Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki jest jedną z postaci, które obok św. Jana Pawła II i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego wywarły największy wpływ na Kościół w Polsce w okresie komunizmu. Twórca Ruchu Światło-Życie, którego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1995 r., był naukowcem i wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Obszar jego pracy naukowej obejmował zagadnienia pedagogiki chrześcijańskiej, katechetyki, teologii pastoralnej i liturgiki. Współtworzył Instytut Teologii Pastoralnej KUL, a przy nim Lubelski Zespół Liturgistów oraz Instytut Formacji Pastoralno-Liturgicznej. Osobiste doświadczenie żywej wiary i pogłębione studia teologiczne ks. Blachnickiego dały podwaliny Ruchu Światło-Życie, który jako ruch posoborowej odnowy Kościoła funkcjonuje dziś na wszystkich kontynentach. Ksiądz Blachnicki zmarł 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu; w świetle najnowszych badań został zamordowany przez komunistów.
Reklama
Podczas otwarcia wystawy ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor KUL, podkreślił, że ks. Franciszek Blachnicki był sługą prawdy, który swoim życiem realizował wezwanie św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas wizyty na lubelskiej uczelni: „Uniwersytecie, służ prawdzie!”. – Cieszymy się, że proces beatyfikacyjny postępuje i wierzymy, że nasz uniwersytet będzie miał kolejnego orędownika w niebie. Dziś wiemy, że to męczennik – powiedział ks. Kalinowski. Rektor zwrócił uwagę, że przez formację w Ruchu Światło-Życie przeszły miliony osób, które wciąż budują swój system wartości na Ewangelii. Ksiądz Kalinowski podzielił się też osobistymi wspomnieniami związanymi z założycielem oazy. – Kiedy go spotkałem, miałem wrażenie, że jest to zwyczajny człowiek, ale obdarzony nadzwyczajnymi darami. To właśnie dzięki nim ks. Blachnicki potrafił otwierać serca młodych ludzi. Był człowiekiem wyciszonym, powściągliwym i opanowanym, który zawsze starał się odnaleźć w drugim człowieku dobro – zaświadczył ksiądz rektor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i wykładowca KUL dr Robert Derewenda stwierdził, że wystawa, nad którą prace rozpoczęły się jeszcze w ubiegłym roku, nabiera innego wymiaru wobec ujawnionych przez pion śledczy IPN wyników śledztwa dotyczącego śmierci ks. Blachnickiego. Dowody wskazują, że kapłan zmarł nie śmiercią naturalną, ale przez podanie mu śmiertelnych substancji toksycznych. – Dziś wiemy ponad wszelką wątpliwość, że ks. Blachnicki został zamordowany, ale kolejne pytania przed nami: kto podał truciznę i kto zlecił zabójstwo? – powiedział Derewenda.
Otwarcie wystawy było połączone z prezentacją okolicznościowej publikacji autorstwa Grażyny Wilczyńskiej, która zawiera m.in. niepublikowane wcześniej dokumenty i fotografie ks. Franciszka Blachnickiego.