Reklama

Niedziela plus

Gdańsk

Liczy się jakość

O codzienności życia w parafii położonej w zabytkowym centrum największego miasta portowego w Polsce opowiada jej proboszcz, a jednocześnie tytularny Proboszcz Gdańska – ks. prał. Ireneusz Bradtke.

Niedziela Plus 5/2023, str. II

[ TEMATY ]

Gdańsk

Archiwum księdza proboszcza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Korona Gdańska” ponownie majestatycznie góruje nad stolicą Pomorza. Bazylika konkatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwana bazyliką Mariacką, jest trzecią na świecie, a pierwszą w Europie pod względem objętości świątynią zbudowaną z cegły. To sakralna i turystyczna wizytówka Gdańska, którą rocznie odwiedza ponad milion ludzi.

Reklama

Adam Szewczyk: Jaka jest liczba wiernych w centralnej parafii Gdańska i ilu księży w niej posługuje?

Ks. prał. Ireneusz Bradtke: Według danych Urzędu Skarbowego, parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku liczy 3,6 tys. parafian. Systematycznie praktykujących możemy natomiast policzyć tylko wtedy, kiedy jest martwy sezon turystyczny. To ok. 1,2 tys. osób, które regularnie uczestniczą w niedzielnych Mszach św. Stałymi parafianami zwykliśmy nazywać też tych, którzy nie mieszkają na terenie naszej parafii, ale z różnych względów wybierają kościół Mariacki jako najdogodniejszą dla siebie świątynię. To cecha centrów wielu miast, w których występują mnogość kościołów i różnorodność duszpasterstw, że wierni stają się bardziej sympatykami niż parafianami; angażują się i wiążą duchowo z wybraną świątynią i gromadzącą się w niej na liturgii wspólnotą. Choć bywało, że w parafii pełniło posługę trzech, czterech wikariuszy, dziś współpracuję z jednym – ks. Adamem Milewskim. Wspierają nas senior – ks. prał. Włodzimierz Zduński oraz księża, którzy pomagają nam w duszpasterstwie anglojęzycznym, ponieważ w każdą niedzielę w kaplicy Królewskiej sprawowana jest także Msza św. w tym języku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niemal doszczętnie zrujnowany w trakcie II wojny światowej kościół Mariacki udało się w trudnych czasach komunistycznych odbudować z uwzględnieniem jego sakralnego przeznaczenia...

Gdańsk po II wojnie światowej wyglądał tak, jak dziś wygląda Mariupol. Miasto było zniszczone w 80%, w podobnym stopniu również bazylika Mariacka – spalony dach, zawalone sklepienia, wypalone wszystkie okna. To był koszmarny widok. Moi poprzednicy – ks. ppłk Józef Zator-Przytocki oraz następujący po nim ks. inf. Stanisław Bogdanowicz podjęli realizację ogromnego i żmudnego dzieła odbudowy zniszczonej świątyni, by przywrócić ją do normalnego funkcjonowania. Zmiana, która nastąpiła po wojnie, głównie zaś to, że napływający do Gdańska nowi mieszkańcy w większości byli polskojęzycznymi katolikami, spowodowała, że już w styczniu 1946 r. władze miasta w zasadzie na powrót przekazały świątynię w ręce Kościoła katolickiego. Moim poprzednikom powiodło się olbrzymie, trudne i kosztowne dzieło przywrócenia zrujnowanej świątyni jej sakralnemu przeznaczeniu, mimo że wsparcie finansowe tych działań ze strony państwa było iluzoryczne. Sytuacja uległa poprawie w latach 90. ubiegłego wieku. Ksiądz Bogdanowicz podejmował wówczas liczne starania, by uzyskać wsparcie finansowe dla zabytkowej budowli, która wręcz wołała: ratujcie mnie!

Reklama

Obecnie gdańska bazylika Mariacka na powrót majestatycznie góruje nad miastem. Jakie wyzwania były najtrudniejsze w trakcie realizacji działań konserwacyjnych i rewitalizacyjnych realizowanych w XXI wieku?

Biskup przysłał mnie tutaj po to, bym nie tylko sprawował liturgię, lecz także bym ten kościół odrestaurował. Jestem 62. proboszczem katolickim w historii tej świątyni i – o czym poinformował mnie mój znamienity poprzednik ks. inf. Bogdanowicz – dzierżę tytuł Parochus Gedanensis, czyli Proboszcza Gdańska co, jak sobie uświadomiłem, do czegoś zobowiązuje.

Udało się wypracować dobre porozumienie, na mocy którego mogliśmy aplikować o środki unijne. Wymagany był jednak wkład własny. Gdyby nie pomoc Miasta Gdańska, które poczuło się współodpowiedzialne za tę świątynię, pewnie byśmy tych środków nie otrzymali. Kościół stał się na powrót piękny. Wyeksponowaliśmy również jego wewnętrzne zbiory. Ogrom prac pochłonęło odrestaurowanie ołtarza głównego z 1517 r., autorstwa mistrza Michała z Augsburga. Zyskały też inne kaplice bazyliki. Wnikliwym zabiegom konserwatorskim został poddany również zegar astronomiczny Hansa Düringera z 1470 r. – najbardziej spektakularny i oblegany przez turystów zabytek naszej bazyliki. Odbudowaliśmy ostatnie zniszczone sklepienie – to pod wypaloną w czasie wojny wieżą. O zakresie realizowanych prac restauracyjnych moglibyśmy jeszcze długo rozmawiać. Niech podsumowaniem będzie fakt, że bazylikę odwiedza rocznie ok. 1,1 mln ludzi, w czasie wakacji natomiast każdego dnia gości w niej 11-12,5 tys. osób.

Reklama

Pełnienie funkcji proboszcza tak znaczącej parafii w mieście z tradycjami i o dużym znaczeniu turystycznym pewnie mocno splata w sobie cechy działań duszpasterskich i menedżerskich. Jak Ksiądz sobie radzi z zachowaniem optymalnych proporcji obu tych rzeczywistości?

Moja droga kapłańska jest dość bogata. Jeszcze jako wikariusz zostałem skierowany do posługi w charakterze kapelana w zakładzie karnym. W piątym roku kapłaństwa zostałem archidiecezjalnym dyrektorem Caritas i przez 16 lat wraz z kolegami z całej Polski, w tym z Częstochowy, budowaliśmy oblicze Caritas w Polsce. Było to doświadczenie szczególne, które otworzyło mnie na działanie naznaczone formą duszpasterzowania. Cztery lata pełniłem posługę proboszcza w Sopocie. Byłem również proboszczem w Żukowie, gdzie miałem okazję zetknąć się z zabytkami i remontem miejscowego kościoła. Sądzę, że te doświadczenia pomogły mi z odwagą przyjąć odpowiedzialność za największą ceglaną świątynię Europy i zarazem wizerunek Gdańska, którym jest kościół Mariacki, w momencie gdy biskup zaprosił mnie do tego zadania.

W codziennej posłudze dostrzegam, jak wiele osób odwiedza kościół Mariacki, co mnie nie deprymuje. Przeciwnie, zauważam, jak bardzo ważne są przy tym solidność posługi duszpasterskiej, jakość jej pełnienia, sprawowania liturgii, nieunikanie tzw. nabożeństw poza Eucharystią, takich jak Koronka do Bożego Miłosierdzia, Różaniec, nowenna itp. One mają w sobie ogromną moc i siłę! Dostrzegam, jak ważna jest troska o systematyczne dyżury w konfesjonale. Ktoś powie: to są fundamenty! Ale kiedy tych fundamentów zaczyna brakować, to zaczyna brakować i tych, którzy mają potrzebę skorzystania z naszej posługi. Jeżeli zdecydowaną większość naszych „parafian” stanowią turyści, to w naszej posłudze musimy uwzględnić fakt, że także oni potrzebują konkretnego duchowego serwisu na właściwym poziomie. W odniesieniu do rdzennych parafian posługę naszą wypełniają i radość, i smutek. Z jednej strony cieszy frekwencja, z drugiej – smuci brak przy eucharystycznym stole dzieci i młodzieży. To jest parafia ludzi starszych, którzy okoliczne kamienice zamieszkują od momentu ich powstania, czyli od schyłku lat 40. i początku lat 50. ubiegłego wieku. Moi parafianie w większości są w wieku 90+.

W rozmowie nie sposób pominąć Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej, Chóralnej i Kameralnej w Gdańsku. To wielka uczta dla melomanów oraz turystów. Co stanowi o popularności festiwalu i rozpoznawalnej marce na mapie wydarzeń kulturalnych Pomorza?

Sądzę, że decyduje o tym wiele czynników. Do bazyliki Mariackiej najczęściej i najliczniej przybywają grupy niemieckojęzyczne. Ich przedstawiciele mają w swej tradycji umiłowanie koncertów. Znaczenie niewątpliwie ma także instrument. Do jego renowacji przyczynił się m.in. dr Otto Kulcke, który na terenie całych Niemiec kwestował na rzecz jego odbudowy. Oczywiście, ważne są także międzynarodowy charakter festiwalu, jego poziom artystyczny, a także ponad 40-letnia tradycja. Troską o artystyczny poziom i rangę festiwalu wyróżnia się tutaj działalność prof. Bogusława Grabowskiego, głównego organisty gdańskiej bazyliki Mariackiej.

Ci, którzy odwiedzili gdańską bazylikę Mariacką, chętnie do niej wracają przy różnych okazjach. Jakie słowa skierowałby Ksiądz do tych, którzy jeszcze jej nie znają?

Serdecznie zapraszam do Gdańska! To miasto niezwykłe. „Korona Gdańska” jest przepiękna. A jeżeli ktoś ma odwagę i wejdzie na wieżę, zobaczy, jak pięknie Gdańsk się odrodził, jak jest piękny w swym wymiarze i jak wielka różnorodność, przy zachowaniu harmonii zabytkowego Głównego Miasta Gdańsk, towarzyszy nam tutaj, w tym mieście nad Motławą...

Ks. prał. Ireneusz Bradtke od 2015 r. proboszcz bazyliki Mariackiej, w latach 1993 – 2009 dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.

2023-01-24 11:07

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdańsk: potrzeba pilnego remontu największej na świecie ceglanej świątyni

[ TEMATY ]

Gdańsk

Julia A. Lewandowska

Dach bazyliki mariackiej w Gdańsku jest w katastrofalnym stanie. Na pilny remont potrzeba 9 mln złotych - alarmuje ks. Zbigniew Zieliński.

- Sytuacja jest poważna. To ostatni moment by ratować dach tej największej na świecie ceglanej świątyni - powiedział KAI ks. Zbigniew Zieliński, proboszcz Bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 9 tysięcy metrów kwadratowych. Dziura na dziurze, przecieka przy najmniejszym deszczu. To zagraża stabilności konstrukcji dachu, która też jest w kiepskim stanie. Na remont potrzeba 9 milionów złotych. Gdańska bazylika to wizytówka miasta. Bryłę gigantycznego kościoła zna każdy turysta. To również szczególne miejsce dla mieszkańców miasta w jego burzliwej historii. Obecny dach ma już prawie 70 lat. Wcześniejszy spłonął doszczętnie podczas walk w marcu 1945 roku. - Po wojnie dach odbudowano na stalowej konstrukcji, ale materiał był wtedy kiepski. Doraźne łatanie już nie wystarczy - powiedział proboszcz. Jak dodał, "trzeba to zrobić porządnie. Będziemy mieć spokój na 150 lat". By ratować świątynię w Gdańsku powstało prawdziwe pospolite ruszenie. Zbiórki pieniędzy, koncerty i inne akcje społeczne dały efekt: 300 tysięcy złotych. Ale to ciągle za mało. Zawiązało się Towarzystwo Przyjaciół Bazyliki Mariackiej. Naukowcy z Politechniki Gdańskiej wykonali inżynierskie ekspertyzy, olbrzymią pracę wykonali projektanci i konserwatorzy opracowujący dokumentację, dołożyli się przedsiębiorcy i osoby prywatne. Niestety, nie udało się uzyskać finansowego wsparcia z ministerstwa, ale Gdańsk się nie poddaje. Wsparcia finansowego udzieli samorząd województwa i gdański magistrat. Ks. Zieliński zapowiada, że jesienią złoży wniosek o unijną dotację na remont dachu. - Mnóstwo ludzi pracuje nad tym wnioskiem, jedni go opracowują inni wspierają finansowo - poinformował. Jak dodał, "skończył właśnie rozmowy z władzami miasta. Miasto pokryje koszt 15-procentowego wkładu własnego, jeżeli uda się uzyskać tę dotację. - Skoro udało się zainteresować tak wiele osób w to wielkie dzieło ratowania świątyni, skoro na stałe społecznie pracuje nad tym prawie sto osób, to musi się udać - dodał proboszcz. I marzy - a może uda się po raz pierwszy od wieków jeszcze odnowić elewację, ale na to trzeba aż 20 milionów.
CZYTAJ DALEJ

Niespełna trzy miesiące po wyborze papież Leon XIV zjednał sobie młodzież

Około miliona młodych osób z całego świata spędziło noc z soboty na niedzielę na rzymskim kampusie Tor Vergata śpiąc w śpiworach, na materacach i w namiotach przed poranną Mszą św. z papieżem Leonem XIV. Włoska prasa oceniła, że niespełna trzy miesiące po wyborze papież z USA zjednał sobie młodzież.

Msza św. na zakończenie Jubileuszu Młodzieży rozpocznie się na Tor Vergata o 9 rano. Na to największe wydarzenie Roku Świętego przybyli pielgrzymi ze 146 krajów; ponad dwie trzecie z krajów europejskich. Jest około 20 tysięcy Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi nadziei na szlaku

2025-08-03 11:46

Magdalena Lewandowska

W strugach deszczu wyruszyła 45. Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Wrocławska

W strugach deszczu wyruszyła 45. Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Wrocławska

– Odnaleźć sens życia, odnowić wiarę, umocnić duchowość – to jest cel pielgrzymki – mówił bp Jacek Kiciński.

Już po raz 45. na szlak wyruszyła Piesza Pielgrzymka Wrocławska, w Roku Jubileuszowym pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Mszy św. inauguracyjnej w katedrze wrocławskiej przewodniczył bp Jacek Kiciński, towarzyszyli mu księża przewodnicy wszystkich pielgrzymkowych grup i pielgrzymi, którzy tłumnie wypełnili wrocławską katedrę. – Liturgia słowa zwraca dzisiaj uwagę na wolność naszego serca. Chcielibyśmy uczynić nasze serce wolnym, a wiemy, że nie raz jest w nim dużo lęku, różnych trosk i zabiegań – to nie przynosi nam pokoju – mówił w homilii bp Kiciński. Zauważył, że choć Piesza Pielgrzymka Wrocławska dokonuje się w rzeczywistości ziemskiej, kieruje naszą uwagą na rzeczywistość niebieską. Przestrzegał przed nadmiernym skupianiem się na tym, co doczesne, nad gromadzeniem tylko dóbr materialnych: – Wiemy doskonale, że dobra materialne są potrzebne, są niezbędne do życia, jednak źle używane bardzo często powodują utratę wzroku duchowego. Następuje zatracenie w codzienności, zabieganie i w takiej sytuacji człowiek nie ma czasu ani dla Boga, ani dla drugiego człowieka, nie ma też czasu dla siebie. Dlatego św. Paweł mówi: dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję