aresztowany ostatnio przez reżim prezydenta Daniela Ortegi. Z kraju wydalono również siedmiu innych księży, a sześciu uciekło za granicę z obawy o życie. Na początku czerwca władze nie wpuściły do Nikaragui ks. Juana Carlosa Sáncheza, obywatela tego kraju, po jego podróży do Boliwii i USA. Podobnie postąpiły z trzema innymi księżmi. Zamroziły też kościelne konta bankowe pod zarzutem „prania pieniędzy”. Biskup Maragalpy Rolando Álvarez, który dzięki wysiłkom Kościoła na krótko został zwolniony z więzienia, przebywa w nim nadal. Polityka reżimu Ortegi i wiceprezydent Rosarii Murillo (jego żony) polega na całkowitym zneutralizowaniu działań i głosu Kościoła katolickiego w Nikaragui oraz innych wyznań religijnych, np. grup ewangelikalnych.
w.d.
ENERGETYKI
Zakaz coraz bliżej
Sejmowa Komisja Zdrowia opowiedziała się za projektem przewidującym zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny, tzw. energetyków, osobom do 18. roku życia. Zakazana ma być sprzedaż tych napojów w szkołach i innych jednostkach systemu oświaty oraz w automatach. Wnioskodawcy argumentują to powikłaniami sercowo-naczyniowymi i zaburzeniami układu krążenia. Producent lub importer napojów z dodatkiem kofeiny albo tauryny jest zobowiązany do oznaczenia opakowania jednostkowego wyrobu widoczną, czytelną oraz umieszczoną w sposób nieusuwalny i trwały informacją o treści: „Napój energetyzujący” lub „napój energetyczny”. Informacja musi być otoczona ramką i mieć określone wymiary.
j.k.
FINANSE
Na starość torba i kij
Kupno mieszkania oraz oszczędzanie na emeryturę wydają się niemal nierealne dla odpowiednio 41% i 27% Polaków w wieku 18-30 lat. Z badania na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) wynika, że młodzi dorośli wskazują przeciętnie wiek 34 lat jako moment, w którym powinno się zacząć odkładać pieniądze na emeryturę; zdaniem 38% badanych należałoby rozpocząć oszczędzanie przed 25. rokiem życia, a według 57% – przed 30., natomiast 11% uważa, że oszczędzanie ma sens dopiero... po ukończeniu 60 lat. To hurraoptymiści. Pesymiści, którzy uznają, że zabezpieczenie emerytalne jest dla nich zupełnie lub prawie nieosiągalne, stanowią wśród młodych dorosłych 27%. Spośród badanych w wieku do 30 lat 31% odkłada środki na emeryturę, a 10% nie jest pewne, czy odkłada czy nie. Spośród tych, którzy dziś nie odkładają na swoją przyszłość, 32% nie zamierza zabezpieczać się na starość. – To może stanowić poważny problem społeczny – skomentowała autorka badania Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego.
j.k.