W parafii św. Franciszka z Asyżu i Niepokalanego Serca Maryi w Lublinie 29 kwietnia odbyła się inauguracyjna sesja trybunału beatyfikacyjnego kapucyna br. Kaliksta Kłoczki. Uroczystej Liturgii rozpoczynającej pierwszy po II wojnie światowej proces wyznawcy przewodniczył abp Stanisław Budzik. Uczestniczyło w niej liczne grono świadków życia pokornego stolarza z Poczekajki, w tym najbliższa rodzina z Podlasia, a także kapucyni z postulatorem generalnym Zakonu Braci Mniejszych o. Carlo Callonim. – Brat Kalikst Kłoczko był dla Lublina i wspólnot kapucyńskich promieniem Bożej dobroci – powiedział wicepostulator o. Andrzej Derdziuk.
Świętość dla każdego
Podczas uroczystości zwracano uwagę na zwyczajne życie br. Kaliksta Kłoczki. – Kiedyś kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że po ulicach Lublina chodził święty. Te słowa odnosiły się do św. Jana Pawła II, ale mamy wielu świętych związanych z naszym miastem, w tym bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, którzy byli na ustach całej Polski i świata. Brat Kalikst Kłoczko, chociaż mieszkał w Lublinie bardzo długo, przez wielu był nieznany. To wyjątkowe, że zwykły, skromny człowiek jest podmiotem naszego procesu beatyfikacyjnego – powiedział abp Stanisław Budzik. – Dla wierzących to przypomnienie, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości, bo święci to zwyczajni ludzie, którzy zostali zbawieni i żyją z Chrystusem zmartwychwstałym. Kościół nie tyle wynosi ich do nieba, bo oni już tam są, co ściąga na ziemię, by pokazać, że każdy może być święty. Życie br. Kaliksta uczy nas, że aby być świętym nie trzeba dokonywać rzeczy nadzwyczajnych, tylko solidnie wykonywać swoje obowiązki – podkreślił metropolita. – Dzisiejszy świat, w którym dokonuje się kolejnych przełomów, potrzebuje przykładu prostoty, potrzebuje znaku prostaczka z Lublina, który nauczy nas tego, co tak naprawdę jest ważne w oczach Bożych. Świętość to nie ideał osiągany przez nielicznych, to nie zadanie dla chrześcijańskich superbohaterów, ale codzienność człowieka wierzącego. Brat Kalikst pokazuje nam, że najmniejsi i najubożsi mają największą zdolność do przyjęcia Bożej łaski i do wzrostu na drodze świętości – podkreślił kapucyn o. Łukasz Woźniak z warszawskiej prowincji kapucynów.
Wyjątkowa inauguracja
Sesja otwarcia procesu beatyfikacyjnego odbywa się w sposób uroczysty przy udziale wiernych i pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego odnośnie miejsca śmierci kandydata na ołtarze. Poprzedza ją faza przygotowawcza, podczas której gromadzone są wstępne informacje dotyczące kandydata, w tym jego biografia, opinia o świętości życia, a także o odbieraniu kultu prywatnego i łaskach udzielanych za jego wstawiennictwem. Podczas sesji inauguracyjnej postulator generalny składa prośbę na ręce ordynariusza. Ważnym elementem jest zaprzysiężenie diecezjalnego trybunału dochodzenia i przedłożenie wstępnej listy świadków. Kolejne sesje, a także przesłuchania świadków, objęte są tajemnicą procesową. – Treść przesłania, jakie pozostawił po sobie sługa Boży kapucyn Kalikst Kłoczko, doprowadziła lud Boży archidiecezji lubelskiej do dnia uroczystej sesji rozpoczynającej jego proces beatyfikacyjny. Ludzie, którzy znali br. Kaliksta, postrzegali go jako człowieka pokornego i skromnego, żyjącego tajemnicą ofiarowania się Bogu wyrażoną w powołaniu do życia konsekrowanego, pobożności, modlitwie i ciężkiej pracy. Współczesny świat bardzo potrzebuje świętości budowanej na dobroci i zwyczajności – powiedział podczas sesji ks. Adam Jaszcz, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie i rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu