Reklama

Niedziela Kielecka

Święto młodzieży

Procesja do katedry, tańce na pl. Artystów w Kielcach, konferencje oraz Msza św. sprawowana pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego – tak młodzi z diecezji kieleckiej świętowali Światowy Dzień Młodzieży, szykując się do wyjazdu do Lizbony. Wszystkie te wydarzenia odbyły się w wigilię uroczystości Chrystusa Króla.

Niedziela kielecka 49/2022, str. I

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Młodzieży

TER

Młodzi są nadzieją Kościoła

Młodzi są nadzieją Kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W trzech kościołach w centrum Kielc: św. Wojciecha, Świętego Krzyża oraz św. Franciszka z Asyżu zgromadzili się młodzi, aby wysłuchać konferencji. Później spotkali się w grupach, wymieniając doświadczenia, uczestnicząc w konferencjach, a następnie w centrum Kielc na pl. Artystów, aby wspólnie bawić się, tańcząc, i radośnie przeżywając sobotnie spotkanie. Nie przeszkodziła im w tym mroźna pogoda, a ich entuzjazm rozgrzewał wszystkich.

Pobyć ze sobą

W bazylice wysłuchano konferencji, którą wygłosił o. Jan Głąb, młody jezuita, który na kilku kanałach społecznościowych prowadzi ewangelizację. Mottem jego rozważań była znana łacińska sentencja: „Festina lente” – „spiesz się powoli”. Zachęcał młodych do zdrowych relacji ze sobą, spotkań, rozmów, zatrzymania się, spowolnienia pędu swojego życia. – Jeśli w życiu możesz się zatrzymać, rzucić żart, złapać z kimś kontakt, to przeżywasz życie bardziej świadomie. I jak spiesząc się, zatrzymasz się nad tym, że ktoś się uśmiecha, a ktoś inny ziewa, możesz się zreflektować, ale przede wszystkim masz szansę spotkać Boga – podkreślał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Śpieszmy się kochać

Reklama

Centralnym wydarzeniem dnia była Msza św. sprawowana pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego. Zwracając się do zgromadzonych, nawiązał on do hasła tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”. – Pośpiech to emocje, pośpiech to miłość, która nie pozwala czekać, pośpiech to troska. Hasło, jakie proponuje nam papież Franciszek, to wezwanie do dynamiki wiary i chęci, aby być świadkiem Jezusa Chrystusa – mówił bp Jan.

Chrystus jest Królem

Homilię wygłosił duszpasterz młodzieży dekanatu małogoskiego ks. Tomasz Chowaniec. Mówił w m.in. o Jezusie, który jest Królem świata i przede wszystkim chce królować w ludzkich sercach. – Chrystus może królować w Europie, naszej Ojczyźnie, naszych rodzinach, wspólnotach i grupach parafialnych. Ale nade wszystko chce zakrólować w naszych sercach, chce znaleźć tam dla siebie tron. Jego królowanie odstaje od tego, jak współcześni królowie, prezydenci i władcy państw zarządzają – tłumaczył.

Po Eucharystii młodzież z parafii w Małogoszczu zabrała do swojej parafii relikwie bł. Carlo Acutisa W kolejnych tygodniach relikwie błogosławionego będą pielgrzymować w parafiach naszej diecezji. Młodzieżowe spotkanie zakończyła adoracja Najświętszego Sakramentu, prowadzona przez zespół ToOn.

2022-11-29 13:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młody Kościół żyje!

Niedziela zamojsko-lubaczowska 50/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Młodzieży

Joanna Ferens

Młodzież uczestnicząca w wydarzeniu

Młodzież uczestnicząca w wydarzeniu

W kościele Chrystusa Króla w Biłgoraju po raz pierwszy w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata odbyły się diecezjalne obchody Światowego Dnia Młodych.

Decyzją papieża Franciszka Światowy Dzień Młodzieży w wymiarze diecezjalnym odtąd będziemy obchodzić w uroczystość Chrystusa Króla, a nie jak dotąd w Niedzielę Palmową. Biłgorajskie obchody święta młodzieży rozpoczęły się od Eucharystii, którą wraz z licznie przybyłymi kapłanami celebrował pasterz naszej diecezji bp Marian Rojek. Hasłem spotkania były słowa św. Pawła: „Wstań. Ustanawiam cię świadkiem tego, co zobaczyłeś”. To wielkie zadanie dla młodych ludzi XXI wieku – tłumaczył diecezjalny koordynator Światowych Dni Młodzieży, ks. Tomasz Szady. – Dużo treści jest w tym papieskim orędziu, dużo zadań na cały rok, trudna praca domowa do odrobienia dla chętnych. To co mnie najbardziej uderza już na początku orędzia to to, gdy papież podkreśla, że gdy młody człowiek upada, to upada cały świat, a kiedy młody człowiek powstaje, to powstaje cały świat, nowa siła i nowa nadzieja, która płynie z młodego serca. Jest to również dla nas zadanie misyjne, niekoniecznie w dalekiej Afryce czy Azji, ale tutaj, pośród nas młodzi młodym powinni głosić Ewangelię, głosić żywego Jezusa Chrystusa. A Bóg chce, byśmy świadczyli o Jego miłości, której doświadczamy każdego dnia. Bóg nieustannie nas obdarowuje, to jest zdrowie, rodzina, przyjaciele, szkoła, talenty, odkrywanie świata. I choć my nie zawsze doceniamy te dary, to musimy mieć świadomość, że to przejawy Bożego daru. Doświadczamy także łaski wiary, łaski Mszy św. i wolności w modlitwie, o tym winniśmy świadczyć. Dla młodych ludzi to zadanie, by świadczyli o Jezusie wśród swych rówieśników. By nie przejmowali się upadkami, by umieli się po nich podnieść i odzyskać łaskę Bożą – powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Sędzia Piotr Andrzejewski: trwa batalia o prawo do uciekania się do Chrystusowej wizji świata

2025-10-01 10:23

[ TEMATY ]

Trybunał Stanu

sędzia

Piotr Andrzejewski

Chrystusowa wizja świata

youtube.com/@polsatnewsplofc

Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu

Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu

Sędzia Piotr Andrzejewski, który podczas głośnego posiedzenia Trybunału Stanu w sprawie immunitetu przewodniczącej Małgorzaty Manowskiej dyscyplinował innych sędziów, w rozmowie z dziennikarzem portalu niedziela.pl powiedział, że obecnie trwa batalia o obecność światopoglądu tożsamościowego związanego z zakotwiczeniem polskiej kultury i cywilizacji w Kościele Katolickim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję