Mówić każdy może
Aktor Leon Wyrwicz szczyty popularności święcił w dwudziestoleciu międzywojennym. Pewnego razu przyjaciel zapytał go, czy wierzy w duchy, na co aktor słynący z nietuzinkowego poczucia humoru zdecydowanie odpowiedział, że nie. Rozmówca przekonywał go, że w zamku jego ojca od 12 lat straszy biała dama. – Niemożliwe! – wykrzyknął Wyrwicz. – Żadna kobieta nie chodzi przez 12 lat w tej samej sukni.
Stanisław Wyspiański stronił od alkoholu. Znajomi malarza doskonale wiedzieli, że jest abstynentem, ale pojawił się pewien śmiałek, który starał się skłonić artystę do zajrzenia do kieliszka. Wyspiański się wykręcał, jednak mężczyzna nie odpuszczał. Powiedział: – Mistrzu! Pan wypije dla fantazji. – Fantazję mam zawsze, a po wódce boli mnie głowa – stanowczo odpowiedział Wyspiański.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W głowie się nie mieści
Reklama
Eksperci popularyzujący auta elektryczne twierdzą, że elektryki nie palą się częściej od aut spalinowych, a jeśli już, to ich pożary nie są groźniejsze od pożarów pojazdów tradycyjnych. Ile w tym stwierdzeniu jest prawdy? Statystyki Państwowej Straży Pożarnej wykazują, że w minionym roku w Polsce spłonęło dziesięć aut elektrycznych, podczas gdy w tym samym okresie ogień strawił kilka tysięcy pojazdów spalinowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę niewielką skalę występowania u nas aut elektrycznych, okazuje się, że prawdopodobieństwo ich zapłonu jest niemal identyczne jak w przypadku aut spalinowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że gaszenie pożaru elektryka jest trudniejsze niż samochodu z tradycyjnym napędem. W pojazdach elektrycznych największym wyzwaniem jest ugaszenie baterii. Z racji ograniczonego dostępu do nich najskuteczniejszą metodą ugaszenia pożaru jest zanurzenie całego samochodu w specjalnym kontenerze wypełnionym wodą. Akcja ta w ekstremalnych warunkach może trwać nawet ponad 20 godz.
Świat w liczbach
10% ludzi na świecie jest leworęcznych.
4 min wystarczą, aby się zakochać – tak twierdzą naukowcy.
750 języków występuje w użyciu w Papui-Nowej Gwinei, tym samym jest to najbardziej zróżnicowany językowo kraj na świecie.
Ok. 800 zł rocznie wydaje na słodycze statystyczny Polak.
Odwieczne konflikty
Władze III Rzeszy zalecały aryjskim gospodyniom domowym zjadanie codziennie kilku pralin. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że każda ze wskazanych przez urzędników pralin, nie licząc czekolady, zawierała 14 mg metamfetaminy. Czekoladki miały dodawać energii do wykonywania domowych obowiązków i być bezpieczniejsze od kofeiny. Nie były!