Na ile postać bp. Kaczmarka, będąca symbolem i osobowym znakiem skali prześladowań Kościoła w Polsce przez powojennych komunistów, jest obecna w nurcie pamięci indywidualnej i zbiorowej? Aby pamiętać o biskupie kieleckim z lat 1938-1963, aresztowanym, oskarżanym i wreszcie rehabilitowanym, bp Jan Piotrowski ogłosił 2023 r. – Rokiem Biskupa Czesława Kaczmarka w diecezji kieleckiej.
Nigdy nie powiemy o nim za dużo
Reklama
– Nigdy nie powiemy o nim za dużo, tym bardziej, że obecnie obserwujemy brak zainteresowania historią i przeszłością – mówi w rozmowie z „Niedzielą” bp Jan Piotrowski. – Ogłosiłem Rok Biskupa Kaczmarka w dniu rocznicy jego aresztowania [20 stycznia 2023 r., przyp. red.], które zapoczątkowało kilkuletnią gehennę ordynariusza kieleckiego, łącznie z haniebnym wyrokiem. 26 sierpnia br. mija 60. rocznica śmierci bp. Kaczmarka. Wspominano go w 50. rocznicę śmierci, ale wciąż nie jest to pamięć wystarczająca – uważa bp Jan Piotrowski, zachęcając historyków, kapłanów, katechetów – do odkrywania tej postaci. – Wzruszające jest to, że ks. Jan Kaczmarek (zbieżność nazwisk przypadkowa), w czytankach majowych podjął refleksję maryjną, która wpisuje się w ducha bp. Kaczmarka. Żywym pomnikiem jest Fundusz Stypendialny im. bp. Czesława Kaczmarka, dzięki któremu kilkanaście młodych osób z diecezji kieleckiej co roku otrzymuje pomoc służącą kształceniu – zauważa biskup kielecki. Przy okazji zaznacza pojawianie się głosów i pytań, czy wystarczająco zrobiono dla procesu beatyfikacyjnego? – Cierpliwość i roztropność są dobrymi znakami – uważa bp Piotrowski. Zapowiada także październikową konferencję naukową, organizowaną przez środowisko naukowe Kościoła kieleckiego, akademickie oraz IPN, która „pozwoli ukazać biskupa jako świadka Ewangelii, nauczyciela wiary i umieścić jego osobę w szerokim kontekście ówczesnych wydarzeń w Polsce”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Okiem historyka
Na stronie internetowej diecezji kieleckiej w zakładce Rok Biskupa Kaczmarka, znajduje się szczegółowe kalendarium planowanych wydarzeń. Jest tam także m.in. propozycja nabożeństwa Drogi Krzyżowej, inspirowanej nauczaniem bp. Czesława oraz opracowane przez ks. dr. Tomasza Gocela – Kalendarium życia i działalności ówczesnego biskupa kieleckiego. Warto je prześledzić – to szczegółowy zapis dat, faktów, nie zawsze powszechnie znanych. Ukazują one m.in. staranne przygotowanie do pełnienia roli Pasterza Diecezji Kieleckiej, wielopłaszczyznową działalność pasterską, społeczną i naukową na tle trudnych lat wojny i równie trudnych lat powojennych.
– Czy wszystkie źródła na temat bp. Kaczmarka zostały już, zdaniem Księdza, zbadane, czy są dostępne, czy to raczej wciąż zagadnienie otwarte dla historyków? – Z tym pytaniem zwracam się do ks. dr. Tomasza Gocela, dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Kielcach. – Najważniejsze źródła historyczne dotyczące życia i działalności bp. Kaczmarka zostały już zbadane. Jeżeli znajdujemy jakieś nowe archiwalia, to one jedynie uzupełniają stan wiedzy, jaką posiadamy. Ważne jest jeszcze dotarcie do archiwaliów watykańskich, być może tam historycy znajdą coś nowego – mówi ks. Gocel.
Reklama
Wskazuje także pozycje bibliograficzne, które polecałby zainteresowanym osobą bp. Czesława Kaczmarka (również dostępne na stronie internetowej). O bp Kaczmarku pisali m.in.: ks. J. Śledzianowski, ks. T. Gocel, R. Gryz, B. Noszczak, W. Polak, W. Rozynkowski, J. Stefaniak, G. Tokarz, S. Dąbrowski, B. Rogowska, T. Domański, s. Danuta Kozieł CSFN.
W zasobach Archiwum Diecezjalnego
Bogaty zbiór do tyczący bp. Kaczmarka, pogrupowany w zespoły akt, znajduje się w Archiwum Diecezjalnym w Kielcach. Kwerenda, nawet pobieżna, pozwala na stopniowe odkrywanie postaci ówczesnego biskupa kieleckiego na tle epoki, w której przyszło mu żyć. Jego osobiste teksty: homilie, nauki rekolekcyjne, przemówienia, regulaminy, listy pasterskie (wydał np. znakomity list pasterski o miłosierdziu, w którym prosi wiernych diecezji kieleckiej, aby wielkodusznie przyjęli tysiące Polaków wysiedlonych z ziem włączonych do Rzeszy Niemieckiej. Sam dał przykład, przyjmując do pracy duszpasterskiej w diecezji 220 kapłanów i 86 kleryków z innych diecezji) uzupełnia bardzo bogata korespondencja. Składają się na nią pisma oficjalne i mniej oficjalne – od instytucji, urzędów, wreszcie od biskupów, w tym od Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i abp. Karola Wojtyły, a także od zgromadzeń zakonnych i takie, które podpisali wierni z konkretnej parafii.
I tak piszą norbertanki z Imbramowic, składając życzenia wielkanocne w 1960 r. i dziękując za pomoc w opłaceniu prac budowlanych, gdy „już nic nie było w kasie”: „Ekscelencja, mając tyle trudności i kłopotów na głowie, raczył pamiętać o naszym ubóstwie” (Sygn. BI-10/5).
Reklama
Wiele spostrzeżeń bp. Kaczmarka sprzed ponad 60 lat można by wręcz odnieść do czasów nam współczesnym. W „Referatach i materiałach o rodzinie” (sygn. BI – 10/22) ówczesny biskup kielecki pisze: „Młodzież wychowuje szkoła, ZMP, SP, ZHP, świetlica, boisko, basen kąpielowy, zabawy, a właściwie ulica. Wycieczki niedziele, obozy wakacyjne, dopełniają reszty. Wychowanie w rodzinie staje się często fizyczną niemożliwością, sama zaś rodzina zamienia się w fikcję”. I w innym miejscu: „Rodzina jest gniazdem, gdzie wychowuje się człowiek”. Często porusza plagę alkoholizmu (np. w Liście pasterskim z 1959 r. pisze: „Alkoholizm niszczy prawdziwą radość, płynącą z posiadania i umiłowania Boga, niszczy piękno ducha i ciała, rozkłada rodzinę, jest zgorszeniem dla dzieci”).
Osobny temat, do rozeznania w zasobach AD, to lata okupacji niemieckiej, słynne kazania z tamtych czasów (np. tzw. „chińskie), pomoc świadczona ludności, a potem powojenne erygowanie wielu parafii, a wreszcie pobór kleryków do wojska.
Bez gwarancji konstytucyjnej
Ciekawe są spostrzeżenia biskupa na temat wydawnictwa PAX oraz odnoście parafii Bolesław, opanowanej przez narodowców czy w kwestii publikacji przez ks. Leonarda Świderskiego „Zielonego Zeszytu” – oszczerczego paszkwilu na biskupa (wspomnienia ks. Świderskiego były drukowane w odcinkach w trzech kolejnych numerach „Przekroju” w styczniu i lutym 1962 r., następnie książka w nakładzie 20 tys. egzemplarzy dotarła do księgarń i bibliotek na terenie całej diecezji kieleckiej. Po wydaniu tego paszkwilu bp Kaczmarek wniósł do Stolicy Apostolskiej prośbę o zwolnienie z obowiązków ordynariusza, na którą otrzymał krótką odpowiedź: „Stolica Apostolska jest do mianowania i ustanawiania ordynariusza, a nie do usuwania go”).
Integralny obraz epoki i postaci biskupa to sprawa uwięzienia, procesu, powrotu do diecezji. W zasobach AD znajdziemy stenogramy z procesu, wycinki prasowe, dowody na ingerencję wszechwładnej cenzury, pisma duchowieństwa diecezji kieleckiej i hierarchów w obronie bp. Kaczmarka, np. zredagowane przez bp. Zygmunta Choromańskiego.
W liście do prymasa Wyszyńskiego 15 czerwca 1959 r. bp. Kaczmarek napisał: „Za niesłuszne oskarżenia i zarzuty zostałem aresztowany w 1951 r., przebyłem w murach więziennych ponad cztery lata, a poza diecezją kielecką ponad sześć lat i dopiero po pamiętnych dniach październikowych (…) władze orzekły o braku mej winy. Dziś znowu spotykam się z tymi samymi oskarżeniami i to stawianymi w sposób dyskryminacyjny. Konstytucja P.R.L. w art. 53 poręcza każdemu oskarżonemu, a więc nawet największemu zbrodniarzowi, prawo do obrony. Tylko wobec mnie, biskupa katolickiego, ta gwarancja konstytucyjna nie ma zastosowania” (sygn. BI – 10/4).
Odkrywajmy więc postać bp. Kaczmarka, gdyż, jak podsumował obecny biskup kielecki Jan Piotrowski: „Nigdy nie powiemy o nim za wiele”.