Wielkanoc to trudny czas dla seniorów. Ci, mieszkający samotnie, nie mający żadnych bliskich i znajomych, podczas świąt odczuwają samotność jeszcze bardziej. Stowarzyszenie „Mali bracia Ubogich” stara się ich wesprzeć nie tylko poprzez symboliczną święconkę, ale przede wszystkim przez wspólnie spędzony czas, spotkanie i rozmowę. – Jak co roku, w Niedzielę Wielkanocną, planujemy zorganizować dla naszych podopiecznych świąteczny posiłek w restauracji. Spotkanie ma symbolizować rodzinne śniadanie wielkanocne. Obecnie na to wydarzenie zapisało się ponad 120 osób – mowa tu o seniorach wraz z opiekującymi się nimi wolontariuszami – informuje krakowski koordynator stowarzyszenia Paulina Augustyniak.
Do podopiecznych, którzy z różnych powodów nie mogą wziąć udziału w wydarzeniu, jest dostarczany upominek wielkanocny. – Wolontariusz umawia się na spotkanie w domu i tam wspólnie z seniorem celebrują święta. To, co znajdzie się w przysłowiowym koszyczku, jest inwencją twórczą – zazwyczaj jest to pamiątkowa ozdoba i coś słodkiego, kojarzącego się z Wielkanocą – mazurek, baba lub inne słodkości. Zależy nam na tym, aby te spotkania miały charakter odświętny, wyjątkowy, by senior miał poczucie, że nie są to zwyczajne odwiedziny – podkreśla pani Augustyniak. I dodaje, że dla tych osób spotkania świąteczne są długo wyczekiwanymi, ważnymi wydarzeniami. – Każdego roku wysyłamy do naszych podopiecznych uroczysty list, w którym zapraszamy seniorów na to wydarzenie. Odzew zawsze jest natychmiastowy – seniorzy od razu dzwonią, aby potwierdzić swoją obecność, często mówią, że już nie mogą doczekać się spotkania. Cieszą się, że mają okazję, aby wyjść z domu, porozmawiać z kimś, spędzić miło czas. Jest to też okazja, żeby poznać nie tylko innych podopiecznych, ale także ich wolontariuszy, porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami, doświadczeniami.
Akcja „Podaruj wielkanocny koszyczek” organizowana jest w całej Polsce od 2006 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu